Forum

Casablanca czyli tr...
 
Notifications
Clear all

Casablanca czyli trójkąt miłosny

Strona 1 / 2

Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  

Wczoraj zasiedliśmy z Kustoszem przed małym ekranem i postanowiliśmy spędzić miło wieczór oglądając uważany za kultowy film Casablanca z 1942 roku. Kustosz oglądał go po raz kolejny ja natomiast (wstyd się przyznać) zobaczyłam go po raz pierwszy.

Nie będę tu streszczać fabuły. Napiszę jedynie, że film utrzymany jest w stylu noir a kreacje aktorskie to jeden z wielu atutów tego dzieła. Film według mnie przemyślany jest pod każdym względem. Scenografia idealnie współgra z przekazem nadając filmowi ścisły klimat. Klimat miejsca, do którego najpierw chcemy się dostać a później marzymy by się z niego wydostać, taka poczekalnia do lepszego życia i wolności. W ten klimat wpleciona zostaje historia miłosna dwóch mężczyzn i jednej kobiety. Historia, która w zasadzie poprzez realia wojenne mogła się wydarzyć naprawdę. I kto wie czy nie wydarzyła się wielokrotnie choć może nie w Casablance akurat.

1569770076-Casablanca.jpg

To o czym chcę napisać w nawiązaniu do tego filmu to różnica zdań pomiędzy mną a Kustoszem w odbiorze relacji w trójkącie miłosnym. Nasza różnica zdań polega na tym, ze ja uważam, iż Ilsa od zawsze bardziej kochała Victora, Kustosz z kolei uważa odwrotnie, ze to Rick był miłością jej życia.

Spoiler
Dlaczego kochała go bardziej
Według mnie Ilsa od zawsze kochała swojego męża. W Victorze zakochała się w momencie kiedy znalazła się w trudnej sytuacji, która musiała przecież wpływać na jej decyzje. Sądziła, ze jej mąż zmarł i czuła się bardzo samotna. I wtedy pojawił się Rick. Mężczyzna, który spodobał mi się w filmie tysiąc razy bardziej niż Victor, mąż Ilsy. Ale rozumiem, że to był film głównie o Ricku, nie Victorze. Po raz pierwszy Ilsa udowodniła kto jest ważniejszy kiedy okazało się, że jej mąż jednak nie umarł. Później w scenie kiedy wszystkie dotychczasowe sposoby dostania wiz zawiodły, osobiście wybrała się do Ricka. Mierzyła do niego z pistoletu i dopiero kiedy wiedział, ze to nic nie da okazała swoją miłość do męża prosząc o list tranzytowy umożliwiający ucieczkę chociaż dla niego.

A Wy jak sądzicie?

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


Cytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

Między Victorem Laszlo a Ilsą nie ma żadnej chemii. Żadnego błysku. Żadnej iskry, niczego takiego. To miłość jak między siostrą i bratem. Bardziej szacunek dla człowieka, który poświęcił się wielkiej sprawie. Rick to miłość namiętna, nieodpowiedzialna, szalona. I bez przyszłości. Zwycięża lojalność, przywiązanie, uczciwość. A i tak to Rick będzie tym facetem, którego Ilsa ze ściśniętym sercem będzie wspominać do końca życia. 

1569776776-casablanca-film-2.jpeg

Zagraj to jeszcze raz, Sam


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  
Wysłany przez: @kustosz

Między Victorem Laszlo a Ilsą nie ma żadnej chemii.

Tego nie wiesz, nie o tym był film.

Wysłany przez: @kustosz

Ilsa ze ściśniętym sercem będzie wspominać do końca życia. 

Na pewno będzie wspominać. W końcu darował jej w pewnym sensie wolność (wolność terytorialną oraz wolność sumienia). Rick w ostatniej scanie dzięki zrozumieniu dla miłości Ilsy oraz Laszlo wyzwolił się z uczucia zgorzknienia w wyniku niezrozumienia wcześniejszych decyzji Ilsy.

Zauważ, ze Ilsa przypominała Rickowi o ich uczuciu od kiedy tylko wiedziała, że od niego zależy los jej i Laszlo. Również wtedy w nocy nie przyszła do Ricka z propozycją pozostania z nim. Pierwsze co zrobiła po próbie "po dobroci" to wyciągnęła pistolet. Ona chciała być z mężem. Kiedy okazało się, że to będzie niemożliwe chciała ratować choć męża. I kolejne - za ostateczne decyzje Rickowi groziła pewnie śmierć. Czy Ilsa się tym przejęła? Podziękowała Rickowi za dar i odeszła z Laszlo. Nie zainteresował jej los Ricka, co się z nim stanie kiedy oboje z Laszlo odlecą.

