U nas czasem mówi się tuz na asa w kartach.
To prawda.
Ja znam oba znaczenia, zarówno specjalisty, jak i asa karcianego.
A ja nie znałam żadnego z nich. Człowiek cale życie się uczy. 🙂
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
I kolejna edycja plebiscytu na młodzieżowe słowo roku. Finaliści:
-
Bambik – pejoratywnie lub ironicznie: żółtodziób, słaby lub początkujący gracz;
-
baza – wyraz aprobaty, uznania czyjejś opinii;
-
bratku/bruh – zwrot do przyjaciela, dawne „bracie”;
-
cringe – coś żenującego;
-
delulu – osoba z obsesją, zakochana w swoim idolu;
-
drillowiec – osoba interesująca się drillem (podgatunkiem rapu), pejoratywne określenie związane z ubiorem i zachowaniem takiej osoby;
-
fr/FR – (ang. for real, tj. naprawdę, rzeczywiście) wyraz zgody i aprobaty wobec czyjejś wypowiedzi;
-
git – dobry, dobrze;
-
imo – (ang. in my opion) moim zdaniem, według mnie;
-
kys – (ang. kill yourself, tj. zabij się) żartobliwe: „odczep się”, „ogarnij się” albo „zamknij się”;
-
LOL – (ang. lots of laugh, tj. dużo śmiechu) używane do określenia czegoś dziwnego, niespodziewanego i nieśmiesznego;
-
NPC – (ang. non-player character, czyli postać niebędąca graczem) osoba nieznana, niewyróżniająca się, zachowująca się dziwnie lub mechanicznie;
-
odklejka – stan oderwania się od rzeczywistości lub znajdująca się w nim osoba;
-
oporowo – bardzo, dużo, najmocniej, najlepiej lub do końca, do oporu;
-
rel – (ang. relatable) zgadzam się z tobą, mam tak samo;
-
rizz – (od ang. charisma) – urok, czar, umiejętność podrywu;
-
side-eye – z ang. „boczne oko”, czyli spojrzenie wyrażające zdumienie, zażenowanie, niechęć;
-
sigma – mężczyzna niezależny, intrygujący, pewny siebie, ale nieafiszujący się z tym;
-
slay – (z ang. niszczyć, gromić) świetnie, znakomicie albo określenie czegoś lub kogoś, kto robi wrażenie;
-
zgerypała – ocena niedostateczna, niefart lub fatalna decyzja.
Znowu kilka zrecyglingowanych plus sporo zapożyczeń. Ciekawią mnie skrótowce, bo o ile niektóre słyszałam w użyciu to inne kojarzą mi się tylko z tekstami pisanymi.
Ale dominujące wrażenie to ogromny brak kreatywności. Po prostu naśladownictwo sieciowych trendów.
Znowu kilka zrecyglingowanych plus sporo zapożyczeń.
Dokładnie, taki miks gwary więziennej, skrótów internetowych i słów, których w życiu nie słyszałem.
Twtter is a day by day war
Najlepszy jest "git". Używam od czasów podstawówki:)
Najlepszy jest "git". Używam od czasów podstawówki:)
A 'oporowo' nie? To samo, ma sto lat, albo więcej.
Twtter is a day by day war
Bo w ostatnich latach nacisk jest położony na "modne", a nie "nowe". A moda, wiadomo, wraca 😉
Wszystkich tych słów nie znam, niektóre lubię, a kilku nie znoszę.
Bambik, baza, rel - mega irytujące
Cringe, odklejka, git - lubię i używam