My weekend z Bożym Ciałem sobie odpuścimy, bo w maju mamy już dwa wyjazdy zaplanowane, w tym majówkowy zlot w Pradze, natomiast 8 czerwca już wylatujemy na pierwsze wakacje.
Ale na weekend sierpniowy jesteśmy chętni 🙂
Rozumiem, że pomysł wyjazdu sylwestrowego się nie przyjął?
Nie ma chętnych?
To może zmieńmy nazwę wątku na zlotową?
Załatwione.
A dlaczego żuraw i czapla?:)
A dlaczego żuraw i czapla?:)
Jan Brzechwa
Przykro było żurawiowi,
Że samotnie ryby łowi.
Patrzy - czapla na wysepce
Wdzięcznie z błota wodę chłepce.
Rzecze do niej zachwycony:
"Piękna czaplo, szukam żony,
Będę kochał ciebie, wierz mi,
Więc czym prędzej się pobierzmy."
Czapla piórka swe poprawia:
"Nie chcę męża mieć żurawia!"
Poszedł żuraw obrażony.
"Trudno. Będę żył bez żony."
A już czapla myśli sobie:
"Czy właściwie dobrze robię?
Skoro żuraw tak namawia,
Chyba wyjdę za żurawia!"
Pomyślała, poczłapała,
Do żurawia zapukała.
Żuraw łykał żurawinę,
Więc miał bardzo kwaśną minę.
"Przyszłam spełnić twe życzenie."
"Teraz ja się nie ożenię,
Niepotrzebnie pani papla,
Żegnam panią, pani czapla!"
Poszła czapla obrażona.
Żuraw myśli: "Co za żona!
Chyba pójdę i przeproszę..."
Włożył czapkę, wdział kalosze,
I do czapli znowu puka.
"Czego pan tu u mnie szuka?"
"Chcę się żenić." "Pan na męża?
Po co pan się nadweręża?
Szkoda było pańskiej drogi,
Drogi panie laskonogi!"
Poszedł żuraw obrażony,
"Trudno. Będę żył bez żony."
A już czapla myśli: "Szkoda,
Wszak nie jestem taka młoda,
Żuraw prośby wciąż ponawia,
Chyba wyjdę za żurawia!"
W piękne piórka się przybrała,
Do żurawia poczłapała.
Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce - to nie chce drugie,
Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.
Twtter is a day by day war
Jej, Hebius, jaka literacka aluzja, jak na portal literacki przystało! Jestem pod wrażeniem.
Tak już chodzą lata długie,
Jedno chce - to nie chce drugie,
Chodzą wciąż tą samą drogą,
Ale pobrać się nie mogą.
Nie kracz... 😉
A w kwestii Bożego Ciała. Tak jak pisałem wcześniej, ciężko mi coś długoterminowo planować, ale jeśli tylko będę miał taką możliwość, w przyszłym roku i w kolejnych latach zamierzam spędzać Boże Ciało tak samo jak w tym roku, czyli nad Jeziorakiem, z imprezą "Raz w roku w Jerzwałdzie" wpisaną jako punkt obowiązkowy. Bardzo mi taka formuła odpowiada.
I Tobie Hebius polecam to samo, bo przecież możesz już ruszyć się z domu. A tutaj zbiegają się wszystkie atuty. Masz stosunkowo blisko, jest impreza muzyczna (nie tylko jazz, ale i muzyka klasyczna), masz Jeziorak, Jerzwałd i okolicę i ogarniesz za jednym zamachem spotkania z nami i z ludźmi z tego drugiego forum, na którym się udzielasz.
Czyli jeśli w Boże Ciało ktoś będzie kręcił się nad Jeziorakiem to jest spora szansa, że spotka znajomych z forum 😉
No zlot by się przydał, na stan obecny ciężko mi się deklarować na Boże Ciało,ale chętnie się podłącze do tematu
Może coś się zmieni i będę miał możliwość się zjawienia