Rick to szlachetny i inteligentny facet i zrozumiał, że wcale nie został zdradzony. To Ilsa została postawiona w niekomfortowej sytuacji. Gdyby jej mąż żył nie zainteresowałaby się Rickiem bo nie szukałaby tego. Gdyby nie żył faktycznie mogłaby być z Rickiem szczęśliwa. Ale jej wyborem był Laszlo. Jako kobieta jestem w stanie ją zrozumieć.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 
Wysłany przez: @milady

Tego nie wiesz, nie o tym był film.

Ale trójkąt miłosny był, prawda? No to interpretuję uczucia pomiędzy wierzchołkami trójkąta;)

Wysłany przez: @milady

Ale jej wyborem był Laszlo.

Zgoda. Ale w tym wyborze ja widzę raczej lojalność, wierność, poświęcenie, a nie miłość.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 

Musze sobie przypomnieć ten film w weekend. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3531
 

Nie pamiętam "Casablanki" na wyrywki, ale w ocenie relacji między bohaterami jestem gdzieś pomiędzy Milady i Kustoszem.

Uważam, że Ilsa kochała obu facetów, ale jednak "prawdziwą" miłością jej życia był Rick. Te zachowania, które opisuje Milady, wynikały nie z wielkiej miłości do męża, ale z poczucia obowiązku. W końcu Ilsa ma być "porządną" kobietą... Ale po kolei - moja interpretacja ;-).

Ilsa wyszła za Victora jako młoda, niedoświadczona dziewczyna, zakochana w bohaterze. Problem w tym, że dla Laszlo jego walka zawsze była i będzie na pierwszym planie. On potrzebuje żony nie jako drugiej połowy, ale bezinteresownego i niezawodnego wsparcia, "odpoczynku wojownika", osoby, która będzie mu zapewniała trochę prywatnego szczęścia. Takiego romantycznego ideału, co to pośle go na wojnę, będzie wiernie czekała, a gdy wróci przywita go jak bohatera. I będzie słuchała z podziwem o planach kolejnej kampanii, zamiast powiedzieć "sorry facet, ogarnij się, mamy trójkę dzieci, Basia choruje, ja znowu jestem w ciąży, komornik wszedł nam na hipotekę i nie wiem, co będziemy jedli." Oczywiście sam Victor nie wymusza tego bezpośrednio, ale robi to poprzez swoją postawę i styl życia. To może imponować, ale uważam, że kiedy Ilsa wyrosła z młodzieńczego zauroczenia zrozumiała, że chciałaby czegoś więcej. Tyle że byli już wówczas małżeństwem... Potem Victor zniknął i jako domniemana wdowa Ilsa zaangażowała się w "prawdziwy" związek z Rickiem. W romans, który mógł przerodzić się we wspólne życie, dom, rodzinę. Coś, na co przy Victorze nie miała szans. Dla Ricka byłaby na pierwszym planie, on kochał ją jako kobietę, a nie akolitkę, ona jego jako mężczyznę, nie księcia z bajki. Jednak jak wspomniałam Ilsa jest "porządną" kobietą, a w hollywoodzkim kinie porządne kobiety wiedzą, czym jest obowiązek. Dlatego kiedy Victor ponownie się objawił bohaterka wróciła do niego, czując, że to jej powinność jako żony.

Podczas wydarzeń w Casablance Ilsa pozostaje w roli wiernej żony. Nawet jej "oferta" ma charakter poświęcenia, a la biblijna Sara. Całą ich relację ładnie podsumowuje scena z "Marsylianką". Victor, którego pozycja jest bardzo niepewna, prowokuje sytuację, która może potencjalnie zwiększyć zagrożenie dla niego, ale i dla Ilsy. Tak się zresztą dzieje, ten epizod jest potem przywołany jako przykład, że Laszlo jest niebezpieczny dla Rzeszy. Facet nie myśli w tym momencie o żonie, jego walka jest ważniejsza. Taki jest. A Ilsa? Widzimy jej twarz w dwóch ujęciach. Najpierw patrzy na męża z niepokojem i czymś w rodzaju rezygnacji, uświadamiając sobie, że plany dyskretnej ucieczki właśnie poszły się bujać. Potem spogląda na Victora z podziwem, błyszczącymi oczami, jak na bohatera. Cóż innego jej pozostało? Jednak w ostatnich scenach, kiedy Rick decyduje, że powinna odlecieć z Victorem, Ilsa ujawnia swoje prawdziwe uczucia. Owszem, daje się przekonać, ale gdyby miała wolny wybór, to by została. Niestety ponownie zostaje ustawiona na pozycji "wierna żona". Zresztą argumenty Ricka potwierdzają charakter związku między państwem Laszlo - Rick nie mówi "tak naprawdę go kochasz, nasz związek to przelotna namiętność", mówi "jesteś częścią jego pracy, tym, co go napędza".

