Nie wiem czy ktoś z was oglądał serial Rozdzielenie [org. Severance] na platformie Apple. Jeżeli nie to bardzo polecam, jeden z lepszych seriali jakie ostatnio oglądałem.
Ogólnie główny bohater pracuje w jakiejś tajemniczej korporacji Lumon, której pracownicy są poddawani tzw. rozdzieleniu polegającym na oddzieleniu świadomości i wspomnień tych w pracy od tych w życiu prywatnym tak aby nic nie wypłynęło na zewnątrz...
Naprawdę bardzo oryginalna i ciekawa historia, świetnie dopracowany w najmniejszych szczegółach i przede wszystkim super zagrany. W roli głównej świetny Adam Scott i Britt Lower, poza nimi znani aktorzy Patricia Arquette, Christopher Walken i John Torturro. Pozostałe role też super.
To taki trochę psychologiczny thriller SF ale dzieje się w czasach podobnych do naszych. Fajny minimalistyczny wręcz ascetyczny klimat w stylu trochę serialu Czarne Lustro, zalatuje też Philipem K. Dickeim i Zajdlem.
Dla mnie perełka, polecam!!!
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
zalatuje też Philipem K. Dickeim i Zajdlem.
To zachęciłeś. Ile odcinków? Sezonów?
OK, widzę, że jeden sezon, 9 odcinków i ocena ponad 8 na Filmwebie. Nieźle.
Na razie jeden sezon 9 odcinków. Ale na pewno będą kolejne.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Najlepiej oceniny pilot 🙂
Też to oglądam. Ciężkie. Mnie, mimo bardzo wysokich ocen, nie wciąga, ale jestem na samym początku. Na pewno oryginalny i świetnie zagrany.
Brzmi ciekawie.
Obejrzałem dwa odcinki i póki co mnie nie porwał ale zaintrygował. Mocno specyficzny serial i dziwny klimat.
Piąty odcinek i chyba mam dość. Za dużo tego łażenia po korytarzach i odjechanych surrealistycznych wątków. Nadal intryguje mnie co będzie dalej ale zamiast oglądania wolałbym żeby mi ktoś pokrótce streścił. Barabasz, może Ty?:)
Dooglądałem. Od siódmego odcinka się rozkręca. I to jest mój podstawowy zarzut, strasznie rozwleczona ta historia. Z powodzeniem można by było zmieścić to w pięciu odcinkach, bo pomysł świetny i duch Janusza A. Zajdla faktycznie unosi się nad tą produkcją.
Skoro po 2 odcinkach Ciebie nie wkręcił to znaczy, że raczej tematyka nie trafiła w twoje gusta bo scenariusz dla mnie jest świetny. Ja takie kino/seriale trochę surrealistyczne lubię (Lynch, Kafka...)
Twój zarzut, że jest to rozwleczone w tej produkcji dla mnie jest zaletą. Mnie oglądanie tego w takim tempie sprawiało ogromną przyjemność, którą czerpało się z samego klimatu tego serialu. To chodzenie po długich krętych sterylnych korytarzach miało właśnie nużyć pokazując ten irracjonalny ekosystem dla bohaterów. Przyspieszenie akcji psuło by ten efekt., tutaj liczą się mocno dialogi i inne szczegóły i ta powtarzalność.
Serial ma klimat i tajemnicę oraz jest świetnie wyprodukowany i zagrany. Nie ma tu ról niezłych wszystkie są świetne, ten ciemnoskóry dozorca rozwalał system:).
Co ciekawe reżyserem większości odcinków serialu jest Ben Stiller, aktor znany z głupawych komedyjek. Wychodzi na to że reżyserem jest lepszym niż aktorem.
Większość zagadek po pierwszym sezonie nie została rozwiązana. Mam tylko nadzieję że twórcy serialu mają już wymyśloną całą historię a nie tworzą ją na bieżąco jak to było w przełomowym serialu Zagubieni (org. Lost), kiedy to rozwlekali jak mogli i mnożyli nowe tajemnice, a samo zakończenie rozczarowało. Dlatego też liczę, że te wszystkie liczby, kozy itd zostaną wytłumaczone.
Wiadomo, że podjęto decyzję o drugiej serii jednak pojawiły się jakieś problemy (twórcy o coś tam się pokłócili) i nie będzie tak jak z wciągającym serialem Carnivale z przed 20 lat, który zatrzymano po 2 sezonach niby ze względu na ogromne koszty, kiedy wszystko rozwiało się wyśmienicie.
Oceniam go świetnie przynajmniej po 1 sezonie, cały czas chodzi mi po głowie.
