Poniżej zamieszczam przepis, gdyby ktoś chciał wypróbować.
Sernik
Masa serowa:
250 g miękkiej margaryny
6 żółtek
1 kg sera białego półtłustego trzykrotnie mielonego
1,5 szklanki cukru
1/2 szklanki kwaśnej śmietany 18%
2 budynie śmietankowe bez cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
piana ubita z 6 białek
Wszystkie składniki wymieszać w misce. Białka ubijam i dodaję na końcu.
Ciasto:
125 g miękkiej margaryny
1/2 szklanki cukru
1 szklanka mąki (ja daję odrobinę więcej)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 jaja
Piec maksymalnie w temp. 180 stopni przez około 55 minut.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Musze się dziś wyszumieć w kuchni. Potrzasac trochę garami, rozsypać mąkę, ponarzekać i w międzyczasie trzy razy skoczyć do sklepu, bo na pewno czegoś zabraknie przy takim szaleństwie.
Nie wiem jeszcze co zrobie ale musi być pracochlonne.
Musze się dziś wyszumieć w kuchni. Potrzasac trochę garami, rozsypać mąkę, ponarzekać i w międzyczasie trzy razy skoczyć do sklepu, bo na pewno czegoś zabraknie przy takim szaleństwie.
Nie wiem jeszcze co zrobie ale musi być pracochlonne.
A co Ty tak w tej kuchni szalejesz? A może chcesz w mojej poszaleć? A jakieś wymierne skutki tego szaleństwa są? Coś ciekawego i jadalnego ugotowałaś?
A może chcesz w mojej poszaleć?
Jak masz blender to z przyjemnością 🙂
A jakieś wymierne skutki tego szaleństwa są?
Taaa.....istny koniec świata 🙂
Moim ostatnio ulubionym daniem, po którym waga ewentualnie leci w dół, jest kasza z burakami. Oczywiście do tego zielsko, dużo zielska i...kuleczki z serka feta otoczone sezamem. Normalnie za miesiąc zmieszczę się w rozmiar adekwatny do wzrostu.
A konkretnie, jakiś przepis? I mówisz serio czy to ironia? Ja buraki potrafię ugotować a później zjeść tę wodę (czyli barszczhk czerwony). Na tym mój buraczany repertuar się kończy a szkoda bo raz, że lubię buraki. Dwa, są bardzo zdrowe.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A konkretnie, jakiś przepis? I mówisz serio czy to ironia?
Całkiem poważnie. Zapytam się Martyny, bo to ona jest specjalistką w tej dziedzinie.
Buraki uwielbiam pod każdym względem i jak ogarnęłam swój jadłospis, to stanowczo za mało ich tam.
A ja tez poproszę o przepis, bo brzmi to bardzo smakowicie. Ciekawe czy te buraki gotowane czy pieczone. No i kulki z sezamem też chyba pyszniaste.
Jak się spotkam z córką, to zamieszczę przepis na tę kaszę z buraczkami i na to co dzisiaj mam, czyli coś tam z łososiem. Zaraz wstawię fotografię posiłku przed zjedzeniem.
Zaraz wstawię fotografię posiłku przed zjedzeniem.
Dalej nie zjadłaś???
Zapomniałam o zdjęciu:)
No pysznie to wygląda
A ja ostatnio próbuję się przekonać do dyni. Ogólnie nie bardzo mi podchodzi, bo przeszkadza mi słodki smak* (choć buraki uwielbiam). Ale jak to ze wszystkim, jak się nawali przypraw o jest to zjadliwe. I tak znalazłam przepis na curry- polecam, bo super smakuje (chyba, ze ktoś nie lubi curry):
https://www.kwestiasmaku.com/przepis/tajskie-curry-z-ciecierzyca-dynia-i-szpinakiem
*nie dotyczy to dyni makaronowej, którą uwielbiam.
próbuję się przekonać do dyni.
Z dyni to tylko lampiony są fajne i zupa-krem.
Z dyni to tylko lampiony są fajne i zupa-krem.
Ja dania z dyni zawsze lubiłam, aczkolwiek w tym roku nastąpił jakiś przełom. Zrobiłam zupę krem i tak mi nie podeszła, że ostatecznie ją wylałam. Tak więc na razie odpuszczam dynię.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja dania z dyni zawsze lubiłam,
W dzieciństwie moja mama robiła zacierkową z dynią. To było miód malina. Ja robię tylko krem z dyni z mlekiem kokosowym i imbirem i to jest coś co strasznie lubimy ale nie jemy codziennie 🙂
Twtter is a day by day war
No właśnie mlekiem kokosowym i imbirem zrobiłam. Niestety nie podeszła mi w tym roku. Może spróbuję z jakimś innym daniem.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
No właśnie mlekiem kokosowym i imbirem zrobiłam. Niestety nie podeszła mi w tym roku. Może spróbuję z jakimś innym daniem.
Teraz chyba już dyńki są przestarzałe. Też nie jestem zachwycony tą, którą wczoraj zrobiłem. Nie jest zła ale to nie to samo co miesiąc wcześniej. No i musi być hokkaido.
Twtter is a day by day war
Ja swoją robiłam jakieś 2 tygodnie temu. Trudno, dynia może powróci do mojej kuchni w przyszłym roku.
Teraz czekam na kasztany jadalne.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Teraz czekam na kasztany jadalne.:)
U nas ostatnio królowały, bo Teściowa nam podarowała całkiem sporą ilość. Milady, a Ty coś z nich robisz, czy zwyczajnie pieczesz?