Miłość, sztylet i Pan Samochodzik – historia powstania scenariusza

Historia scenariusza „Miłość, sztylet i Pan Samochodzik”, który jest sequelem serialu „Samochodzik i templariusze” z 1972 roku jest równie ciekawa jak sam scenariusz, ponieważ projekt ten wyszedł poza tradycyjne ramy twórczości fan fiction. Na pierwszy rzut oka pomysł mógł się wydawać szalony. Fanowska produkcja z udziałem Stanisława Mikulskiego, Ewy Szykulskiej i porozrzucanych po świecie ludzi, kiedyś dziecięcych aktorów i znanego reżysera filmów dla młodzieży, w oparciu o scenariusz napisany przez amatora. Tyle, że scenariusz ten wygląda całkiem poważnie. I na tyle profesjonalnie, że gdy został zaprezentowany aktorom, którzy mieliby pojawić się na ekranie spotkał się z ich życzliwym przyjęciem.

Kustosz

Narodziny pomysłu

Pomysł na film opowiadający o przygodach bohaterów Samochodzika i Templariuszy, kiedy wszyscy są już dorośli, osadzony w serialowym uniwersum urodził się w głowie Mariusza Szylaka1. Mariusz zabił mi takiego ćwieka na którymś z kolejnych spotkań: „…ty przecież piszesz takie różne rzeczy…” – mówi do mnie. A ja ugodzony prosto w ambicję odpowiadam: „czemu nie, skrobnę to i owo…”. Na co Mariusz: „No i dobra, a potem się zobaczy”. Tak to mniej więcej wyglądało. 

Potem okazało się, że „Nienackarze” wymyślili ściągnięcie na plan – jak oni to określali – „chłopaków”. Ja zrozumiałem, że chcą zrobić film w starym „templariuszowym” składzie. No i nie pomyliłem się. 

Akurat wtedy Mariusz zbierał materiały do kolejnej książki, bo biografię Nienackiego miał już na ukończeniu, więc pojechałem z nim na spotkanie z panem Samosionkiem2, żeby – jak to nazwaliśmy, „zagadnąć” temat. Pan Profesor Tomasz Samosionek – ciepły, przyjacielski i cierpliwy człowiek – jak na nauczyciela akademickiego przystało, odebrał pomysł z filmem, jakby to powiedzieć…z głębokim zrozumieniem. W każdym razie wyjechaliśmy ze spotkania ze zgodą na pomoc merytoryczną oraz pomoc w zainteresowaniu pomysłem innych. 

W tym czasie zaczęła kiełkować w mojej głowie koncepcja nadania „filmowym, dorosłym harcerzom” niektórych cech charakteru „dorosłych aktorów” odgrywających te role. Oczywiście o tym mieli dowiedzieć się…później…

Krótki czas po spotkaniu z Profesorem Samosionkiem do akcji wkroczył Alex Zok3. Od tej chwili przedsięwzięcie nabrało tempa. To zorganizowane przez Alexa telekonferencje przyniosły mi sporo wiedzy na temat pozostałych dwóch „harcerzy” – ich życiowych losów, zaplanowanych rozmów (porozjeżdżali się po świecie) i spotkań. Mniej więcej w tym czasie Alex zaproponował, żeby Mariusz pogadał z panem Stanisławem Jędryką4, czy zgodziłby się wziąć udział w projekcie. 

Kto wie czy moment, w którym narodził się pomysł napisania scenariusza nie został uwieczniony na filmie ze spotkania z panem Stanisławem Mikulskim i odtwórcami ról harcerzy w serialu, które odbyło się w Jerzwałdzie, w domu Zbigniewa Nienackiego w lipcu 2010 roku?:)

Do dzieła!

Wtedy dotarło do mnie, że to nie przelewki i zacząłem studiować scenariusze jak szalony. Pamiętam, że wpadł mi w ręce scenariusz Seksmisji oraz broszura-poradnik Piotra Wereśniaka opublikowany w jakimś czasopiśmie, którego tytuł brzmiał mniej więcej: „…pisanie scenariusza, czyli nieznośny ból dupy…”. 