Dlatego chociaż nie neguję, że Ilsa kochała Victora, to uważam, że nie była to ta właściwa miłość. Ale film powstał w określonym momencie historycznym, kiedy obowiązywały określone normy społeczne, a do tego dochodził propagandowy przekaz. Dlatego Ilsa nie mogła wybrać Ricka, tak jak on nie mógł jej zatrzymać. Inaczej obraz poświęcenia dla idei, jaki stworzyli twórcy, zostałby zniszczony.

 

 


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  
Wysłany przez: @kustosz

lojalność, wierność, poświęcenie

A czy miłość to nie przypadkiem również lojalność, wierność i poświęcenie?

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 
Wysłany przez: @milady

Pierwsze co zrobiła po próbie "po dobroci" to wyciągnęła pistolet.

To przecież była taka gra. Pistolet jako symbol determinacji. Rick ani przez moment nie czuł się zagrożony.

 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 
Wysłany przez: @maruta

ale w ocenie relacji między bohaterami jestem gdzieś pomiędzy Milady i Kustoszem.

Jak to pomiędzy, skoro całym swoim postem dowodzisz, że widzisz to tak samo jak ja?:)

Miłość to oczywiście pewna kompozycja uczuć i różne są jej składowe. Ciekawe jest to, że uczucie, które wypełnia definicję miłości można skomponować z zupełnie innych składników. Ale inna będzie miłość, której dominującą składową jest namiętność, a inna taka, w której najważniejszą rolę odgrywa przywiązanie i wierność.

Odnosząc to teraz do miłosnego trójkąta z „Casablanki”, ta pierwsza to Rick, ta druga to Victor. Która miłość jest prawdziwa? To już zależy od tego, który jej składnik każdy z nas uzna za decydujący.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3531
 

@kustosz

Nie zgadzam się, że między Victorem a Ilsą nie ma chemii, że są jak brat i siostra. Jest chemia, tyle że niewłaściwego rodzaju. Ilsa zakochała się w bohaterze i to uczucie nadal w niej tkwi, tyle że już nie wystarcza.

Nie zgadzam się, że miłość do Ricka jest nieodpowiedzialna i szalona. Owszem, jest w niej namiętność, której brakuje w związku z Victorem, ale (jak napisałam) Rick to właśnie szansa na normalne życie czy rodzinę.

"Casablanca" to takie odwrócenie starego schematu o wybitnej jednostce - polityku, artyście, naukowcu. W klasycznej historii bohaterem byłby Victor, który ma IDEĘ i się dla niej poświęca, kompletnie ignorując uczucia żony, czy też raczej zakładając, że zgadzają się one z jego uczuciami. Ilsa byłaby tą kobietą, która ma stać przy jego boku, godzić się na wszystko, wspierać go, a jeśli nie wytrzyma to znaczy, że jest podła, egoistyczna lub słaba. A Rick byłby tym trzecim, normalnym facetem, łatwym wyjściem.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 
Wysłany przez: @kustosz

Ale inna będzie miłość, której dominującą składową jest namiętność, a inna taka, w której najważniejszą rolę odgrywa przywiązanie i wierność.

A jak się te dwie rzeczy połączą to dopiero jest....chciałam napisać tragedia, ale skoro tak ładnie mówicie o uczuciach, to jak dobiorę odpowiednie słowo to wrócę tutaj i dopiszę. 


OdpowiedzCytat
Wowax
(@wowax)
Wcale nie taki zły
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 2493
 
Wysłany przez: @kustosz

Ale inna będzie miłość, której dominującą składową jest namiętność, a inna taka, w której najważniejszą rolę odgrywa przywiązanie i wierność.

...to są różne fazy tego samego stanu chorobowego


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  

Maruta, świetnie to opisała w swoim poście, ale..

Wysłany przez: @maruta

Owszem, daje się przekonać,

..ciężko tu mówić o dawaniu się przekonywać. Ona w mgnieniu oka podejmuje decyzję. I kompletnie nie przejmuje się konsekwencjami dla Ricka.

