Wczoraj minęło 50 lat od... wykonania legendarnego, chyba najbardziej znanego zdjęcia Beatlesów. Zdjęcie pojawiło się na okładce płyty Abbey Road a przedstawia oczywiście Abbey Road, czyli ulicę, przy której jest studio nagrań, w którym płyta była nagrywana. Na zdjęciu członkowie grupy przechodzą przez ulicę, w pobliżu studia. Ponoć wczoraj trzeba było czekać w kolejce do... przejścia przez jezdnie przynajmniej kilka godzin.
Ja takie zdjęcie zrobiłem 10 lat temu, czyli w czterdziestą rocznicę wydania płyty, dokładnie niecałe dwa tygodnie przed rocznicą wydania płyty (26 września 1969 roku).
Jeśli ktoś nie wie o czym piszę, to okładka płyty wygląda tak
Najbardziej chyba znana piosenka z tej płyty "Come together"
Generalnie fani Beatlesów są zmorą kierowców na Abbey Road. Każdy chce przejść i zrobić sobie zdjęcie, często ludzie przyjeżdżają czwórkami i czekają aż ulica będzie wolna a samochody nie będą dojeżdżały do przejścia. Problem w tym, że w Anglii samochody zatrzymują się przed przejściem gdy pieszy dochodzi do przejścia, więc jest wieczny pat. Ludzie chcą poczekać aż auto przejedzie a kierowca ma obowiązek poczekać aż pieszy przejdzie. Ci czekający w kolejce, w związku z tym, odwracają się nagle w drugą stronę, odchodzą od przejścia. I tak w kółko.
A moje zdjęcie 🙂
Twtter is a day by day war
Wczoraj minęło 50 lat od.
W ,,Lecie z radiem,, wczoraj była na ten temat całkiem spora relacja.
A moje zdjęcie
Wyglądasz jakbyś pędził za tą brunetką!
Wyglądasz jakbyś pędził za tą brunetką!
Bo w życiu trzeba mieć cel!
Bo w życiu trzeba mieć cel!
Jednak preferuję blondynki.
Twtter is a day by day war
Wczoraj minęło 50 lat od... wykonania legendarnego, chyba najbardziej znanego zdjęcia Beatlesów.
Ciekawe czy jest jakaś historia tego garbusa ze zdjęcia. Może właściciel sprzedał go na aukcji za 1 mln $? A może znajduje się dzisiaj w muzeum Beatlesów? A może jeszcze coś innego:)?
A moje zdjęcie
Hej kolego! Całkiem inne ujęcie. A ta kobitka przed Tobą też najwyraźniej pozuje, bo krok ma dokładnie płytowy:) Ktoś normalnie w ogóle korzysta z tego przejścia? Ot tak, żeby po prostu przejść na drugą stronę ulicy olewając Beatlesów?:)
BTW, Pawle, ten wpis IMO nadaje się na artykuł na portalu. Warto go tam przenieść.
Hej kolego! Całkiem inne ujęcie.
Myślisz, że w trakcie normalnego dnia da się tam stanąć na środku ulicy żeby zrobić zdjęcie?
Ktoś normalnie w ogóle korzysta z tego przejścia? Ot tak, żeby po prostu przejść na drugą stronę ulicy olewając Beatlesów?:)
Oczywiście, to jest normalna ulica w Londynie.
Twtter is a day by day war
to jest normalna ulica w Londynie
Ciekawa jestem ile ludzi w ciągu dnia przekracza tę ulicę normalnie a ile w sposób charakterystyczny? 🙂
Ciekawe czy jest jakaś historia tego garbusa ze zdjęcia. Może właściciel sprzedał go na aukcji za 1 mln $? A może znajduje się dzisiaj w muzeum Beatlesów? A może jeszcze coś innego:)?
Oryginalna rejestracja została skradziona zaraz po wydaniu albunu. Samochód sprzedano za 23 tysiące dolarów, ponoć teraz można go obejrzeć w muzeum w Niemczech.
Twtter is a day by day war
Oryginalna rejestracja została skradziona zaraz po wydaniu albunu. Samochód sprzedano za 23 tysiące dolarów, ponoć teraz można go obejrzeć w muzeum w Niemczech.
