Wybór 5 spośród tych 16 dla mnie był prosty.

Oddałam głosy, ale nie jestem zadowolona z zestawu finałowego 🙂

Ja jestem zadowolona ogólnie. Fajny top, co już pisałam. Ale najlepszy jest Yerka.  Mało, że znalam jego dzieła nie znając nazwiska autora, to w dodatku podobają mi się tak, że chyba w końcu zamówię obrazek. I dzięki Kustoszowi poznałam nazwisko autora. Chciałabym obejrzeć je na żywo. 

@aldona 

Fajnie, że TOP na coś się przydał. Wpadłem na Yerkę (tak w ogóle to jest pseudonim) jakieś 15 lat temu i cholernie żałuję, że nic wtedy nie kupiłem, bo ceny były jeszcze znośne. No, ale wtedy wolałem co innego. 

Wysłany przez: @kustosz

bo ceny były jeszcze znośne

Teraz już niestety nie są. 

Wysłany przez: @aldona

Wysłany przez: @kustosz

bo ceny były jeszcze znośne

Teraz już niestety nie są. 

Zawsze możecie sobie zrobić i powiesić fotokopię. Albo samemu namalować kopię. 😏 😋 

Wysłany przez: @milady

Zawsze możecie sobie zrobić i powiesić fotokopię. Albo samemu namalować kopię

Szkoda, że nie ma w sprzedaży plakatów. Miałam kiedyś Płonącą Żyrafę - zakupioną na Jarmarku Dominikańskim w formie plakatu właśnie. Chociaż w zasadzie Yerkę to bym chciała w oryginale. Jak ja bym coś namalowała to byłby to raczej późny Nikifor 🙂

Wysłany przez: @aldona

Jak ja bym coś namalowała to byłby to raczej późny Nikifor 🙂

Kto wie, może też byś znalazła miłośników. 😉 

Ja kiedyś miałam obrazek na desce Pauliny Mager, której Liski zaproponowałam w topie, ale przepadł. Ale jej prace nie należą do drogich, więc są w zasadzie w zasięgu ręki każdego. Pająk już wisi na ścianie i uwielbiam się w niego wpatrywać i analizować szczegóły. Mimo, że patrzę na niego od kilku lat to ciągle znajduję coś nowego (chodzi mi oczywiście o obraz, nie o to wielooczne i wielokończyniaste zwierzątko z odwłokiem).

Z obrazów, które jeszcze bym chciała u siebie powiesić najlepiej w oryginale to któryś z obrazów Krystyny Róż Pasek i Nocne Marki Edwarda Hoppera.

A Yerki wybrałabym inny obraz, ten zaproponowany w topie już mi się opatrzył (to tak trochę w nawiązaniu do eksperymentu Maruty z Van Goghiem).

Wysłany przez: @aldona

Miałam kiedyś Płonącą Żyrafę - zakupioną na Jarmarku Dominikańskim w formie plakatu właśnie.

A ja mam fajną kopię „Płonącej żyrafy”, tylko obecnie w piwnicy u ojca:)

Wysłany przez: @aldona

Wysłany przez: @milady

Zawsze możecie sobie zrobić i powiesić fotokopię. Albo samemu namalować kopię

Szkoda, że nie ma w sprzedaży plakatów.

Na użytek prywatny możesz chyba zamówić plakat z dowolną "zawartością". Problemem może być tylko uzyskanie zdjęcia w odpowiedniej rozdzielczości.

Skoro już jesteśmy przy plakatach, może ulubione plakaty filmowe? Tylko ja nie robię. 

Albo okładki płyt, co nie musi być tożsame z ulubioną muzą

Dobry pomysł. I tak, to nie musi się pokrywać z ulubioną muzyką, choć czasami będzie. 

Absolutnym hitem ankiety, a wcześniej eliminacji, okazały się "Doki Glasgow". Rzeczywiście świetny obraz, którego wcześniej nie znałem. Czyli edukacyjny walor takich zabaw jest faktem.

Wysłany przez: @nieprzypadek-pl

Albo okładki płyt, co nie musi być tożsame z ulubioną muzą

Czemu nie, możesz taki top zrobić. Musiałbym się mocno zastanowić nad wyborem płyt bo tak z marszu nie mam żadnych propozycji. Kłopot w tym, że w czasach kiedy muzyka była dla mnie bardzo ważna i miałem do niej emocjonalny stosunek, płyty z zagranicy nie mnie okładek tzn. przegrywałem je od kolegów albo nagrywałem z radia nie wiedząc jak wygląda okładka. Ewentualnie widziałem je na jakichś słabych zdjęciach, często czarno-białych. Z kolei okładki płyt polskich to w większości siermięga. Kiedy czasy się zmieniły i kupowałem oryginalne płyty to była już era CD. A okładka kompaktu i okładka płyty winylowej to dwie różne bajki. Ale coś tam znajdę.