Forum

Pokolenie Ikea. Kob...
 
Notifications
Clear all

Pokolenie Ikea. Kobiety - Piotr C.


Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4495
Topic starter  

Podczas jednej z wizyt w bibliotece w rękę wpadła mi książka „Pokolenie Ikea. Kobiety” autorstwa niejakiego Piotra C., druga z serii "Pokolenie Ikea". Gdzieś kiedyś słyszałam o tej książce, ale zupełnie nie potrafiłam sobie przypomnieć o czym traktuje. Spojrzałam na jej bardzo różnorodne opinie i postanowiłam wypożyczyć i sprawdzić czy mi przypadnie do gustu.

No i  okazało się, że jest to taki polski Grey, tylko jednak trochę bardziej pruderyjny czyli raczej, jak to się mówi bieda Grey. Rozumiem, że według Piotra C. wszystkie kobiety są w gruncie rzeczy wulgarne i każdej marzy się ostry seks, w którym najlepiej jeśli jest trochę sponiewierana a jeszcze lepiej jeśli jest „wzięta” brutalnie lub trochę siłą. Każda z nas kobiet marzy żeby mężczyzna złapał nas za włosy i zrobił z nami co zechce. No i wszystkie nosimy na co dzień do pracy pończochy samonośne i bajońsko drogie kostiumy. Poza tym, że myślimy w kółko o seksie to znajdujemy jeszcze czas żeby pomyśleć o miłości (oczywiście w kontekście faktu, iż chcemy mieć niegrzecznego chłopca i dobrego męża zarazem) no i oczywiście o zakupach.

Z kolei mężczyźni widząc kobietę nie widzą człowieka a cycki i dupę. I w sumie to jedno zdanie zawiera w sobie całe przesłanie książki o mężczyznach (czego w  sumie nie neguję bo kto wie, może to i jest cała prawda 🤔 ).

"Pokolenie Ikea. Kobiety" to także peany na temat cudowności głównego bohatera, który nazywa się jak autor Piotr C. a nosi ksywkę Czarny. Czarny jest boski, ma super sprzęt (jeśli przeczytaliście te kilka zdań, które napisałam powyżej to wiecie o czym mówię), super samochód, super życie, super pracę w korpo, super apartament na Ochocie, super kredyt, poczucie humoru, super gotuje, zgarnia i zalicza wszystkie super laski (one wszystkie oczywiście za nim szaleją, ale on nie da się "usidlić") i co najważniejsze jest w gruncie rzeczy super dobrym facetem (w końcu nie zgłosił na policję faktu, że sąsiadka, do której chodził na seks po zakończeniu romansu porysowała i obsikała mu samochód), który zdobywa to co chce i ma zawsze najlepszy seks. A książka składa się prawi wyłącznie z seksu, cycków i dup i jeszcze kilku prostych sloganów i stereotypów o kobietach i mężczyznach.

Jeśli to miał być żart to ujdzie, ale obawiam się, że nie był.

Ale książka ma też plusy. Nie trzeba przy niej w ogóle myśleć, ponieważ w zasadzie nie ma fabuły, więc jest idealną lekturą po ciężkim dniu. Można się też przy niej (z niej) sporo pośmiać. Gorzej jeśli czytelnicy/czytelniczki podchodzą do tej książki na serio.

Powstał także film o tytule "Pokolenie Ikea", którego raczej nie zobaczę, ponieważ szkoda mi czasu.

Temat został zmodyfikowany 1 rok temu przez Milady

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


Cytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3559
 
Wysłany przez: @milady

Powstał także film o tytule "Pokolenie Ikea", którego raczej nie zobaczę, ponieważ szkoda mi czasu.

Widziałam zwiastun. Biorąc pod uwagę to, co napisałaś, to wierna adaptacja...


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4495
Topic starter  
Wysłany przez: @maruta

Widziałam zwiastun. Biorąc pod uwagę to, co napisałaś, to wierna adaptacja...

Z ciekawości też spojrzałam na ten zwiastun i wygląda na to, że tak. Teraz mogę powiedzieć, że nie raczej a na pewno nie obejrzę.

Ale książkę czyta się naprawdę szybko i lekko. Może dlatego, że jest tak pusta jak dzban.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3040
 

Oj zachęcacie mocno do tej lektury, zachęcacie... 😀 Będę musiał sprawdzić, czy ta powieść jest już w mojej bibliotece.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @milady

Może dlatego, że jest tak pusta jak dzban.

