Ulubione to wcale nie znaczy, że chcielibyśmy sobie je wieszać na ściany 🙂
Jeden z moich ulubionych, które tu wrzuciłam już wisi u mnie na ścianie.:)
Uwielbiam te wiejskie chałupy i dlatego ponosi mnie do skansenów jak nie wiem co. (Sierpc ciągle czeka....)
To jest w ogóle bardzo fajne zagadnienie co mogą powiedzieć o nas obrazy, które wybraliśmy.
Macie jakieś ciekawe spostrzeżenia na temat swoich wyborów?
Mnie najbliżej jest póki co do wyborów Aldony.
Z kolei Nieprzypadek chyba kryje jakiś mrok w swojej duszy. 🤔
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Lubię Van Gogha, ale nie lubię "Słoneczników". Najbardziej chyba popularny obraz we wszechświecie. Kojarzy mi się z tandetnymi reprodukcjami wiszącymi w obskurnych wnętrzach ośrodków Funduszu Wczasów Pracowniczych:)
Niestety muszę się zgodzić, że zrobili z tego chałturę 🙁
Nie zmienia to faktu, że uwielbiam Van Gogha w całości, a ten obraz ma szczególne miejsce w moim sercu.
Słoneczniki zaś to moje ulubione kwiaty.
Poruszyłeś wszakże ciekawy temat, Kustoszu. Czułam, że ktoś go poruszy.
Temat wykorzystywania jakiegoś dzieła w kulturze masowej lub w codziennym życiu aż do obrzydzenia.
Nigdy nie wybaczę producentom domofonów, że tak zeszpecili przepiękny utwór Beethovena "Dla Elizy" 🙁
Kończąc swoje typowanie dokładam kolejnego Moneta, Kustosz zajął tego najsłynniejszego, więc proponuję jeden obraz z cyklu ogrodowego, akurat ta kolorystyka i gra światłocieni bardzo mi pasuje.
Monet - Ogród w kwiatach
Z kolei Nieprzypadek chyba kryje jakiś mrok w swojej duszy
...czyli ogólnie jest pół na pół: mrocznie i kolorowo, jak to w życiu 🙂
Z kolei Nieprzypadek chyba kryje jakiś mrok w swojej duszy. 🤔
Fakt, strasznie mroczne te jego wybory. A niby taki wesoły chłop. Jak to jednak pozory mylą;)
Monet - Ogród w kwiatach
No dobra. Trochę żeś się zrehabilitował:)
@kustosz eeeetam, to trochę tak, jak z wyborami muzycznymi: uwielbiam wszystkie zimne, ciemne, gotyckie fale, a przy Abbie i BoneyM nóżka sama dyga. Można być wrażliwym na piękną poezję, a jednocześnie biegle posługiwać się podwórkową łaciną. Nie widzę tu jakiś specjalnych sprzeczności.
Bardziej obawiałbym się takich jednobiegunowych, co to są bardzo poukładani i grzeczni, a gdzieś w głębi kotłują się u nich dzikie dewiacje itepe 🙂
Przy okazji tego wątku wrzucam także informację, że do początku lipca w Łodzi można obejrzeć ponoć niesamowitą multisensoryczną wystawę największych dzieł Van Gogha.
A w Warszawie coś podobnego, tyle że na temat impresjonizmu ogólnie:
A w Warszawie coś podobnego, tyle że na temat impresjonizmu ogólnie:
I cenowo dużo taniej niż wystawa w Łodzi.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
OK, nie mogę zdecydować się co do pozycji nr 5, więc na razie wrzucam 4, z nadzieją, że ktoś poda coś z mojej "grupy 5". U mnie dość tradycyjnie, be"z surrealizmu, dadaizmu, kubizmu i tak dalej. Nie dlatego, że nic z nurtów bardziej współczesnych do mnie nie trafia, ale dlatego, że nie mam przy nich takiego "zachłyśnięcia" sztuką, zadziwienia, jak wspaniałe dzieła może stworzyć człowiek.
Na początek dwa obrazy, które miałam kiedyś ustawione jako tło pulpitu (nie jednocześnie, rzecz jasna). Podaję te, ale w obu przypadkach mogłabym dać jakiś inny obraz tego samego autora.
William Turner "Ostatnia droga Temeraire’a"
John Atkinson Grimshaw "Doki Glasgow"
Podoba mi się.
Kustosz, Yvonne, Aldona, Hebius, Milady, Nieprzypadek, Maruta, kto jeszcze? Zgłoszenia zbieram do 8 maja.
Wladyslaw Podkowinski - Szał uniesień
Też chciałam go zgłosić, ale zastanawiam się, czy bardziej podoba mi się ten obraz, czy bardziej intryguje jego historia 🙂
Caspar David Friedrich - Wędrowiec nad morzem mgły
Czyli nie tylko ja jestem fanką malarstwa Caspara Davida Friedricha. 😊
John Atkinson Grimshaw "Doki Glasgow" - przy tym malarzu naprawdę trudno mi wybrać jeden obraz. Po prostu lubię na patrzeć na jego dzieła.
Bardzo mi się podoba. Jakoś kojarzy mi się z twórczością filmową Tima Burtona.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Caspar David Friedrich - Wędrowiec nad morzem mgły
O tak. Ten obraz jest piękny. Też go lubię.
Gdyby ktoś kiedyś utworzył ankietę na najlepszego malarza, to u mnie bezapelacyjnie wygrywa Vermeer.
Jego obrazy wywołują u mnie emocje nieporównywalne z innymi.
Ogromnie żałuję, że nie mogłam wybrać się na tę słynną wystawę, która od 10 lutego jest w Amsterdamie.
Podobno ludzie rzucili się na bilety jak wariaci 🙂
I lubię ten wiersz Szymborskiej:
Dopóki ta kobieta z Rijksmuseum
w namalowanej ciszy i skupieniu
mleko z dzbanka do miski
dzień po dniu przelewa,
nie zasługuje Świat
na koniec świata.
to u mnie bezapelacyjnie wygrywa Vermeer
O tak! Jest moc w jego dziełach. Też bardzo lubię.
Przez Kustosza spędziłam wczoraj wieczór w towarzystwie obrazów. I o wielu zapomniałam.....chyba kurz mojej pamięci przykrył wcześniej znane mi obrazy i jakoś nie mogłam się od nich wczoraj oderwać.
Poniekąd zmusiłeś mnie do pogrzebania w szeroko pojętej sztuce malarskiej żeby móc wybrać swoje ulubione dzieła. A grzebanie w dziełach sztuki potrafi być przyjemne.
Przez Kustosza spędziłam wczoraj wieczór w towarzystwie obrazów. I o wielu zapomniałam.....chyba kurz mojej pamięci przykrył wcześniej znane mi obrazy i jakoś nie mogłam się od nich wczoraj oderwać.
Czyli wyszedł mi wątek misyjny:) No i fajnie.
Dalej nie mogę się zdecydować, więc dorzucę absolutną klasykę"
Leonardo da Vinci "Dama z (podobno) gronostajem"