Wziąłem się szczerze do roboty, ponieważ scenariusz służył jako platforma do rozmów. Tak się stało w przypadku pana Stanisława Mikulskiego – z którym ja i Alex spotkaliśmy się późną jesienią 2010 roku w Warszawie, gdzie wręczyłem mu egzemplarz pierwszego odcinka scenariusza. W tym samym czasie skontaktowałem się telefonicznie z panią Ewą Szykulską, której na jej prośbę wysłałem kopię e-mailem.

Obydwoje odnieśli się bardzo pozytywnie do treści i konwencji scenariusza. Pan Mikulski był w tamtym czasie zaangażowany na planie filmu (sequela) Stawka większa niż śmierć Patryka Vegi, więc był cały czas w kursie i odnosił się entuzjastycznie do nowych pomysłów. Pamiętam, że żartował, mówiąc: ” panowie tylko pamiętajcie…czas!… w moim wieku nie mogę długo czekać…”. A pani Szykulska swoim kocim, przeciągle mruczącym głosem przypominała mi, że: „…ja i Stasio jesteśmy już bardzo dorośli…”:). 

Tak więc większość  czasu w tym przedsięwzięciu spędzałem robiąc research – co uwielbiam – i pisząc, a jeśli rozmawiałem to w kwestiach raczej dotyczących scenariusza. Na temat innych rozmów z „harcerzami” i aktorami, reżyserami i producentami więcej mogliby pewnie powiedzieć Mariusz i Alex. 

Scenariusz powstał w całości, oczywiście w wersji roboczej, do przedyskutowania, uzupełnienia, poprawienia itd. Krótko mówiąc, to była pierwsza wersja scenarzysty i na tym bazowałem rozmawiając z panem Mikulskim, czy z panią Szykulską.

Poza tym w rozmowie z Alexem doszliśmy do wniosku, że trzeba mieć jakieś argumenty w rękach, no i to było na początek to. A później wyszło jak wyszło…zwłaszcza na etapie rozmów producenckich:) 

Pamiętam spotkanie (latem 2011 roku) moje i Alexa z producentem wykonawczym w Warszawie. Miałem wrażenie, że uznał pomysł za dziwaczny, a płytkę CD ze scenariuszem wcisnął gdzieś do ogromnej szafy ze sprzętem operatorskim. I to – tak to dzisiaj oceniam – był cukierek z przepowiednią. 

Z perspektywy

Myślę że sequel Samochodzika i templariuszy miał nikłe szanse powodzenia w formie klasycznej. Formy komiksowe, czy gier komputerowych, miałyby większe szanse. Natomiast w naszym, a przynajmniej moim zamyśle chodziło o coś innego, o inne przesłanie. Że dzieciństwo może pomóc wyjść cało z pułapek dorosłego życia, że te dwa okresy w życiu łączy jakiś most którym możesz przejść w tę i we w tę.

Ale z rozmów, w których uczestniczyłem wywnioskowałem, że zainteresowanie jest jedynie na poziomie artystycznym – pan Mikulski i pani Szykulska. Z rozmów z Panem Samosionkiem również zrozumiałem, że jest gotowy zagrać w filmie. Natomiast na poziomie producenckim już takiego zainteresowania nie było.

Entuzjazm przesłonił nam standardową procedurę w produkcji filmowej, czyli krok pierwszy – pomysł zawarty w trzech zdaniach, krok drugi – synopsis na jednej stronie, krok trzeci – scenariusz (może być najpierw drabinka). Przy kroku pierwszym i drugim szuka się sponsorów i producenta. I wtedy, jeśli pomysł chwyci robimy krok trzeci. 

***

Na temat scenariusza rozmawiamy również na FORUM.

1 Autor biografii: Zbigniew Nienacki. Życie i twórczość.

2 Odtwórca roli Długiego Ozora w serialu Samochodzik i templariusze.

3 Kolega z kręgu Nienackofanów, znany jako @alex123 na forum ZNienacka.

4 Reżyser wielu popularnych filmów dla młodzieży z lat 60 i 70 m.in. Wyspy Złoczyńców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *