Nie mogłem się coś zabrać za ostatni etap naszej zabawy z polskimi wokalistkami, ale w końcu jest. W ankiecie nieograniczonej czasowo mamy 15 pań, które w drodze ELIMINACJI wybraliśmy spośród 45 nominowanych.
Wybieramy maksymalnie 5 wokalistek!
Niech wygra najlepsza (czyli najpewniej Marylka)! 😀
No i cóż, nieustannie zaskakujecie 🙂
czyli najpewniej Marylka
Jeśli ktoś się waha, czy zagłosować na Marylę, niech głosuje na Różowe Czuby! Pamiętacie?
Różowe Czuby! Pamiętacie?
Jasne, że pamiętam, ale fajnie, że przypomniałeś bo wieki nie widziałem. Ciekawe, że był wtedy jakiś moment na takie jajcarskie pastisze, bo przecież jeszcze Franek Kimono, mniej więcej w tym samym czasie.
Zajrzałem do Wiki, żeby sobie przypomnieć kiedy dokładnie to było i widzę takie coś:
W 1982 (Maryla) założyła zespół Różowe Czuby, który był żartobliwą próbą nawiązania do stylu punk. Po wprowadzeniu stanu wojennego zakazano emisji piosenki „Dentysta-Sadysta” z repertuaru zespołu.
Hmm... stan wojenny został wprowadzony 13.12.1981 roku więc nie wiem jak to się klei z powyższą informacją. No i w ogóle ciekawe dlaczego zakazano? Wyjaśnienie Rodowicz z linkowanego w Wiki artykułu z Playboya też brzmi kuriozalnie:
W stanie wojennym zdjęto Dentystę sadystę. Dlaczego?
Chyba głównie przez okulary. Mieliśmy ciemne okulary zupełnie jak generał. Ale była też inna sprawa. Komisarzem wojskowym telewizji był wtedy niejaki Czuba, pułkownik albo nawet generał. I on sobie ubzdurał, że Różowe Czuby to pod jego adresem.
A z tymi okularami Jaruzela to oni mieli wtedy jakąś fiksację. Wszak cenzura kazała zmienić Ciechowskiemu fragment tekstu Białej flagi z: "Co to za pan? W tych kulturalnych okularach", na "Co to za pan? Tak kulturalnie opowiada". Kora też opowiadała kiedyś jakąś historię z okularami w kontekście Jaruzelskiego.
Prowadzenie Kory (8) w naszej ankiecie nie zaskakuje. Dobrze, że jest samotną liderką, bo drugą, Kasię Nosowską (7) też bardzo lubię, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to jednak co innego. Zaskakuje za to słaby wynik Edyty Bartosiewicz (3), choć sam się to tego przyczyniłem. Pożałowałem jej głosu, ale długo się wahałem. Tyle samo głosów ma Anja Orthodox (3) i w jej przypadku to niezłe osiągnięcie bo to przecież raczej niszowa wokalistka. I też tym razem zabrakło mi dla niej głosów. Zdumiewa mnie za to powodzenie Ireny Santor (4).
był wtedy jakiś moment na takie jajcarskie pastisze
Jajcarskie... i od razu przypomina się Jajco i Giganci np w Czerwonym Autobusie 🙂
Natomiast przy Różowych Czubach pół Polski się zastanawiało kto za tym stoi, bo Niedźwiedź rzucił taką zagadkę. Czyli wcale nie było aż tak czarno-biało i szaro-buro, jak się teraz często próbuje wmawiać. Pewien koloryt się pojawiał, bo ludzie zawsze sobie znajdą coś do śmiechu, nawet jeśli dookoła tylko do łez.
nie zaskakuje
Głosy rozłożyły się w miarę sprawiedliwie. Dziwne by było gdyby Nosowska zrównała się z Korą, bo to jednak trochę inna liga. Powiedzmy ekstraklasa, ale jednak nie Liga Mistrzów.
Owszem oddałem głos na Anję Orthodox, ze względu na jej niszowość, ale szczerze - to jednak Edyta Górniak prezentuje znacznie lepsze walory głosowe. Rozumiem, że o pozycji na liście zaważyły inne względy. Mógłbym tylko zareagowac głośnym śmiechem Fiolki Najdenowicz, gdy rozśmieszała słuchaczy LP3 - niestety nie znalazłem owego śmiechu. Tak więc, po prostu, przypominam jej zwykłe walory głosowe. Oj, Fiolka miała walory.
To ja zgłaszam votum separatum. Dla mnie Katarzyna Nosowska to równie wielka Artystka (wokalistka) lub jak kto woli ta sama liga co Kora. Nie mam co do tego wątpliwości. Różnice oczywiście są, bo jedna nie jest kalką drugiej, obie tworzyły w innej rzeczywistości, w innym momencie naszego życia, mają/miały inną wrażliwość czy inną ekspresję, ale obie są/były zjawiskowe i tworzą/tworzyły rzeczy niepowtarzalne i wyjątkowe.
