Forum

Notifications
Clear all

"W poszukiwaniu przygody", Płomyk nr 16/1980

Strona 1 / 2

Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
Topic starter  

1635588471-w_poszukiwaniu_przygody_plomyk_1.jpg

To właściwie nie jest wywiad. To opowieść Nienackiego, w której odnaleźć można wiele tropów dotyczących miejsc, postaci i wątków, które umieścił w swoich powieściach o Panu Samochodziku, ale nie tylko. Zajrzałem do tego tekstu ponieważ wspomniał o nim Seth w innym miejscu, przy okazji dyskusji na temat lokalizacji domu Kodrąba i wydał mi się bardzo ciekawy. Pozostaje jednak pytanie ile w nim kreacji i budowania legendy a ile rzeczywistości. W 100% pewnie nie uda się już tego rozstrzygnąć.

Gdyby jednak wszystko to co opowiedział Nienacki potraktować serio, musielibyśmy przyjąć, że mazurski poeta Gustaw Kodrąb istniał naprawdę i to on jest autorem wiersza „Złota rękawica”. A trzeba przyznać, że Nienacki jest w tej opowieści przekonujący. Wskazuje miejsce gdzie Kodrąb mieszkał i gdzie jest pochowany, w artykule jest nawet zdjęcie jego grobu. Powołuje się też na ustalenia Doroty B, nauczycieli z Jerzwałdu (o, której wiemy, że istniała naprawdę), od której dostał drugi wiersz, rzekomo autorstwa Kodrąba.

Cholera, to jak w końcu było z tym Kodrąbem? Przyjmowałem dotąd za pewnik, że wymyślił go Nienacki (być może zainspirowany jakąś rzeczywistą postacią) i on sam stworzył wiersze, które potem przypisał Kodrąbowi, a teraz zacząłem się wahać:) Wiersze są dobre, a Nienacki był megalomanem, gdyby sam był ich autorem pewnie by się tym pochwalił. Wpisuje się to w każdym razie w rys jego osobowości. A wy co o tym wszystkim myślicie?

Artykuł zamieszczam korzystając z zasobów www.nienacki.art.pl.
Temat został zmodyfikowany 3 lata temu 5 times przez Kustosz

Cytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

No i wpadłeś w rozterki. Czyżbyś zapomniał, że w maszynopisie "Złota rękawica" zmieniła jeden z wersów? Jak to możliwe? Nienacki poprawiał Kodrąba? Skąd pochodzi informacja, że drugi wiersz Nienacki otrzymał od rzeczonej nauczycielki i skąd pewność, że jest to wiersz Kodrąba? 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
Topic starter  
Wysłany przez: @seth_22

Czyżbyś zapomniał, że w maszynopisie "Złota rękawica" zmieniła jeden z wersów? Jak to możliwe?

Jak się okazuje nie tylko o tym zapomniałem. Zapomniałem również, że Mirek wrzucał już ten artykuł w wątku o "Złotej rękawicy" a ja pod nim miałem te same wątpliwości, które mam teraz:) Czyli nie jest ze mną tak dobrze jak mi się wydawało:)


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Eeeeeee, nie miałeś ostatnio przypadkiem na głowie nieco ważniejszych rzeczy niż przedzieranie się przez meandry twórczości Nienackiego?

Spokojnie 🙂 


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @kustosz

A wy co o tym wszystkim myślicie?

Musiałabym chyba ponownie przeczytać ZR 🙂 Jestem pełna podziwu dla Waszej pamięci do szczegółów. 


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Coś stoi na przeszkodzie?


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Lubię wracać do tego artykułu ("W poszukiwaniu przygody"). Może dlatego, że został dobrze napisany, ale pewną rolę odgrywa również to, że Nienacki odkrył tu trochę karty. Nawet jeśli niektóre były "znaczone" albo wręcz dobrane z innej talii i to grubo po zakończeniu gry 😉 

"Pamiętam, że w pewnej chwili, po przejechaniu jakiejś małej wioski mazurskiej, znowu znalazłem się w lesie na grząskiej od błota drodze, dookoła rósł młody las, raptem droga urwała się, prowadziła donikąd, a właściwie do wąskiego przesmyku, łączącego jezioro Płaskie z Jeziorakiem. Kiedyś przez ów przesmyk można było przedostać się promem, ale to musiało być dawno, prom butwiał zalany wodą."

Początkowo sądziłem, że dotarł do przesmyku od strony Jeziorna, tymczasem...

"Czy mogłem wówczas przypuszczać, że w tym przesmyku do niedawna spoczywała zatopiona podczas wojny ciężarówka ze zbiorami muzealnymi, że ten prom, ten przesmyk - zostaną przeze mnie opisane w powieści „Nowe przygody Pana Samochodzika”, a historia o zatopionej ciężarówce będzie główną osią akcji tej powieści?"

Sprawdzacie już jakieś źródła z epoki?

