"Dom z papieru" to podobno już kultowy serial kryminalny produkcji hiszpańskiej. Serial zakończył się 5 dwuczęściową serią w 2021. Teraz na rynek wypuszczono tzw. spin-off pt. "Berlin". To historia napadu stulecia - biżuteria warta 44 miliony euro ma wpaść w ręce przestępców. Ech, znów taka bajka dla dorosłych z tysiącem niekonsekwencji, braków w logice postępowania, a to wszystko przykryte niesamowitym szczęściem sympatycznych złodziei. Fajne, zabawne, ale innych już nie będę oglądał.
Twtter is a day by day war
"Dom z papieru" to był pierwszy serial, który mnie tak wkręcił, że po każdym odcinku mówiłam: jeszcze jeden, jeszcze jeden, jeszcze.. I tak do 1 lub 2 w nocy 🙂
Kiedyś tam spróbowałam i obejrzałam pierwszy odcinek. Szału nie było, ale dałam szansę i obejrzałam jeszcze kolejny bądź dwa następne odcinki. Bez żadnych emocji nie wróciłam już do tego serialu. Zupełnie mnie nie wciągnął, wręcz znudził.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Kiedyś tam spróbowałam i obejrzałam pierwszy odcinek. Szału nie było, ale dałam szansę i obejrzałam jeszcze kolejny bądź dwa następne odcinki. Bez żadnych emocji nie wróciłam już do tego serialu. Zupełnie mnie nie wciągnął, wręcz znudził.
Mówisz jak moja Madzia, ale ona skończyła po pierwszym odcinku 🙂
Kompletnie tego nie rozumiem.
Dla mnie ten serial był mega dobry i na maksa wciągający.
A piosenka "Bella Ciao" w wykonaniu Profesora i Berlina wzrusza mnie do dziś:
Mnie w ogóle nie porwał. Wydawał mi się schematyczny i zamerykanizowany. I mnie nie zaciekawił. Ale może kiedyś do niego wrócę.
A piosenka "Bella Ciao" w wykonaniu Profesora i Berlina wzrusza mnie do dziś:
Piosenka jest w porządku.:) Rozumiem, że to już z "Berlina".
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mnie w ogóle nie porwał. Wydawał mi się schematyczny i zamerykanizowany.
Właśnie zacząłem klasyczny "Dom z papieru" i po trzech odcinkach nie rozumiem fenomenu. Banda nieprofesjonalnych idiotów robi wielki napad, połowa wątku to tematy poboczne, raczej nie dam rady obejrzeć do końca 5 serii, zbyt rozwlekłe to wszystko dla mnie. "Berlin" w porównaniu z tym to majstersztyk, fajny pomysł i wartka akcja.
Twtter is a day by day war
raczej nie dam rady obejrzeć do końca 5 serii,
obejrzałem do końca 4 odcinek pierwszej serii i dałem sobie spokój, i wcale mi tego nie brakuje
Twtter is a day by day war