Takich wokalistek jest zresztą więcej.
To ja zgłaszam votum separatum. Dla mnie Katarzyna Nosowska to równie wielka Artystka (wokalistka) lub jak kto woli ta sama liga co Kora. Nie mam co do tego wątpliwości. Różnice oczywiście są, bo jedna nie jest kalką drugiej, obie tworzyły w innej rzeczywistości, w innym momencie naszego życia, mają/miały inną wrażliwość czy inną ekspresję, ale obie są/były zjawiskowe i tworzą/tworzyły rzeczy niepowtarzalne i wyjątkowe.
Takich wokalistek jest zresztą więcej.
czyli od strony czysto formalnej: po odseparowaniu będzie o 1 (słownie: jeden) głos mniej na Nosowską 🙂 Trudno, co zrobić. A to porządna piosenkarka była.
Mnie tam wasze separacje nie interesują, ważne co w ankiecie stoi:) A póki co wciąż lideruje Kora, ale tuż za nią tłoczą się już dwie panie bo do Kasi Nosowskiej dołączyła Maryla Rodowicza. Też zasłużenie, trza przyznać.
No i dobrze, bo ja nie o tym, co w ankiecie stoi 😉
To ja zgłaszam votum separatum. Dla mnie Katarzyna Nosowska to równie wielka Artystka (wokalistka) lub jak kto woli ta sama liga co Kora. Nie mam co do tego wątpliwości.
A ja mam.
Chodzi mi głównie o różnicę polegającą na "wieczności" utworów.
Otóż piosenki Kory są wieczne. Słucham ich od lat i pewnie będę słuchać zawsze.
Piosenki Kasi Nosowskiej były obecne w moim życiu kiedyś tam i już dawno z tego życia zniknęły. Nie wracam do nich.
I na tym, moim zdaniem, polega różnica.
Oczywiście to moja subiektywna opinia 🙂
Twoje prawo. Ostatnie zdanie jest kluczowe 🙂
Chodzi mi głównie o różnicę polegającą na "wieczności" utworów.
Otóż piosenki Kory są wieczne. Słucham ich od lat i pewnie będę słuchać zawsze.
Piosenki Kasi Nosowskiej były obecne w moim życiu kiedyś tam i już dawno z tego życia zniknęły. Nie wracam do nich.
I na tym, moim zdaniem, polega różnica.
Zgoda w 100%. Uchwyciłaś sedno sprawy, z którego zdawałem sobie sprawę, ale nie potrafiłem nazwać.
Jeszcze mała dygresja do wątku o ulubionych wokalistkach.
Jestem dość zdziwiona, że nikt nie zgłosił Kasi Kowalskiej, która kiedyś była bardzo popularna i lubiana, czy Ani Wyszkoni, która ma bardzo fajny głos i też kilka hiciorów na koncie.
@yvonne więcej zabrakło. Dlaczego? Trzeba by się cofnąć do początku tego wątku. Jedni nie wykorzystali limitów, ja mógłbym swój potroić.
Jestem dość zdziwiona, że nikt nie zgłosił Kasi Kowalskiej, która kiedyś była bardzo popularna i lubiana, czy Ani Wyszkoni, która ma bardzo fajny głos i też kilka hiciorów na koncie.
Ja myślałam np. o Katarzynie Groniec, której głos bardzo lubię, ale nie ma właściwie "swoich" przebojów. Ale nie widzę za bardzo sensu w zgłaszaniu kandydatur, które są bez szans... W męskiej tak samo - mam kilku panów, których lubię, ale popularnością nie grzeszą. A liczę, że Kaczmarskiego zgłosi Kustosz 😉
Ale nie widzę za bardzo sensu w zgłaszaniu kandydatur, które są bez szans...
Dlaczego? Już sam fakt, że ktoś został zgłoszony plasuje go w pierwszej pięćdziesiątce (jak w przypadku wokalistek) czy pierwszej osiemdziesiątce (w przypadku innych topów) więc to też wyróżnienie.
A liczę, że Kaczmarskiego zgłosi Kustosz
Jak nikt nie zgłosi, to zgłosi Kustosz. Ja chyba w ogóle poczekam na sam koniec żeby uzupełnić braki:)
No ja nie wiem co Wy widzicie w Maryli. Od zawsze działała mi na wzmożoną nerwowość. Trudno mi w tym przypadku mówić o tym, czy ona umie śpiewać czy wręcz przeciwnie. Ja jej po prostu nie znoszę.