Nie wiem, jak z Koźniewskim, ale teksty Urbana jako Rema z lat 80. zostały wydane jako dwie książki: "Felietony z pieprzem i solą" i "Felietony dla cudzych żon". Może to jest jakiś trop
Może jest. Póki co znalazłem tytuł tekstu Koźniewskiego: "Rachityczny zagajnik" z „Polityki” opublikowany w 1987 roku, ale to o "Wielkim lesie". Jest jeszcze "Ars armandi" z „Polityki”, z 1979 roku, więc też nie może być o "Skiroławkach" (zapewne o "Uwodzicielu").
Kupiłem własnie oba tomy felietonów Urbana. Jak przyjdzie przesyłka przejrzę je pod kątem tych wzmianek o Skiroławkach.
Super! Myślałam nawet, żeby je kupić, ale uznałam, że to może przy okazji, jak będę zamawiała coś innego.
poza Passentem, od czci i wiary odsądzali "Skiroławki" Jerzy Urban (jako Jan Rem), Ryszard Marek Groński i Kazimierz Koźniewski.
Jakoś mi się zdawało, że Nienacki i Urban raczej sympatyzowali ze sobą.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Dzisiejszy onet i zestawienie najsłynniejszych skandalicznych powieści erotycznych
Szkoda, że załączyli zdjęcie okładki wydania Skirolawek, która posiada błąd w tytule(pewnie przewagę zdobyła tu grafika). Zdziwiło mnie to międzynarodowe towarzystwo.
Dzięki temu zestawieniu zorientowałam się , że Zwrotnik Raka mam na półce. Poza tym znam tylko Wenus w futrze, ale jedynie w wersji filmowej.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Super! Myślałam nawet, żeby je kupić, ale uznałam, że to może przy okazji, jak będę zamawiała coś innego.
Też od dawna o tym myślałem, teraz mnie zmobilizowaliście 😀
Jakoś mi się zdawało, że Nienacki i Urban raczej sympatyzowali ze sobą.
Tego nie kojarzę, choć politycznie byli oczywiście po tej samej stronie. Pamiętam za to, że Minkowski kumplował się z Urbanem, tak przynajmniej wynika z jego książki "W niełasce u Pana Boga".
Kupiłem własnie oba tomy felietonów Urbana. Jak przyjdzie przesyłka przejrzę je pod kątem tych wzmianek o Skiroławkach.
Git. Dawaj znać Hebius.
Więc tak, mam już oba zamówione tomiki felietonów Urbana, ale obawiam się, że zbyt wielu wzmianek o Nienackim w nich nie będzie. Tak na szybkiego, po przejrzeniu tytułów zajrzałem do najbardziej obiecującego tekstu (Seks i "Polityka"), gdzie wyczytałem co następuje:
O antypartyjności "Polityki" świadczy, zdaniem Dębskiej, atakowanie Nienackiego, Minkowskiego, Bratnego, Grzymkowskiego, a nawet Safjana. Bratnego kocham , Safjana czytałem kiedyś nawet ze smakiem, o Grzymkowskim nie słyszałem, mój stosunek do Minkowskiego jest taki sam jak do komarów - bardzo zły, ale apolityczny. Wobec Nienackiego nie chcę się samookreślać z wyrachowania. Najmniejszy prztyczek ten zakochany w sobie człeczyna zaraz potraktuje jako pretekst do zalania całej prasy ogromnymi tekstami pełnymi samozachwytów i autochwalstwa.
A kilka akapitów wcześniej jest "Nienacki pisząc swoje Sikołapki".
W wolniejszej chwili sfotografuję całość i wrzucę na stronę.
...gdzie wyczytałem co następuje:
Niewiele tego.
A kilka akapitów wcześniej jest "Nienacki pisząc swoje Sikołapki".
Skirowałki, Szczawirurki, Sikołapki - spory słowotwórczy potencjał ma ten tytuł:)
W wolniejszej chwili sfotografuję całość i wrzucę na stronę.
I to jest słuszna koncepcja.
W wolniejszej chwili sfotografuję całość i wrzucę na stronę.
I to jest słuszna koncepcja.
Tylko to chyba do osobnego tematu trzeba będzie wrzucić.
Zbigniew Nienacki w oczach Jerzego Urbana?
O Nienackim piórem Jerzego Urbana?
Może wymyślisz coś lepszego.
Chyba, że nie trzeba.
