Na początek trochę historii.
Urodziłem się w Borzytuchomiu na Kaszubach, w Boże Ciało prawie 60 lat temu, 13 czerwca 1963 roku. Mieszkaliśmy wtedy (ja, nowo narodzony syn Stanisława Mastalerza, leśnika i Marianny z d. Anioł, krawcowej, moi dwaj bracia Zbyszek i Andrzej oraz siostra Grażyna) w starej leśniczówce Uroczysko Kamieńczyn nad rzeczką Kamionką, na terenie sołectwa Jutrzenka. Mama opowiadała mi, że nie było tam prądu elektrycznego a dojazd tylko leśnym traktem z Jutrzenki. Ale były za to dorodne pstrągi i lipienie w rzece i dziczyzna w lesie no i koza w zagrodzie, od której ja mleko piłem ponieważ na krowie byłem uczulony.
15 lutego 1965 urodził się w Siemianach mój najmłodszy brat Grzegorz.
Babcia Paulina Anioł z d. Wojciechowska zmarła w Siemianach 9 sierpnia 1969 i pochowaliśmy ją na siemiańskim cmentarzu.
A my kilka dni po pogrzebie przeprowadziliśmy się do Jerzwałdu i zamieszkaliśmy w tym pięknym domu z roku 1911 naprzeciwko mojej obecnej siedziby.
W kwietniu 1978 wyprowadziliśmy się z Jerzwałdu do Susza. 14 czerwca 1993 roku , dzień po moich 30 urodzinach wróciłem do Jerzwałdu zawiązując z moja obecną partnerką życiową, Beatą nową komórkę społeczną zwaną rodziną. Mamy dwóch synów Konrada Maksymiliana (ur. 1997) i Kacpra Konstantego (ur. 2000). Mieszkając wówczas na stałe w Gdańsku odwiedzaliśmy Jerzwałd tak często jak się tylko dało a na stałe osiedliśmy się tu w końcu czerwca 2009 roku zamieszkując w rodzinnym domu Beaty.
W ciągu roku wyremontowałem domek przylegający do dawnego Zajazdu Damrau.
I tak sobie umilam życie organizując w Jerzwałdzie koncerty. A było ich już blisko czterdzieści.
W sierpniu 2011 roku zorganizowałem w Jerzwałdzie pierwszy festiwal „Raz w Roku w Jerzwałdzie”. Oto relacja z tego festiwalu.
60 lat przeżytych i 35 lat z fortepianami.
W tym roku Boże Ciało przypada na 8 czerwca (czwartek). Koncert rozpocznie się o godz. 18.00 i potrwa do godz. 22.00. Wielu artystów w tym dniu przyjedzie do Jerzwałdu bowiem tegoroczna edycja zbiega się z moimi 60 - tymi urodzinami oraz 35 - leciem pracy na scenie jako stroiciel i dostawca fortepianów.
Niektórzy z nich już wielokrotnie u nas gościli - inni przyjadą po raz pierwszy. Wszystkich artystów, którzy przyjadą w tym dniu do Jerzwałdu nie wymienię bo szykują się niespodzianki a nie chciałbym kogoś pominąć. Na finałowym koncercie około godziny 21.00 wystąpi zespół Cochise z Pawłem Małaszyńskim, aktorem i wokalistą rokowym.
Maurycy Gomulicki obiecał przeczytać fragment prozy Zbigniewa Nienackiego. Myślę, że Iza Michalewicz, pisarka i reporterka po tym jak podarowałem jej "Raz w roku w Skiroławkach" także przeczyta kilka fragmentów bo stała się wielbicielką Nienackiego. Chciałbym aby i Kustosz stanął na scenie z książką w ręku.
Brzmi to tak ciekawie, że aż sprawdziłam ile się jedzie z Jantaru (bo tam będziemy spędzać weekend bożocielny) do Jerzwałdu.
Godzina i 12 minut.
Do zrobienia 🙂
Może uda nam się przyjechać.
Chciałbym aby i Kustosz stanął na scenie z książką w ręku.
O Dżizas, ale wyzwanie!:) W każdym razie, my z Milady na koncercie będziemy.
W każdym razie, my z Milady na koncercie będziemy
Daleko nie mam. Są szanse, że też przyjadę.
z d. Anioł
Jakie urocze nazwisko. 🤗
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
ja, urodzony w Borzytuchomiu, w Boze Ciało z Matki Marianny z d. Anioł
A słownik nie anielski;)
Skąd wiesz, słyszałeś jakiegoś anioła?
A kto nie słyszał. W Pułtusku mieszkał i do Warszawy się przeprowadził.
Twtter is a day by day war
Taki będzie w tym roku finał jerzwałdzkiej imprezy
Ale to dobre jest!