Wysłany przez: @pawelk

A my dziś standardowo odwiedziliśmy Puszczę Kampinoską.

Paweł, ile ta wycieczka zajęła Wam czasu i kilometrów?

Wysłany przez: @aldona

Paweł, ile ta wycieczka zajęła Wam czasu i kilometrów?

@aldona, 17 km, 4 godziny.

@aldona

Na powtórkę jestem chętna, choć uprzedzam, że ja trochę nieśmiała jestem, jeśli chodzi o przestrzenie prywatne... Na Pradze to się trochę zaciera, zwłaszcza w weekendy.

Co do wycieczek to są, tylko trzeba trafić w odpowiedni dzień. Tu masz ofertę na najbliższy weekend, przy czym pewnie są i inne: https://waw4free.pl/warszawa-darmowe-spacery

Ciekawie zapowiadają się zamtuzy czy cmentarze ewangelickie

Problem w tym, że trudno znaleźć informację, co będzie np. za miesiąc...

Jeśli więc chcesz wybrać się do Warszawy to zapraszam.

Jadąc starą trasą do Warszawy od strony Krakowa lub Katowic, przed wjazdem do Raszyna mijało się kilka przecznic. Do głowy mi nie przyszło, że niedaleko od trasy mogą kryć się takie cuda. W niedzielę odwiedziliśmy Pałac w Falentach i Stawy Raszyńskie. Zapraszam do obejrzenia zdjęć.

Na moim blogu zamieściłam relację z dzisiejszego spaceru po Nowej Pradze:

Stara Nowa Praga czyli między metrami i Żabą 😉

Zapraszam!

Wysłany przez: @maruta

Na moim blogu zamieściłam relację z dzisiejszego spaceru po Nowej Pradze:

Stara Nowa Praga czyli między metrami i Żabą 😉

Zapraszam!

Świetna wycieczka. Dla mnie by była trochę sentymentalna. Inżynierska to zawsze było dla nas kino Syrena, do którego wybieraliśmy się na filmy, przy 11 listopada było biuro PSL gdzie przy okazji 1 maja można było "pozyskać" zielony materiał na flagę Legii, przy Wileńskiej było sporo sklepów, do których jeździliśmy. Wtedy tam był inny świat niż teraz ale i dzieciakom pałętającym się tam po ulicach, niewiele groziło, najwyżej jakiś gitowiec by zabrał parę groszy, bo i więcej nie mieliśmy.

@pawelk 

Szczerze, to trudno dziś ocenić poziom bezpieczeństwa w tym rejonie. Nie sądzę, by człowiek ryzykował życiem czy nawet (poważnie) zdrowiem, ale może zrobić się mocno nieprzyjemnie. Niby jest sporo apartamentowców, jednak wciąż dominują kamienice i bloki. Bywam tam czasem po południu i ogólnie wrażenie jest takie jak w knajpie, gdzie wszyscy są podpici. Stoją grupki lub pary, rozmawiają posługując się inwektywami i groźbami karalnymi, na przechodniów patrzą trochę jak pies pilnujący terenu. Nieciekawa atmosfera. Nie wiadomo, czego się spodziewać, zwłaszcza na takim podwórku albo w pustostanie. Zwłaszcza jeśli łazi się w pojedynkę.

Wysłany przez: @maruta

Wrzuciłam na portal krótką relację ze spaceru po warszawskiej Pradze

...i chodź na Pragę, a dalej było "weź grubę lagę". Z grubą lagą należało chodzić na Pragę jeszcze w moich czasach młodzieżowych, a najlepiej nie chodzić wcale, przynajmniej wieczorem. Potem nie wiem jak było, a teraz wydaje mi się, że oblicze Pragi bardzo uległo zmianie i dalej ulega. O charakterze miejsca stanowią ludzie a teraz jest już ich niezła mieszanka, dawnych praskich kosiorów i nowych, szukających tu artystowskiego klimatu. Enklaw będących kombinacją rewitalizowanych obiektów i nowych apartamentowców jest coraz więcej, a jak wybudują cały Port Praski oblicze dzielnicy zupełnie się zmieni. W końcu to ocalały kawałek starej Warszawy, genialnie skomunikowany vis a vis centrum. To będą w przyszłości jedne z najdroższych adresów w Warszawie. Nie zgadzam się więc, że:

Wysłany przez: @maruta

Wydaje się bowiem, że Warszawa nie ma na Pragę pomysłu. Owszem, pojawiają się różne inicjatywy, hipsterskie knajpki, modne punkty (...) Ale cała reszta stopniowo niszczeje. Co gorsza, jeśli któraś kamienica zostaje odnowiona, to kompletnie traci swój charakter. Wygląda więc na to, że tak czy inaczej stara Praga skazana jest na powolną zagładę.