"Okolica wydawała się bezludna. Postanowiłem przespacerować się po lesie i wzdłuż brzegów jeziora, aby rozprostować nogi, podkurczone w samochodzie. Przestał padać deszcz, wyjrzało słońce. Po kilkunastu krokach marszu przez las, odkryłem wśród drzew ruiny jakiegoś domu, a potem zagubiony w lesie maleńki cmentarzyk z zaniedbanymi grobami."

 ...tymczasem Nienacki przejechał Jerzwałd i wylądował po stronie Bukowca. 

Dalej mamy opowieść historię Gerarda P. o Kodrąbie.

"Trafił do Polaka, których tu mieszkało bardzo wielu. Właśnie do tego gospodarstwa w lesie, które potem wojna obróciła w ruinę. Gospodarz Polak, nazwiskiem Gustaw Kodrąb, współczuł młodemu jeńcowi, wreszcie postarał mu się o mapę i pomógł w zorganizowaniu ucieczki do Warszawy. „Kodrąb zmarł w 1941 roku i leży pochowany tam, na tym małym cmentarzyku. Kodrąb (...) to był prosty rolnik, ale pisał piękne wiersze po polsku, choć dookoła szalała germanizacja ludności polskiej. Zachowałem jeden z jego wierszy. Czy chce go pan przeczytać?"

"Przeczytałem. Ale nawet wówczas, w najśmielszych marzeniach nie mogłem przypuścić, że ten wiersz, i cała historia o ludowym poecie Gustawie Kodrąbie, pochowanym na malutkim cmentarzyku w lesie - stanie się główną kanwą powieści ”Pan Samochodzik i złota rękawica”.

Kustosz nabawił się ostatnio wątpliwości a propos tego, kto jest autorem "Złotej rękawicy". Wiersza naturalnie. Przypomnę tylko, że w maszynopisie jeden z wersów brzmiał początkowo inaczej, co raczej przesadza sprawę na korzyść Nienackiego. Nie sądzę, by posunął się do ingerencji w treść utworu innego autora. Kustosz odwoływał się jeszcze do wiersza odnalezionego przez nauczycielkę z Jerzwałdu, którego autorstwo także jest przypisywane Kodrąbowi. A Wy co o tym sądzicie? 

Przeskakujemy do finału prac nad "Niesamowitym dworem".

"...Nastąpił trudny rok. W pustym, zaniedbanym domu, z odrapanymi ścianami, rankiem kończyłem pisanie „Niesamowitego dworu”. Pisałem na składanym, turystycznym stoliku, nie stać mnie bowiem było na meble."

Wiemy, że Nienacki kupił dom w 1967 roku, ale Szylak podaje, że na dobre wyprowadził się na wieś w następnym roku, więc mógł kończyć powieść już w Jerzwałdzie.

Inspiracje pchały mu się drzwiami i oknami. 

"Latem poznawałem setki turystów, biwakujących nad jeziorem, obserwowałem przeróżne typy ludzkie, ich zachowanie i postępowanie. Nauczyłem się pięknej sztuki żeglowania i kupiwszy niewielki jacht, przeżywałem nowe przygody na ogromnym jeziorze. Nie musiałem niczego wymyślać, trudzić swej fantazji, przygoda drzwiami i oknami pchała się do mojego małego domu nad jeziorem."

Są i wątki związane z bandą Czarnego Franka, Protazym, Winnetou, Jenny von Gustedt, znowu Kodrąb, sprawa cmentarza i trzech jego wierszy. 

Artykuł uzupełniają zdjęcia. Jest m.in. brzozowy krzyż i jacht - jako żywo, przypominający Krasulę. 

I jeszcze na koniec wrócę do początku, gdy Nienacki szukał swojego miejsca na ziemi.

"Pojechałem do Szwajcarii Kaszubskiej, nad Jeziora Myśliborskie, na Ziemię Lubuską, na Suwalszczyznę i Białostocczyznę."

W artykule Nienacki twierdzi, że ta przygoda zaczęła się trzynaście lat temu, czyli w 1967 roku. A może ktoś posiada/widział inne źródła dotyczące początków tych poszukiwań, gdyż okolice Myśliborza w kontekście "Księgi strachów" (wydanej w 1967 roku) aż się proszą o wcześniejszą lustrację. A może po prostu dopisał je lub bawił tam powtórnie? Tego już chyba nie rozstrzygniemy. 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
Topic starter  
Wysłany przez: @seth_22

Wiemy, że Nienacki kupił dom w 1967 roku, ale Szylak podaje, że na dobre wyprowadził się na wieś w następnym roku, więc mógł kończyć powieść już w Jerzwałdzie.