Pomysł twórcy pochodzi z własnej pracy w dużej korporacji, która dla niego była męką i zastanawiał się nad sensem swojej pracy. Zauważcie jak często pojawia się słowo hell, helly i brak tego przycisku esc na klawiaturze. Wg mnie jest tu też nawiązanie kolorami do Matrixa, kolor zielony dominujący we wnętrzach, a kolorami wyboru najczęściej są niebieski i czerwony (pigułki z Matrixa). Zastanawia mnie tez samo miasteczko, na ile ono jest realne a nie jakieś sztucznie stworzone? Pracownicy mieszkają obok siebie, nazwy knajp to imiona założycieli.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Twój zarzut, że jest to rozwleczone w tej produkcji dla mnie jest zaletą. Mnie oglądanie tego w takim tempie sprawiało ogromną przyjemność, którą czerpało się z samego klimatu tego serialu. To chodzenie po długich krętych sterylnych korytarzach miało właśnie nużyć pokazując ten irracjonalny ekosystem dla bohaterów. Przyspieszenie akcji psuło by ten efekt., tutaj liczą się mocno dialogi i inne szczegóły i ta powtarzalność.
Ja tak nie mam. Jeśli w trakcie oglądania zaczynam grzebać w telefonie, wchodzić na Twittera, sprawdzać co dzieje się na świecie to znaczy, że zbyt powolne tempo nuży i rozprasza moją uwagę.
Skończyło się klasycznym cliffhangerem więc kolejny sezon jest przesądzony. I też jestem ciekaw czy twórcy mają rozwiązania wszystkich tych surrealistycznych zdarzeń czy będę improwizować. No i przede wszystkim po co w ogóle to wszystko? Jaki jest cel tego rozdzielania, bo że musi być niecny to oczywiste:)
Ja tak nie mam. Jeśli w trakcie oglądania zaczynam grzebać w telefonie, wchodzić na Twittera, sprawdzać co dzieje się na świecie to znaczy, że zbyt powolne tempo nuży i rozprasza moją uwagę.
Masz tak jak moje dzieci. One uzależnione za młodego od tych dynamicznych akcji, przesytu emocji nie umieją teraz oglądać czegoś spokojniejszego.
Ciekaw jestem jak odbierasz film 2001 Odyseja kosmiczna, tam jest ten sam wzorzec gdzie powolność akcji i spokój potęgują efekt wyobcowania w przestrzeni kosmicznej. Dla mnie tamten film mimo iż jest powolny i długi jest arcydziełem.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Ciekaw jestem jak odbierasz film 2001 Odyseja kosmiczna, tam jest ten sam wzorzec gdzie powolność akcji i spokój potęgują efekt wyobcowania w przestrzeni kosmicznej. Dla mnie tamten film mimo iż jest powolny i długi jest arcydziełem.
No i tu mnie masz:) Wiem, że arcydzieło ale nigdy nie byłem w stanie obejrzeć go do końca.
Ale żeby była jasność. Dynamika wideoklipu to nie jest coś co kustosze lubią najbardziej. Taki np. „Das Boot” albo „Tańczący z wilkami” to filmy, które uwielbiam. A przy „Rozdzieleniu” miejscami się po prostu nudziłem. Może przez tę minimalistyczna konwencję i sterylną estetykę? Nie wiem.
Wiem, że arcydzieło ale nigdy nie byłem w stanie obejrzeć go do końca.
Ja pierwszym razem też nie byłem w stanie obejrzeć końcowki ale ze starchu...ale młody byłem i sam w nocy oglądałem.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
Dziwna taka dyskusja w spoilerach, ale ok:)
Trza jednak przyznać, że serial cały czas siedzi mi w głowie.
Bo to świetnie wymyślona i wyprodukowana opowieść!
Tak naprawdę to dopiero początek historii i dużo rzeczy pozostało do wyjaśnienia, a wszystko jest niesamowicie ciekawe. Niestety z powodu strajku filmowego w Stanach prace nad kontynuacją się przeciągają.:( Czas działa w tym przypadku na niekorzyść, bo wtedy istnieje ryzyko, że zmieni się koncepcja, twórcy, aktorzy itd. i już nie będzie to samo.
Ciekawe czy firmy biotechnologiczne faktycznie w przyszłości nie będą pracować nad takim mechanizmem rozdzielenia świadomości. Tutaj niby praktycznym celem firmy jest ochrona tajemnic firmowych, główny bohater Mark natomiast zdecydował się z powodu tego, że w normalnym życiu nie mógł skupić się na pracy z uwagi na dramatyczne wydarzenia w jego rodzinie. W jednym z odcinków jednym z zastosowań było "rozdzielenie" kobiety w ciąży aby nie przeżywała traumy porodu, ale przecież w naszym świecie tacy żołnierze na froncie, służba więzienna też chętnie by pewnie wyparło swoje ciężkie przeżycia zawodowe i się temu poddali.
Rzeczy, które posiadasz w końcu zaczynają posiadać ciebie
Chuck Palahniuk - Fight Club
w naszym świecie tacy żołnierze na froncie, służba więzienna też chętnie by pewnie wyparło swoje ciężkie przeżycia zawodowe i się temu poddali.
W efekcie ci żołnierze w jednej z dwóch części świadomości byliby cały czas na froncie a strażnicy więzienni w więzieniu. Ale traumatyczną sytuację z serialu łatwo można byłoby poprawić wprowadzając z góry ograniczone czasowo kontrakty. Na przykład miesiąc na froncie i tyle. Ustalone wcześniej i alter nie ma nic do gadania:)