Miasto się zmienia i punkt ciężkości między zapyziałą żulerką a hipsterskim klimatem przesuwa się na korzyść hipsterki. Czas kosiorów z Różyca rzeczywiście skazany jest na zagładę ale stara Praga ocaleje. Stopiona oczywiście z nowym, ale to bardzo dobrze. Część kamieniec zostanie odnowiona, część wyburzona, to nieuchronne. Tak zmieniają się europejskie miasta. A Port Praski to miejsce, w którym będę chciał kiedyś zamieszkać.

Skoro konkursowe urbexy już wiszą to parę zdjęć z okolic ulicy Grochowskiej, a konkretnie dwie ciekawe miejscówki:

dawny budynek mieszkalny Zakładów Amunicyjnych „Pocisk”, z jednej strony obudowany apartamentowcem:

Wjeżdżam z kolejnym miejscem w Warszawie. Fort Szczęśliwice odwiedziłem przypadkiem (pomyliłem godziny i miałem sporo czasu ale nie na tyle dużo żeby z Blue City wracać do domu i jechać jeszcze raz). Fort był w pobliżu więc się tam wybrałem. Niestety aby go dokładniej spenetrować należy: a. pojawić się wiosną lub jesienią bo chwasty przeszkadzają w obejrzeniu terenu, b. mieć czołówkę lub latarkę bo w środku jest ciemno, c. mieć buty z grubą podeszwą bo wygląda jak popularne miejsce do spożywania alko i tłuczenia butelek.

Zapraszam tutaj.

@pawelk .

Fajna miejscówka. Skąd tam takie wypasione fotele z konkursowego zdjęcia?:)

Wysłany przez: @kustosz

Fajna miejscówka. Skąd tam takie wypasione fotele z konkursowego zdjęcia?:)

Obawiam się, że to jest forma wysypiska. Można dojechać samochodem do samego fortu, wokół są działki więc z daleka/wysoka nikt nie widzi co tam robisz. Albo ktoś sobie przytargał w celach imprezowych, bo i miejsca po ogniskach są. No i standardowo część fortów jest wysprzątana przez tych, którzy się strzelają plastikowymi kulkami ale wątpię aby to oni przytargali wypoczynek.

Wysłany przez: @pawelk

No i wycieczka była ale nie doszliśmy do końca Karolinowa ze względu na wodę.

Zamierzam próbować raz jeszcze. Anki nie będzie więc zamierzam przejść nawet przez wysokie chwasty. Oczywiście o ile będzie pogoda - 25 lipca.

W Archiwum Map WIG znalazłem starą mapę tej okolicy. Wygląda to mniej więcej tak.

Zamierzam dojść do miejsca zaznaczonego na mapie google jako "drewniany most", ale bym chciał zobaczyć również czy zostało coś przy poprzecznych drogach. Może się okazać, że nic, bo zostały zalane ale chcę popatrzeć. Jeśli ktoś by był zainteresowany wspólną wycieczką to należy mieć długie spodnie, długi rękaw, buty z grubą podeszwą, coś na komary i ewentualnie moskitierę. Wycieczka może być od Famułek Brochowskich (tam gdzie ludzie straszą a nie duchy - ale wiem gdzie można postawić auto), lub od kapliczki w Bromierzyku.

I co, ktoś chętny na wycieczkę?

A o której planujesz wyruszyć?

Wysłany przez: @milady

A o której planujesz wyruszyć?

Mi jest wszystko jedno. Jak będę wycieczkował sam to pewnie rano, jak wstanę, jak ktoś chce iść to się możemy umówić.

Chętnie się wybierzemy, tylko my musimy jeszcze doliczyć czas na dojazd. 9.30-10 by Ci pasowała?

Wysłany przez: @milady

Chętnie się wybierzemy, tylko my musimy jeszcze doliczyć czas na dojazd. 9.30-10 by Ci pasowała?

Tam? Jak najbardziej. Chcielibyście iść z Famułek czy z polany przed kapliczką w Bromierzyku?

To jest 6 km więcej czyli jakieś półtorej godziny spaceru. Do Karolinowa myślę, że jakieś 30-40 minut w jedną stronę.

Można zrobić jeszcze dłuższą trasę, tzn. od Famułek Brochowskich drogą przez Bromierzyk, polanę do Karolinowa a powrót przez Łazy bodaj czerwonym szlakiem do Famułek. IMO możemy decyzję podjąć na miejscu, trzeba tylko zaplanować miejsce na parkowanie.

Te 6 km różnicy to w zależności czy wyruszamy z Famułek czy z polanki przed kapliczką w Bromierzyku?