A teraz do rzeczy. Przejrzałem pierwszy tomik felietonów Rema (przejrzałem, bo niestety to się czyta dość ciężko, teksty się w dużej mierze kompletnie zdezaktualizowały, czasem na kilka stron trafia się jedno fajne zdanie, więc więcej, niż przez jeden felieton dziennie nie jestem w stanie przebrnąć), Felietony dla cudzych żon (Czytelnik, 1984). O Nienackim wypatrzyłem tylko dwie wzmianki. Jedna to ta już sygnalizowana, przytaczana wcześniej (Seks i "Polityka"). Druga jest w felietonie "Bierezin w streszczeniu" i stanowi jedynie kuriozalny cytat ze wspomnianego Bierezina, który w kwietniowym (1984 rok) numerze paryskiej "Kultury" w obszernym tekście analizującym teksty Jana Rema z "Tu i teraz" pisząc o redakcji tygodnika i jego współpracownikach wymienionego Zbigniewa Nienackiego określa jako "autora kryminałów będących przestępstwem kryminalnym".
Sprawdziłem w archiwum "Kultury" - faktycznie tak pisał.
Jacek Bierezin: Ad Rem
Tylko to chyba do osobnego tematu trzeba będzie wrzucić.
Jak będzie tego więcej to przeniosę do osobnego tematu.
Na razie nie będzie.
Przejrzałem własnie tom "Felietony z pieprzem i solą" (Czytelnik, 1986), w którym teksty ogólnie wydają się ciekawsze, niż w pierwszym zbiorze felietonów Rema, niestety nie wypatrzyłem w nich nawet jednej wzmianki o Zbigniewie Nienackim.
Można jeszcze mieć nadzieje, że coś jest w "Samosądach" (pierwszy tom pod własnym nazwiskiem w 1983, drugi w 1984 jako Jan Rem), ale tych tomów nie mam i chwilowo nie myślę o ich zakupie.
Więc tak, mam już oba zamówione tomiki felietonów Urbana, ale obawiam się, że zbyt wielu wzmianek o Nienackim w nich nie będzie. Tak na szybkiego, po przejrzeniu tytułów zajrzałem do najbardziej obiecującego tekstu (Seks i "Polityka"), gdzie wyczytałem co następuje:
O antypartyjności "Polityki" świadczy, zdaniem Dębskiej, atakowanie Nienackiego, Minkowskiego, Bratnego, Grzymkowskiego, a nawet Safjana. Bratnego kocham , Safjana czytałem kiedyś nawet ze smakiem, o Grzymkowskim nie słyszałem, mój stosunek do Minkowskiego jest taki sam jak do komarów - bardzo zły, ale apolityczny. Wobec Nienackiego nie chcę się samookreślać z wyrachowania. Najmniejszy prztyczek ten zakochany w sobie człeczyna zaraz potraktuje jako pretekst do zalania całej prasy ogromnymi tekstami pełnymi samozachwytów i autochwalstwa.
A kilka akapitów wcześniej jest "Nienacki pisząc swoje Sikołapki".
W wolniejszej chwili sfotografuję całość i wrzucę na stronę.
Krótko, aczkolwiek wystarczy 🙂
Rzućcie okiem na lektury Edyty Pazury.
Rzućcie okiem na lektury Edyty Pazury.
Zawsze odbierałam ją bardzo pozytywnie 🙂
Rzućcie okiem na lektury Edyty Pazury.
IMO insta kreacja, a nie spontan. Oriana Fallaci i "Skiroławki", książki kontrowersyjne, do tego "Rozmowy z katem" - mocna, bezkompromisowa literatura. "Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku" nie znam, ale tytuł też bezkompromisowy i prosto z mostu. Ten starannie wyselekcjonowany zestaw tytułów ma zapewne sugerować, że "właśnie taka jestem". Zabawiłem się w psychologa bo pani Edyty nie znam.
@Kustoszu, może.
Ale bierzesz pod uwagę, że Ona jednak czytała te książki? Może nawet lubi?
Tak z ciekawości, gdybyście to Wy (do wszystkich użytkowników forum) mieli wskazać pięć pozycji książkowych, które chcielibyście zabrać na bezludną wyspę, to co by to było?
Ale bierzesz pod uwagę, że Ona jednak czytała te książki? Może nawet lubi?
Biorę pod uwagę ale nie przywiązuję się do tej myśli. Media społecznościowe służą celebrytom do kreowania wizerunku.
Tak z ciekawości, gdybyście to Wy (do wszystkich użytkowników forum) mieli wskazać pięć pozycji książkowych, które chcielibyście zabrać na bezludną wyspę, to co by to było?
Wprawdzie mogło się coś przez półtora roku pozmieniać, ale info kto co chciałby zabrać na bezludną wyspę jest TUTAJ🙂
Ale bierzesz pod uwagę, że Ona jednak czytała te książki? Może nawet lubi?
Biorę pod uwagę ale nie przywiązuję się do tej myśli. Media społecznościowe służą celebrytom do kreowania wizerunku.
Rozumiem, że do tej ostatniej myśli jesteś natomiast przywiązany.
Faktem jest też, że ludzie często robią coś po prostu na pokaz. Tylko, że to nie do weryfikacji jeśli nie zna się jakkolwiek danej osoby.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"