Forum

Tadeusz Dołęga - Mo...
 
Notifications
Clear all

Tadeusz Dołęga - Mostowicz

Strona 2 / 2

PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4533
Topic starter  
Wysłany przez: @yvonne

Tutaj kilka słów od Nataszy Sochy:

Czyli groch z kapustą. Klimat tamtych czasów to nie jest tylko jazda powozem i chodzenie w cylindrze, z laseczką ale również język. Nie tylko język, którym była pisana książka ale i język jakiego używają bohaterowie - czyli właśnie "cała masa archaizmów, słów i zwrotów, które wyszły z użycia, inny szyk, niewystępujące już formy gramatyczne", bez tego nie ma atmosfery czasów międzywojennych. To trochę jakby rycerze Okrągłego Stołu nie zwracali się do króla "jaśnie panie", tylko "panie prezesie". Może to być ciekawa zabawa, żeby zobaczyć co wyjdzie ale, na Boga, to nie jest tłumaczenie książki ze starego na nasze tylko gra, zabawa, ćwiczenie.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
irycki
(@irycki)
Pan Motocyklik Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 478
 
Wysłany przez: @pawelk

tylko gra, zabawa, ćwiczenie.

Mam dokładnie takie odczucie. I jako „gra, zabawa, ćwiczenie” może być (nie wiem czy jest w tym przypadku bo nie czytałem) ciekawe czy fajne. Choć najbardziej pewnie dla autora.

To tak jak zabawa z przeróbkami różnych dzieł malarstwa. Np. taki obrazek jak poniżej. Tylko że tutaj wszyscy wiedzą że o zabawę chodzi i nikt nie twierdzi, że „uwspócześnił” Monę Lisę żeby była łatwiej przyswajalna dla współczesnego odbiorcy.

W przypadku rzeczonej książki jest to pewnie, jak zawsze, „skok na kasę”. 

 

 

1704357485-d88b26ebb2eb2675be2d1b83435a8328.jpg

„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)


PawelK polubić
OdpowiedzCytat
DuchPuszczy
(@duchpuszczy)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 82
 

Ten rok jest wyjątkowy, bo skończyły się majątkowe prawa autorskie spadkobierców Tuwima, Gałczyńskiego i Makuszyńskiego.

Nie bardzo rozumiem te tłumaczenia z "polskiego na nasze", jak książkę Dołęga-Mostowicza mogę zrozumieć w 100%.


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
 
Wysłany przez: @irycki
Wysłany przez: @pawelk

tylko gra, zabawa, ćwiczenie.

Mam dokładnie takie odczucie. I jako „gra, zabawa, ćwiczenie” może być (nie wiem czy jest w tym przypadku bo nie czytałem) ciekawe czy fajne. Choć najbardziej pewnie dla autora.

 

Tylko weź pod uwagę, Irycki, że ktoś może nie znać tej sytuacji, zobaczyć w księgarni książkę Dołęgi-Mostowicza i kupić ją będąc przekonanym, że to oryginalna wersja 🙁

I to już nie jest fajne.

Niech się bawią, jak chcą, niech przerabiają sobie w zaciszu domowym, ale niech tego nie wydają!


PawelK polubić
OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 1594
 

Orwell. Skreślmy wszystkie archaizmy, a przy okazji co trudniejsze słowa, bo komu to potrzebne 😉

Nie sądzę, żeby to się sprzedawało, ponieważ nie niesie to żadnej wartości. Ale przecież nikomu nie można zabronić takich eksperymentów. 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4533
Topic starter  
Wysłany przez: @seth

Ale przecież nikomu nie można zabronić takich eksperymentów. 

