Forum

Notifications
Clear all

Podniesienie


Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  

Z książek Nienackiego dla dorosłych tylko „Podniesienie” nie ma u nas jeszcze swojego wątku. Wydane w 1963 roku jest jego drugą, po „Worku Judaszów”, powieścią adresowaną do dorosłych czytelników. Cóż, tematyka w niej poruszona nie budzi entuzjazmu. Powieść na temat reformy rolnej na wsi? Hmm … równie interesujące jak sadzenie ziemniaków albo produkcja prętów zbrojeniowych.

Moim zdaniem „Podniesie” to książka przeciętna choć z dużym wyczuciem realiów portretuje wiejską rzeczywistość początków państwa robotników i chłopów. Można w niej odnaleźć elementy biografii Nienackiego, przede wszystkim echa pobytu w Słupi Skierniewickiej, gdzie rodzinę Nowickich przesiedlono w czasie wojny z rodzinnej Łodzi. Do tych historii i miejsc Nienacki powróci jeszcze w „Liściach dębu” min do kompleksu słynnych drewniaków zamiast butów, co miało uniemożliwić zabawę w partyzantkę.

To z jednej strony powieść polityczna, z drugiej groteska obyczajowa. Ale panoptikum postaci przedstawionych przez Nienackiego nie budzi sympatii, inaczej niż w o wiele późniejszych „Skiroławkach”. Tam krzywe zwierciadło wykrzywia ludzi zupełnie inaczej, może dlatego, mimo humorystycznych akcentów, mnie ta książka jakoś nie ubawiła. Zbudziła za to sporo gorzkich refleksji na temat kondycji moralnej polskiej wsi tamtych czasów, nieodległej wcale od tez stawianych przez Jana Tomasza Grossa. Pisząc kilka lat temu o „Podniesieniu” wątpiłem czy wrócę jeszcze kiedyś do tej książki. Póki co, nie wróciłem.


Cytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3007
 

Muszę to sobie wreszcie koniecznie kupić.


OdpowiedzCytat
Mirekpiano
(@mirekpiano)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 484
 

Hanna Obrazkowa wspólnie ze Zbigniewem  Nienackim zrobili adaptację teatralną Podniesienia. Było to widowisko w 10 scenach. 

Tytuł: Opowieść o Bielinku: widowisko w 10 scenach na podstawie powieści Podniesienie Z. Nienackiego
Autorzy: Hanna Okraskowa, Zbigniew Nienacki
Wydawcy: Centralna Poradnia Amatorskiego Ruchu Artystycznego, 1966
Liczba stron: 65

Znalazłem na Books.google

Natomiast w 22 lipca 1980 w Teatrze Polskiego Radia odbyła się premiera przedstawienia pt. "Bielinek" w adaptacji Henryka Chłystowskiego, reżyserii Aliny Langiewicz z  opracowaniem muzycznym Małgorzaty Mazurkiewicz.

w doborowej obsadzie:

Stanisław Mikulski - Bielinek
Henryk Talar -  Paweł
Wiesław Drzewicz - Doktorek
Witold Dębicki - Geometra
Jerzy Tkaczyk  -  Jańćko
Tomasz Zaliwski - Mrówka

i inni

Źródło

 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  
Wysłany przez: @mirekpiano

Natomiast w 22 lipca 1980 w Teatrze Polskiego Radia odbyła się premiera przedstawienia pt. "Bielinek" w adaptacji Henryka Chłystowskiego, reżyserii Aliny Langiewicz z  opracowaniem muzycznym Małgorzaty Mazurkiewicz.

Szkoda, że nie można tego nigdzie odsłuchać w sieci. Wiem, że planowano digitalizację zasobów Polskiego Radia, ale tak się chyba nie stało.


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3007
 

Kupiłem. Przeczytałem. 

Jestem zadziwiony. Na plus.