Czyli taki "harlekin" w wersji nowoczesnej? 

Aż dziw, że takie rzeczy są wydawane.....


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3040
 

Mnie bardziej zastanawia grupa docelowa takiej literatury. Kiedyś niewysokich lotów romanse czytały kucharki i pokojówki. Ale teraz panie mamy przecież wyedukowane, a panowie z zasady nie czytają.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @hebius

teraz panie mamy przecież wyedukowane, a panowie z zasady nie czytają.

Z tym się nie zgodzę. Edukacja nie świadczy wszak o tym czy ktoś lubi romanse, czy jak w tym przypadku, jak to nazwała Milady, powiastki typu bieda Grey lub inne, powiedzmy, bardziej pikantne erotycznie. Kiedyś cała moja klasa z liceum zaczytywała się Pamiętnikami Fanny Hill. Czy dzisiaj bym sięgnęła po taką literaturę? Chyba tylko z ciekowości.

A co do pokojówek i kucharek to też wydaje mi się, że nie tylko ta grupa społeczna się w romansach zaczytywała. Ale ja jestem za młoda, żeby takie czasy pamiętać 🙂


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4495
Topic starter  

Wydaje mi się, że grupą docelową jest pokolenie Ikea czyli cytuję: Ludzi, którzy mają już te przynajmniej trzydzieści na karku. Po szkole, studiach i pińciuset kursach. W większości grzeją posadkę w prywatnej firmie lub w cudownym korpo. 

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3559
 
Wysłany przez: @aldona

A co do pokojówek i kucharek to też wydaje mi się, że nie tylko ta grupa społeczna się w romansach zaczytywała.

Pewnie że nie 😉 Ale wtedy nie było jeszcze pojęcia guilty pleasure ani "czytam, ale krytycznie/ironicznie/świadomie", co w dzisiejszych czasach usprawiedliwia nie tyle samo sięganie po takie dzieła (bo sięgano i wcześniej), co robienie tego otwarcie...

A co do odbiorców, to jeśli ktoś wybierze się do kina niech zrobi analizę widzów.


OdpowiedzCytat
Nieprzypadek.pl
(@nieprzypadek-pl)
Member? Potwierdzony
Dołączył: 2 lata temu
Posty: 752
 

@maruta ja już robiłem taką za przeproszeniem "anal-lizę" bo byliśmy na zimowych wczasach w Kołobrzegu, w jedynym kinie w mieście leciało akurat rodzimej produkcji filmidło 365 Dni (jaka jest liczba mnoga od "dno"? 😀 ), określane polskim Greyem czy czymś takim. A że w rzeczonym kinie byłem kiedyś - dzieckiem prawie w kolebce - z Babcią na "pierwszych" Gwiezdnych Wojnach (wnętrze nic się nie zmieniło), to chciałem sobie posiedzieć, pooddychać tą atmosferą i... właśnie popatrzeć na ludzi. Przyszli więc tłumnie kuracjusze z sanatoriów (druga młodość) oraz lokalna "pierwsza" młodzież. Żona musiała mnie uspokajać bo co chwilę dostawałem ataku głupawki i histerycznego śmiechu, widząc te wszystkie seksualne wygibasy i wymyślne narzędzia tortur. Natomiast widownia była jak najbardziej poważna. 


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @nieprzypadek-pl

jaka jest liczba mnoga od "dno"?

Tego nie wiem 😉 ale są miejsca gdzie dno jest tak daleko, daleko, daleko, że nie widać.....czyli czarne dziury. Tylko bez skojarzeń 🙂 🙂 🙂

Ja się chyba wezmę za ... za to. Bo aż chcę wiedzieć o czym dyskutujemy i z czego wynikała głupawka @nieprzypadka. Czyli jestem, jakby nie było, grupą docelową 🙂


OdpowiedzCytat
Nieprzypadek.pl
(@nieprzypadek-pl)
Member? Potwierdzony
Dołączył: 2 lata temu
Posty: 752
 

@aldona obawiam się że moja głupawka jest genetyczna, przenoszona drogom pciowom 🤣 


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 1598
 

Powstał już nawet film.

Jak rozumiem na podstawie pierwszej książki.


OdpowiedzCytat
Share: