Za nami eliminacje, w których, z 67 nominowanych filmów, wyłoniliśmy 21 tytułów, które znalazły się w forowym TOPie polskich filmów wszech czasów (szczegóły znajdziecie TUTAJ). W załączonej ankiecie możemy głosować tylko na 5 filmów, ankieta nie jest ograniczona czasowo.
Zagłosowałam.
Na filmy, które mogę oglądać wciąż i nadal tak samo mi się podobają.
Podejrzewam, że przede mną głosował Kustosz 🙂
Zagłosowałem.
Ziemia obiecana się nie zmieściła. 🙄
Interesujące.
Wróciłem, by zobaczyć jak wygląda podium. I cóż?
Miś i Vabank po 5 oczek, Dzień świra 4.
Fajna zabawa 🙂
Miś i Vabank po 5 oczek, Dzień świra 4.
Czyli rozrywkowo. A taka "Ziemia obiecana", dla mnie chyba jednak polski film wszech czasów, póki co przepadła:)
Czasami czytam różnie opracowane topy.
Ten tutaj mnie jednak powalił na kolana. Otóż filmem walczącym o bycie polskim filmem kultowym jest.... Dziecko Rosemary.
Twtter is a day by day war
Pewnie ze względu na muzykę Komedy. A że "polski"? Teraz granice naprawdę się rozmywają i jak widać zastosowano to wstecz, choć bardzo na wyrost. Filmy Skolimowskiego, Holland, Polańskiego są nagradzane w Gdyni właśnie jako polskie. Do tego koprodukcje, gdzie dajemy pieniądze i część ekipy bywa polska - jak "Intruz" Magnusa Von Horna. Głupio to wygląda, ale chyba będzie się nasilać.
A spójrzmy na to inaczej... Może właśnie wtedy, w Nowym Jorku, w reżyserii Polańskiego i przy muzyce Komendy, w kamienicy przed którą zastrzelono niejakiego Lennona, narodziło się POLSKIE PIEKIEŁKO?
Otóż filmem walczącym o bycie polskim filmem kultowym jest.... Dziecko Rosemary.
Absurd. Ciekawe czy "Amadeusz" Milosa Formana walczy o miano kultowego filmu czeskiego?
Mnie uderzyło co innego. IMO kultowość filmu to stempel czasu. Jak może nim być "Ostatnia rodzina" z 2016 roku? Za 20 lat może i owszem ale jeszcze nie teraz.