Ha! Czyli miałem nosa, że fani na pewno temat ogarnęli:)
Ponoć auto stoi w muzeum Volkswagena w Wolfsburgu ale trudno stwierdzić, czy rzeczywiście to jest ten oryginalny bo historia jest zawiła.
Przy okazji sprawdziłem ceny w 1969 roku, wprawdzie w Stanach ale jest to jakieś porównanie - w 1969 roku nowy samochód kosztował średnio 2 tysiące dolarów a dom w Stanach 40 tysięcy. Co oznacza, że w tamtych czasach jeszcze nie było takiego szaleństwa związanego z "artefaktami". Dzisiaj, właściciel pewnie by schował auto do garażu, zabezpieczył i po 20 latach by sprzedał za ten wspomniany milion albo dziesięć.
Twtter is a day by day war
Ponoć auto stoi w muzeum Volkswagena w Wolfsburgu ale trudno stwierdzić, czy rzeczywiście to jest ten oryginalny bo historia jest zawiła.
Fajna historia z okładką tej płyty. Szkoda Pawle, że nie zrobiłeś z niej wpisu na portalu, w tym wątku zginie w natłoku innych postów.
Szkoda Pawle, że nie zrobiłeś z niej wpisu na portalu
Myślę, że można zrobić wątek o miejscach związanych pośrednio ze znanymi muzykami, wrzuciłbym wtedy Stone Town, dom Paula McCartney'a (z lat 80 ubiegłego wieku, nie wiem czy jeszcze tam mieszka) oraz dom George'a Michalea'a. Bo tyle odwiedziłem z takich miejsc.
Twtter is a day by day war
Zrób, zrób, takie ciekawostki są fajne.
A TAK wyglądało "Abbey Road" w 50 rocznicę powstania słynnego zdjęcia na pasach.
Pytasz Pawle w SWOIM WPISIE na portalu czy odwiedziliśmy jakieś kultowe miejsca związane ze znanymi muzykami? Nie mam wielkich osiągnięć na tym polu. Wiele lat temu odwiedziłem grób Jima Morrisona na cmentarzu Pere Lachaise w Paryżu. Muszę poszukać zdjęć.
Wiosną w Kazimierzu Dolnym szukaliśmy z Milady domu, w którym przez jakiś czas mieszkał i nagrywał Grzegorz Ciechowski. I to chyba wszystko.
Wiele lat temu odwiedziłem grób Jima Morrisona na cmentarzu Pere Lachaise w Paryżu. Muszę poszukać zdjęć.
Na grobie JM też byliśmy ale groby to inna bajka, bo nie miały wpływu na twórczość 🙂
iosną w Kazimierzu Dolnym szukaliśmy z Milady domu, w którym przez jakiś czas mieszkał i nagrywał Grzegorz Ciechowski.
A jakieś zdjęcia macie? Bo nie ukrywam, że w wypadku polskich muzyków miejsca zamieszkania nie są tak "kultowe" jak jest to w UK czy Stanach.
Twtter is a day by day war
A jakieś zdjęcia macie? Bo nie ukrywam, że w wypadku polskich muzyków miejsca zamieszkania nie są tak "kultowe" jak jest to w UK czy Stanach.
Nie mamy, ponieważ nie ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, który to był dom. Mieliśmy tylko pewne wątłe przesłanki. Za to kiedyś często przebiegałem obok domu w Falenicy, w którym Ciechowski mieszkał dłuższy czas. Ten był ustalony na mur beton:)
Szkoda Pawle, że nie zrobiłeś z niej wpisu na portalu
Myślę, że można zrobić wątek o miejscach związanych pośrednio ze znanymi muzykami, wrzuciłbym wtedy Stone Town, dom Paula McCartney'a (z lat 80 ubiegłego wieku, nie wiem czy jeszcze tam mieszka) oraz dom George'a Michalea'a. Bo tyle odwiedziłem z takich miejsc.
Nie ukrywam, że czekam z niecierpliwością, zwłaszcza na ostatni punkt 😎
zwłaszcza na ostatni punkt
To już tu jest.
Twtter is a day by day war
I znowu przegapiłam 😊 Dziękuję.
Mamy nowego krasnala!! Przy Mazowieckiej 17 we Wrocławiu zobaczycie Krasnala Jazzu nad Odrą wzorowanego na Leszku Możdżerze.:)
Kto rozpoznał od razu?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"