Ja czytałem ,,Trzech panów w łódce...,, wiele, wiele lat temu, po tym jak miałem okazję usłyszeć w radiowej ,,jedynce,, fragmenty. Dobrze Kustoszu, że przypomniałeś mi o tej pozycji, chętnie wrócę do niej, tylko muszę zakupić, bo wtedy pożyczoną czytałem.
Chyba sobie kupię tę książkę, bo strasznie mi się spodobały te cytaty.
,,nie ma róży bez kolców, jak to powiedział jeden pan, kiedy zmarło się jego teściowej i przyniesiono mu rachunek za pogrzeb,,
,,Ludzie doświadczeni mówili mi, że kto ma czyste sumienie, czuje się szczęśliwy i zadowolony, a przecież pełny żołądek daje nie najgorsze wyniki, tylko tańszym kosztem i bez większej fatygi. Gdy człowiek porządnie i zdrowo się pożywi, staje się pobłażliwy i szlachetny, wspaniałomyślny i czuły.,,
,,Tym, którzy jednak zmierzają z Oksfordu wyruszyć na rzekę, radzę: weźcie własną łódź – jeśli, oczywiście, nie możecie zabrać cudzej bez obawy, ze was nakryją.,,
Niestety nacięłam się na to wydanie i szukam nielubianej osoby, której mogłabym je wcisnąć 😆 .
szukam nielubianej osoby
to ja odpadam... 😉
Zakupiłam pozycje podaną przez Marutę. 🙂
Ja czytałem ,,Trzech panów w łódce...,, wiele, wiele lat temu, po tym jak miałem okazję usłyszeć w radiowej ,,jedynce,, fragmenty.
To podobnie, jak ja, tylko stacja radiowa u mnie była inna, PR2 albo PR3 (w Rozgłośni Harcerskiej /PR4 chyba powieści nie czytano).
Ja również zaliczam się do fanek "Trzech panów w łódce...". Pierwszy raz przeczytałam tę książkę kilka lat temu. Jakieś pół roku temu znalazłam egzemplarz na półce u Kustosza i w ramach odprężenia postanowiłam powrócić do lektury. Jest to jedna z tych książek, które mogę czytać fragmentami, to znaczy nie muszę wracać do całości a korzystać z niej tyle ile akurat potrzebuję.:)
Znacie inne książki w klimacie podobnym do "Trzech panów..."? Chodzi mi o specyficzny humor i ciekawe anegdoty.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Obcowanie z "Panami w łódce" można sobie urozmaicić słuchając książki w wersji audio. Ja właśnie słucham sobie w samochodzie, w fajnej interpretacji Michał Kuli. Polecam.
Znacie inne książki w klimacie podobnym do "Trzech panów..."? Chodzi mi o specyficzny humor i ciekawe anegdoty.
No wiesz, jest kontynuacja - "Trzech panów na włóczędze". Może warto sprawdzić czy sequel dorównuje pierwowzorowi.
Na mnie podobnie działa seria o don Camillo, chociaż trafiają się w niej też opowiadania strasznie dołujące lub po prostu smutne.
Wypożyczyłam wydanie z 1986.
W tłumaczeniu Kazimierza Piotrowskiego.
W tłumaczeniu Kazimierza Piotrowskiego.
Do mnie mknie, co prawda nie ten rocznik, ale właśnie ten przekład.
Znacie inne książki w klimacie podobnym do "Trzech panów..."? Chodzi mi o specyficzny humor i ciekawe anegdoty.
Przypomniały mi się książki P.G. Wodehouse'a- cykl o Jeevesie i Woosterze, nie wiem na ile klimat podobny, ale też pełne brytyjskiego humoru:
https://pl.wikipedia.org/wiki/P.G._Wodehouse
Na mnie podobnie działa seria o don Camillo
Tego samego autora jest również, kiedyś moja ulubiona, zdecydowanie bardzo zabawna książka Przeznaczenie ma na imię Klotylda:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/219226/przeznaczenie-ma-imie-klotylda
Farley Mowat, Zwariowana łódka czyli Żałosna historia Radosnej Przygody (The Boat Who Wouldn’t Float)
Panów mamy tu co prawda tylko dwóch, ale zamiast Tamizy są wody Atlantyku i Nowa Fundlandia.
Farley Mowat, Zwariowana łódka czyli Żałosna historia Radosnej Przygody (The Boat Who Wouldn’t Float)
A tego nie znam, poleca kolega?
Zdecydowanie. Jest humor, są przygody. Obie pozycje czytałem równie dawno i z obu zachowałem równie miłe wrażenia.
Dzięki wam znacznie powiększyłam moją listę książek do przeczytania. Chyba zacznę od serii o don Camillo jak tylko przeczytam książki przesłane do mnie przez Hebiusa.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ciekawią mnie twoje wrażenia ze "Strachu przed lataniem" - próbowałem, ale odpadłem po kilku stronach.
A opowiadania o don Camillo są niezłe. Fernandel nadawał się idealnie do odgrywania tej postaci
znacznie powiększyłam moją listę książek do przeczytania.
Własnie.... Stosik mi rośnie a nie ubywa, a lista biblioteczna się tylko wydłuża 🙂 Ale to dobrze, nie będzie lenistwa.
No to zabieram się na tych panów. Trzech. I psa 🙂