Nienacki pisał "Niesamowity dwór" już w Jerzwałdzie. U Szylaka jest tak:

"W pustym zaniedbanym domu, z odrapanymi ścianami, rankiem kończyłem pisanie "Niesamowitego dworu". Pisałem na składanym turystycznym stoliku, nie stać mnie bowiem było na meble. Sypiałem także na nadmuchiwanym turystycznym materacu. Po południu zaś brałem się za stolarkę, to znaczy usiłowałem zrobić stół, ławki i tapczan z zakupionych w tartaku desek, przy pomocy nabytych w sklepie narzędzi stolarskich: struga, piłki i młotka. Pierwszy stół kiwał się okropnie, ławka rozpadła się gdy na niej usiadłem...

Pamiętam, że w innym miejscu czytałem, że kiedy pisał "Niesamowity dwór", w jego domu było cholernie zimno. I zimno to przeniknęło do powieści.


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3224
 

To była wspaniała przygoda. Zaczęła się trzynaście lat temu, od krótkiego ogłoszenia w kilku gazetach: „Dom nad jeziorem kupi literat”. 

Byłoby miło odnaleźć chociaż jedno z tych ogłoszeń. 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
Topic starter  

@hebius 

Sluszna myśl! Pamiętam, że miałeś już pewne sukcesy w przekopywaniu archiwów więc może byś się podjął?:)

Post został zmodyfikowany 3 lata temu przez Milady

OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4497
 

O ile takie ogłoszenie rzeczywiście się ukazało a nie jest jedynie konfabulacją Nienackiego.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
Topic starter  

@milady 

Oczywiście, zwłaszcza, że kiedyś sam przytaczałem inną historię pozyskania przez Nienackiego domu w Jerzwałdzie, którą opowiedział mi Boguś - jest TUTAJ


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4790
 
Wysłany przez: @kustosz

Oczywiście, zwłaszcza, że kiedyś sam przytaczałem inną historię pozyskania przez Nienackiego domu w Jerzwałdzie, którą opowiedział mi Boguś

Ale to nie musi stać w sprzeczności z ogłoszeniem.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
Topic starter  
Wysłany przez: @pawelk

Ale to nie musi stać w sprzeczności z ogłoszeniem.

Z samym ogłoszeniem nie, ale z dalszą częścią tej historii (opisanej w artykule "W poszukiwaniu przygody", już tak).


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Jakoś wcześniej przegapiłem odświeżane przez Kustosza rewelacje. Ciekawe 🙂

 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4790
 
Wysłany przez: @kustosz

Z samym ogłoszeniem nie, ale z dalszą częścią tej historii (opisanej w artykule "W poszukiwaniu przygody", już tak).

Prawda.

Nie wiem jak było w latach 60 ale jeśli by się chciało szukać takiego ogłoszenia to trzeba się zastanowić nad tym co mogło "biuro ogłoszeń". W Warszawie biuro ogłoszeń 10 lat później było przypisane do tytułu. Czyli np. pomiędzy Polną i Marszałkowską było biuro ogłoszeń Życia Warszawy. Więc albo w Łodzi było biuro ogłoszeń "multitytułowe", które mogło opublikować ogłoszenia w różnych gazetach w tym lokalnych albo było to biuro ogłoszeń gazety ogólnopolskiej ale to stoi w sprzeczności z informacją, że ogłoszenie było w kilku gazetach. Z gazet ogólnopolskich przychodzą mi do głowy dwie - Trybuna Ludu i Express Wieczorny, z czego w przypadku pierwszej zupełnie nie kojarzę ogłoszeń, wydaje mi się, że nie publikowali.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

@pawelk 

W organie? Ogłoszenia o kupnie-sprzedaży domu? Też tego nie widzę! 

Na początek zastanówmy się, co można było kupić w Jerzwałdzie/Suszu/Iławie/Zalewie?


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 

A ja w takiej to oto książeczce znalazłam informacje, że dom w Jerzwałdzie kupił Nienacki od Czesława Majewskiego w 1967 roku. 

 

1635953924-2a.jpg
 
1635953986-1a.jpg
 
1635954033-3a.jpg
Post został zmodyfikowany 3 lata temu 2 times przez Aldona

OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3224
 

Z tego co pamiętam z dzieciństwa najpopularniejszą gazetą w regionie w latach 70. była "Gazeta Olsztyńska". Kupowało się to zwłaszcza w piątek, dla programu telewizyjnego.  


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4790
 
Wysłany przez: @hebius

Z tego co pamiętam z dzieciństwa najpopularniejszą gazetą w regionie w latach 70. była "Gazeta Olsztyńska". Kupowało się to zwłaszcza w piątek, dla programu telewizyjnego.  

Tak, rozważałem to, ale w publikacji jest napisane, że ZN chodził do biura ogłoszeń sprawdzać oferty, wątpię aby w Łodzi było biuro ogłoszeń Gazety Olsztyńskiej. Dlatego podejrzewam, że mogło istnieć biuro ogłoszeń wydawcy, który miał kilka tytułów lokalnych. Tym bardziej, że twierdzi, że ofert z różnych stron kraju miał wiele.

 

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2
Share: