Unikalna treść ma znacznie większą wartość niż to co powszechnie dostępne.
Ale książkę udostępnił mi nasz gospodarz pan Paweł, więc nie dało się jej przeczytać przed wyjazdem 😀
Twtter is a day by day war
Rozumiem, że chodzi o ten pagórek, na którym robiliśmy grupowe zdjęcie.
To żaden pagórek a pruskie grodzisko z suchą fosą i świetnie zaznaczonym regularnym majdanem.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
To żaden pagórek
A grodzisko nie mieści się na pagórku właśnie?
Okazuje się, że wszyscy zakopywali wszystko co miało jakąś wartość, więc ten skarb nie jest niczym szczególnym oprócz tego, że przetrwał 70 lat bo żołnierze radzieccy bardzo dokładnie szukali zakopanych "depozytów" a późńiej ludzie, którzy pozostali szukali i swoich i cudzych.
No tak, to samo tyczy się również Dolnego Śląska. Ileż tam historii krąży o ukrytych skarbach (choć dziś raczej o skarbach wydobytych).
W ogrodzie szkoły, w budynku której mieszkaliśmy są pochowane trzy mieszkanki Wieprza zamordowane w budynku szkoły przez żołnierzy radzieckich.
No i wreszcie cmentarz na Bukowcu. Na grodzisku jest 6 grobów, 5 z nich jest opisanych w książce: (...)
Udało Ci się Pawle upolować sporo ciekawostek z tak małej okolicy. Tak jak wspomniał Kustosz, zupełnie inaczej odbierasz dane miejsce znając jego wcale nie tak odległą historię. Naprawdę szkoda, ze nie wiedzieliśmy tego wcześniej ale i tak się cieszę, że udało Ci się dotrzeć do tego dotrzeć.
Książka nie jest powszechnie dostępna a informacji w necie jest niewiele.
A Tobie gdzie udało się ją nabyć?
Bukowiec od 1941 roku należał do rodziców Edelgard. Na Bukowcu w tym czasie stało kilka budynków włącznie z budynkiem dworskim, w którym dużą część życia po wojnie mieszkała matka Edegalrd.
I kamień na kamieniu nawet z tego nie został.
Tego do końca nie wiesz. Bukowiec jest dość rozległy i nie jesteśmy w stanie sprawdzić czy nic nie pozostało. Mogło np. zostać wykorzystane przez osoby mające tam biwaki, bądź zarosło roślinnością.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"