Znając poglądy Nienackiego spodziewałem się pochwały powojennej reformy rolnej, agitki pochwalającej parcelacje obszarniczych majątków. Tymczasem to jest jakaś obyczajowa groteska, w której nie szczędzi się nikogo - ani chłopów, niewiele lepszych od zwierząt, ani bojowników nowej władzy, którzy poczynają sobie dość nieporadnie. W sumie najmniej się dostało obszarnikom, reprezentowanym tu przez dziedziczkę Denellową, przy pierwszym pojawieniu dość papierową, ale w scenie żegnania z domem, gdy całuje próg dworu wypinając tyłek na chłopów, pokazaną kapitalnie.

Całość czytałem oczywiście przez pryzmat biografii Nienackiego. Nie tylko w tych fragmentach z drewniakami i powodach przystania do nowej władzy. Ciekawy jest stosunek Pawła do ojca. I jego dojrzewanie, pierwsze doświadczenia seksualne.

Wysłany przez: @kustosz

Zbudziła za to sporo gorzkich refleksji na temat kondycji moralnej polskiej wsi tamtych czasów, nieodległej wcale od tez stawianych przez Jana Tomasza Grossa.

O własnie. Powieść była pisana w 1962 roku, w tym czasie obowiązywał w oficjalnej historiografii obraz Polaka-bohatera ratującego Żydów mimo grozy kary śmierci. A u Nienackiego jest ten sekretarz gminy aresztowany za wydanie Żydów Niemcom i chłop, który ich przechowywał dopóki mieli pieniądze. 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Tymczasem to jest jakaś obyczajowa groteska, w której nie szczędzi się nikogo - ani chłopów, niewiele lepszych od zwierząt, ani bojowników nowej władzy, którzy poczynają sobie dość nieporadnie. W sumie najmniej się dostało obszarnikom, reprezentowanym tu przez dziedziczkę Denellową, przy pierwszym pojawieniu dość papierową, ale w scenie żegnania z domem, gdy całuje próg dworu wypinając tyłek na chłopów, pokazaną kapitalnie.

Hmm... a może wbrew deklaracji z wcześniejszego postu wrócić jednak do tej książki? Bo masz rację Hebius, że to wszystko tam jest i są to atuty, nie słabości. Tylko z jakiegoś powodu podobało mi się średnio.

BTW, zawsze zniechęcał mnie już sam tytuł. "Podniesienie"? Brzmi jakoś kościelnie i nudno. Nic dziwnego, że w adaptacji teatralnej, tytuł był inny:)


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3007
 

"Podniesienie" ma tylko 148 stron, więc niewiele czasu stracisz nawet jeśli ci się nie spodoba i przy ponownej lekturze.

A sam tytuł odnosi się chyba do Bielinka, który po śmierci został podniesiony do rangi świętego.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  

@hebius

Czytam Milady na głos. Zobaczymy.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 
Wysłany przez: @kustosz

@hebius

Czytam Milady na głos.

O kurcze, zabrzmiało jakbym miała problemy z czytaniem.:)

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3007
 

Lektura słuchana może dostarczać zupełnie innych wrażeń, niż czytana samodzielnie. Dużo zależy tutaj od osoby lektora 🙂


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 
Wysłany przez: @hebius

Lektura słuchana może dostarczać zupełnie innych wrażeń, niż czytana samodzielnie.

Ależ oczywiście. Dlatego też w samochodzie słucham audiobooków. Głos lektora, jego intonacja, dykcja są najważniejsze. Przykładowo, już zawsze czytając książkę "Byłam sekretarką Rumkowskiego" w głowie będę słyszeć głos Marty Wągrockiej, "Lalkę" - Zbigniewa Zapasiewicza a "Mistrza i Małgorzatę" - Henryka Boukołowskiego.

Przyszły mi do głowy też inne rodzaje wrażeń. Już gdzieś chyba Kustosz o tym wspomniał, czytamy czasem wspólnie na głos niektóre samochodziki i konkluzja jest taka, że głośne czytanie im nie służy, uwydatnia wady.

PS.Podniesienie, na razie mi się podoba.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3007
 
Wysłany przez: @milady

Już gdzieś chyba Kustosz o tym wspomniał, czytamy czasem wspólnie na głos niektóre samochodziki i konkluzja jest taka, że głośne czytanie im nie służy, uwydatnia wady.

Widać macie nieodpowiednie głosy do czytania Samochodzików. 


OdpowiedzCytat
Share: