Wilku, ja zazwyczaj szerokim łukiem uciekam od powieści, które biją po oczach z każdego miejsca gdzie bym nie popatrzała : kiosk, empiki, półka w dyskoncie....  🙂 zaraz mi z lodówki wypadnie. 

Ale wydaje mi się, że czytała Yvonne i chyba nawet chwaliła (jak się mylę, to przepraszam) Jak nasza podróżniczka wróci z wojaży, to na pewno wypowie się w tym temacie. 

A w tym czasie opisz swoje odczucia. Rozumiem, że chwalisz powieści Mroza? Co Ci się w nich najbardziej podoba? Może od razu nie spojleruj, ale daj jakiś kierunek. 

W sumie tak, można je pochwalić i tu się też zgodzę, że niedługo wyskoczył z lodówki 

Oprócz przygód pani prawnik Mróz napisał cztery książki o komisarzu policji i ciekawym mordercy, który jest niezłym psychopatą. Tę polecam z czystym sumieniem.

Ogólnie to lubię czytać takie opowieści. Uwielbiam też stare kryminały z czasów PRL-u - mają swój klimat! 

Wysłany przez: @wilk1984

i ciekawym mordercy, który jest niezłym psychopatą

Jaki tytuł?

Wysłany przez: @aldona

Ale wydaje mi się, że czytała Yvonne i chyba nawet chwaliła (jak się mylę, to przepraszam) Jak nasza podróżniczka wróci z wojaży, to na pewno wypowie się w tym temacie. 

No cóż, wróciłam i chętnie się wypowiem.

Kilka lat temu przeczytałam dwie książki Mroza: "Behawiorystę", który mi się podobał mimo zbyt dużego epatowania okrucieństwem i przemocą, oraz "Kasację", która nie podobała mi się w ogóle i śmiertelnie mnie wynudziła.

Ale z tą "Kasacją" to trochę moja wina, bo nie doczytałam, że to nie jest kryminał, tylko raczej thriller prawniczy, a ja tego gatunku akurat nie lubię.

Po inne jakoś na razie nie mam ochoty sięgać.

Moja przygoda z Mrozem zaczęła się i skończyła na paru tomach Parabellum, nie spodobał mi się styl pisania o rzeczach brutalnych, krwawych i podłych w taki sposób, jakby się opisywało wizytę u cioci na herbatce i ciasteczkach.

Dla wielbicieli Mroza - kolejna już ekranizacja jego powieści, czyli po "Chyłce" wchodzi "Behawiorysta" z Robertem Więckiewiczem w roli tytułowej.