Z tym, że jasno powinno być napisane, że nie jest to "Kariera Nikodema Dyzmy" tylko "Nowoczesne przygody Nikodema Dyzmy", bo rzeczywiście, tak jak pisze @yvonne, można sądzić, że to coś było napisane przez Mostowicza. Tym bardziej, że okładka to sugeruje, bo "książka pod redakcją" nie oznacza, IMO, tego co zrobiła pani Socha.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 1594
 

W zasadzie tak, ale z drugiej strony taki napis już powinien wzbudzić naszą czujność. 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4533
Topic starter  

"Złota maska" - pierwsza część dylogii o... no właśnie o czym? Chyba po pierwsze o marzeniach. O tym, jak różni się rzeczywistość od marzeń. O tym ile można poświęcić dla marzeń i o tym, czy warto. A jeśli ktoś chce poczuć międzywojenny klimat rewii i teatrów, świata aktorów i piosenkarzy, to też to znajdzie w tej książce.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3031
 
Wysłany przez: @duchpuszczy

Nie bardzo rozumiem te tłumaczenia z "polskiego na nasze", jak książkę Dołęga-Mostowicza mogę zrozumieć w 100%.

Ale ty chyba stary jesteś, pewnie po trzydziestce, pod czterdziestkę może nawet? 😀 dzisiejszy młody czytelnik wychowany na książkach tworzonych przez starszych rówieśników, którzy niekoniecznie sami lubili czytać, jest przyzwyczajony do innej literatury i odmiennej polszczyzny.

Słuchałem teraz "Profesora Wilczura" czytanego przez Mieczysława Czechowicza (w PR2 puszczali nagranie) i to całkiem (a nawet bardzo) fajne było, zwłaszcza we fragmentach z Jemiołem, który był takim Tanim Draniem trochę.


OdpowiedzCytat
DuchPuszczy
(@duchpuszczy)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 82
 
Wysłany przez: @hebius

Ale ty chyba stary jesteś, pewnie po trzydziestce, pod czterdziestkę może nawet? 😀 dzisiejszy młody czytelnik wychowany na książkach tworzonych przez starszych rówieśników, którzy niekoniecznie sami lubili czytać, jest przyzwyczajony do innej literatury i odmiennej polszczyzny.

Właśnie tyle mam lat. Wiem, że obecnie młodzież używa odmiennej polszczyzny, ale tak jest zawsze. Przypisy by w zupełności wystarczyły by uczniowie zrozumiali trudniejsze słowa. To może być odkrywcze dla młodego czytelnika, że jest również polszczyzna literacka.Ogólnie młodzież nie czyta, więc ci którzy są wyjątkiem strawią starsze pozycje. Tworzenie uwspółcześnionych wersji klasyków nie jest dla mnie twórczym działaniem.

Słuchałem teraz "Profesora Wilczura" czytanego przez Mieczysława Czechowicza (w PR2 puszczali nagranie) i to całkiem (a nawet bardzo) fajne było, zwłaszcza we fragmentach z Jemiołem, który był takim Tanim Draniem trochę.

O tym piszesz:

 

 


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3031
 

Tak, to to nagranie, polecam. Nawet nie wiedziałem, że całość jest już na stronie. Ja tego słucham w radiu, bo to tylko jeden odcinek dziennie, więc się potrafię zmobilizować. Normalnie audiobooki w ogóle mi nie idą. 

A tak poza tym mój wpis miał być lekko prześmiewczy. Też nie widzę sensu takiego uwspółcześniania Dołęgi-Mostowicza. Nawet do przekładu "Odprawy posłów greckich" Kochanowskiego na współczesną polszczyznę przez Antoniego Liberę przekonała mnie ostatecznie dopiero rozmowa (argumentacja autora), której wysłuchałem na antenie PR2. Zwłaszcza, że w jednym tomie jest oryginał i transkrypcja.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4533
Topic starter  

"Wysokie Progi" to dużo mówiąca nazwa posiadłości ziemskiej w okolicach Grójca, gdzie trafia Magda Nieczajówna. Jako żona ziemianina stawia zbankrutowaną posiadłość na nogi. Pomimo tego, że potrafi się zachować, potrafi ciężko pracować i stara się jak może, cały czas jest traktowana tak jak "powinna być" traktowana córka rzeźnika. Co ciekawe w taki sam sposób traktują ją nie tylko "jaśniepaństwo" ale również zubożała rodzina bliższa i dalsza, która przykleiła się do właścicieli jak huby, służba i pracownicy gospodarscy. Im wszystkim "rzeźniczka" śmierdziała.

Ta książka to genialny opis międzywojennego społeczeństwa, a w szczególności tej części arystokracji, która puszczała pieniądze te, które miała, i te których już nie miała.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2
Share: