Teraz muszę się w takim razie brać za Klub Włóczykijów, bo kompletnie tego nie pamiętam.
To nie masz zbyt wiele czasu, ponieważ wycieczka jest już jutro.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Teraz muszę się w takim razie brać za Klub Włóczykijów, bo kompletnie tego nie pamiętam. Pułtusk kojarzy mi się tylko z rynkiem 🙂
Akurat fragmenty "pułtuskie" to tylko kilkanaście stron, ale oczywiście nie znaczy to, że nie powinnaś powtórzyć sobie całości 😎.
Ja niestety do Was nie dołączę, ale życzę dobrej zabawy i liczę na relację!
Teraz muszę się w takim razie brać za Klub Włóczykijów, bo kompletnie tego nie pamiętam. Pułtusk kojarzy mi się tylko z rynkiem 🙂
Akurat fragmenty "pułtuskie" to tylko kilkanaście stron, ale oczywiście nie znaczy to, że nie powinnaś powtórzyć sobie całości 😎.
Ależ dużo więcej! W Pułtusku odbywa się znaczna część akcji.
W moim wydaniu od strony 89 do 165.
Ja niestety do Was nie dołączę, ale życzę dobrej zabawy i liczę na relację!
Szkoda. A w Warszawie też do nas nie dołączysz?
Ale sceny w Antyku i potem w piwnicach nie mają wiele wspólnego z Pułtuskiem 😉 Dlatego zależy, czy ktoś czyta fabularnie, czy tylko chce wyłowić informacje lokalizacyjne.
My z Andrzejem też się chętnie dołączymy do wycieczki po Pułtusku 😎
Czy Ela też będzie? 🙂
Nie, Ela wybiera wolność 😉 Sami będziemy.
Akurat fragmenty "pułtuskie" to tylko kilkanaście stron, ale oczywiście nie znaczy to, że nie powinnaś powtórzyć sobie całości
Zastanawiam się czy to w ogóle czytałam 😎 Na szczęście nie jest grube i szybko się czyta, więc jutro powinnam być przygotowana 🙂
Super! Całkiem spora grupka się utworzyła.
No 🙂 Żeby tylko ktoś nas nie rozgonił z względu na obostrzenia 😉 Bardzo się cieszę, że nie przegapiłam spotkania! Dziękuję Milady!
Maruto, nic się nie da zrobić z tym przyjazdem? Potem może być ciężej się spotkać...
Obawiam się problemów z obiadem. Niestety w samym Pułtusku ciężko o porządną restaurację (nie kebab i nie wietnamskie). Poza Da Grasso i restauracją Karmazynową same bary. W Karmazynowej byliśmy wracając znad morza w zeszłe wakacje i jedzenie było takie sobie a klimat jak w mrocznej piwnicy.
Znalazłam jedno ciekawe miejsce "Region na widelcu". Pan przedyktował mi niesamowicie długie menu, którego w ogóle nie spamiętałam, ale niestety od 14 mają imprezę na prawię 50 osób. Jeśli nam to nie przeszkadza to możemy u nich zjeść, ale właściciel uprzedził, że może być głośno.
Także zostają nam chyba tylko miejscówki już za Serockiem jak np. "Pod Złotym Okoniem", ale nie wiem czy to nie będzie dla Was za późno na obiad.
No chyba, że wypatrzymy coś ciekawego spacerując po Pułtusku a czego ja nie znalazłam.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja niestety do Was nie dołączę, ale życzę dobrej zabawy i liczę na relację!
Szkoda. A w Warszawie też do nas nie dołączysz?
Właśnie Maruto, my będziemy w Warszawie we Wrzeniu Świata na śniadanie, zapewne około 10, może trochę wcześniej, a później idziemy na Niewidzialną wystawę. Zawsze możesz dołączyć.
PS. Może dasz radę na samo ognisko do Rio chociaż?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Milady, z tym obiadem to myślę, że ogarniemy coś na miejscu. Najwyżej zjemy ciut później. Jedyne dziecko jakie z nami będzie raczej w restauracjach jeszcze nie je, a dorośli chyba wytrzymają i nie umrę z głodu.
Na wszelki wypadek wezmę kanapki i owoce, ale mam nadzieję, że nie będzie tak źle i coś się znajdzie, ewentualnie zjemy za Serockiem.
W każdym razie ja dziś upiekłam dla Was ciasto i przygotowałam inne przekąski, więc w Rio nie umrzecie z głodu.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Milady, z tym obiadem to myślę, że ogarniemy coś na miejscu. Najwyżej zjemy ciut później. Jedyne dziecko jakie z nami będzie raczej w restauracjach jeszcze nie je, a dorośli chyba wytrzymają i nie umrę z głodu.
Przypominam, że będzie też matka karmiąca, która jest ciągle głodna 🙂
W dodatku wstaje jutro o 6, śniadanie zje przed 7, czyli koło południa już będzie wściekle głodna.
Ale spokojnie 🙂
Poradzę sobie. Najwyżej się odłączymy od Was, żeby coś zjeść i zrezygnujemy z jakiegoś punktu. Damy radę 🙂
Mam nadzieję, że znajdziemy coś wspólnie.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Dzień dobry 🙂
Pobudka!!!
"Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje, noooowy dzień" 🙂
W drodze 🚗😄
W łóżku.:) Ale już się zwlekam.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
W drodze 🚗😄
My też. Od 7:20.
Piękna pogoda:)
Ale pogoda zapowiada się świetna! Złota polska jesień 😊
Gdybyśmy się spóźnili, to na nas nie czekajcie, zwłaszcza że w muzeum w P. byliśmy.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Będziemy około 11:10.
Ciekawe, czy ktoś pomyślał, żeby mi wysłać widokówkę z Pułtuska 😀