Ja z kolei nie twierdzę, że Ilsa nie kochała Ricka. Ale jej miłość do Ricka jest słabsza. Kustoszu, to z Laszlo łączy ją więcej emocji. Piszesz o różnych elementach składających się na miłość. U każdego ten zestaw jest inny. Ale Ilsa poza uwielbieniem, o którym wspomina Maruta żywi właśnie uczucia takie jak przywiązanie, wierność. Tych uczuć nie ma w stosunku do Ricka, ponieważ są to wartości, które przychodzą z czasem.

 

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  
Wysłany przez: @wowax

...to są różne fazy tego samego stanu chorobowego

Gdzieś kiedyś czytałam, że z medycznego punktu widzenia zakochanie się faktycznie ma objawy stanu chorobowego.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3531
 
Wysłany przez: @milady

Maruta, świetnie to opisałam w swoim poście, ale..

Wysłany przez: @maruta

Owszem, daje się przekonać,

..ciężko tu mówić o dawaniu się przekonywać. Ona w mgnieniu oka podejmuje decyzję. I kompletnie nie przejmuje się konsekwencjami dla Ricka.

 

Tyle że Ilsa nie ma możliwości podjęcia swobodnej decyzji. Zostaje postawiona w pozycji, gdzie po prostu nie może zostać. Rick tłumaczy, że jeśli Ilsa zostanie to jest 90% możliwość, że oboje wylądują w obozie koncentracyjnym. Jednocześnie mówi, że on też ma swoje zadanie, w którym ona nie może ani pomóc, ani nawet uczestniczyć. W takiej sytuacji Ilsa zostając naraziłaby zarówno Ricka (jego słowa sugerują, że ma jakiś plan i sobie poradzi) jak i Victora (w przypadku aresztowania byłaby świetną kartą przetargową, Laszlo jest zbyt szlachetny, by machnąć ręką na jej los nawet gdyby go porzuciła). W żaden sposób nie pomogłaby Rickowi, wręcz przeciwnie. Można wręcz powiedzieć, że właśnie odchodząc ma na uwadze przyszłość Ricka.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 
Wysłany przez: @maruta

Jest chemia, tyle że niewłaściwego rodzaju. Ilsa zakochała się w bohaterze i to uczucie nadal w niej tkwi, tyle że już nie wystarcza.

Czyli nie ma chemii;)

Wysłany przez: @maruta

Rick to właśnie szansa na normalne życie czy rodzinę.

Jakoś nie widzę Ricka w domowych pieleszach niańczącego bobaska:)

Wysłany przez: @milady

Tych uczuć nie ma w stosunku do Ricka, ponieważ są to wartości, które przychodzą z czasem.

Bo tu jednak racje ma chyba Wowax. Z czasem to namiętność zamienia się w przywiązanie i wierność.

Wysłany przez: @maruta

Tyle że Ilsa nie ma możliwości podjęcia swobodnej decyzji. Zostaje postawiona w pozycji, gdzie po prostu nie może zostać.

Odzierając tę sytuację z sentymentów można powiedzieć, że Ilsa ułożyła sobie w głowie scenariusz, który rozgrzesza ją z tego co z całych sił pragnęłaby zrobić. Zostając z Rickiem ocali Viktora, tym samym porzucenie męża ubierze w szaty szlachetnego poświęcenia. Tyle, że Rick jest szlachetny naprawdę i tego daru nie przyjmie.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  

Cóż, kwestia prawdziwych uczuć Ilsy i jej rzeczywistych motywacji jest chyba nierozstrzygalna.;)

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Aga
 Aga
(@aga)
Kierowniczka Zamieszania Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3023
 

Nie wiem jak to się stało, ale ja nigdy nie widziałam tego filmu. Wiem, jest kultowy, ale jakoś nigdy nie naszła mnie ochota żeby go obejrzeć. Wasze opisy i dyskusje świadczą o tym, że film warty jest obejrzenia. Pewnie kiedyś...


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3580
 

"Casablanca" to jeden z moich ulubionych filmów.

Nie wiem, ile razy go oglądałam, ale dużo.

Wszystko mi się w nim podoba 🙂 

Moi ulubieńcy to oczywiście Rick i Sam.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

Z ciekawostek. Początkowo rolę Sama w "Casablance" miała zagrać kobieta, rozważano min kandydaturę Elli Fitzgerald. Ciężko to sobie wyobrazić:)


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2
Share: