W tym roku postanowiliśmy zamienić tradycyjny wakacyjny tydzień nad morzem na tydzień na Warmii. Dzieciaki, co prawda nie były początkowo zachwycone, ale dały się przekonać. Jak się wkrótce okazało, wypad okazał się być strzałem w dziesiątkę, a tegoroczny urlop mogę spokojnie zaliczyć do tych, na których naprawdę wypoczęłam.
Jeśli jesteście ciekawi, co też można zobaczyć na Warmii, to zapraszam na Portal 😆
Fajny urlop turystycznie. Rozumiem, że odpoczęłaś psychicznie bo fizycznie to można się zmęczyć.
Wkurzają mnie te bloczydła postawione w rynku w miejscu kamienic, które zazwyczaj zostały zniszczone w czasie wojny. Orneta to wzorcowy przykład.
Kiedyś byłem w Reszlu, nawet zwiedzaliśmy zamek ale... niewiele pamiętam. Mój znajomy, bardzo dobry człowiek, nieżyjący Wiesiek Giler, właściciel DH Pelcowizna kiedyś kupił w Rynku w Reszlu całą jedną stronę bo... był jeden właściciel i nie chciał sprzedać tylko kamienicy pod sklep. W związku z tym Wiesiek kupił całość, w jednej kamienicy zrobił sklep, w drugiej pokoje gościnne dla znajomych, reszta stała pusta. I po meczu w sobotę w Olsztynie zajechaliśmy do Reszla, później pamiętam, że obudziliśmy się rano a on już był w garniturze i szedł na inspekcję do sklepu. Kojarzę tylko, że to całkiem fajne miasteczko, uporządkowane i widokowo sympatyczne.
Twtter is a day by day war
Tak Pawle, masz rację, bardzo odpoczęłam, mimo że rzeczywiście sporo się nałaziliśmy. Zwiedziliśmy też wiele innych miejsc, ale do jednej relacji już mi się nie zmieściło 😆 .
A co do Reszla, to bardzo przyjemne miasteczko, jak na moje oczekiwania i preferencje, wręcz idealne do zwiedzania.
Reszel - typowe slow city z prężnie działającą grupą społeczników zainteresowanych kulturą i historią regionu. Miasto miało wyjątkowego farta w 1945 roku, jako jedno z nielicznych ma oryginalną starówkę, nie spaloną po zajęciu przez Rosjan.
Na tamtejszym zamku sprzedaje się głownie historię Barbary Zdunk, ostatniej europejskiej czarownicy, która spłonęła na stosie.
Na tamtejszym zamku sprzedaje się głownie historię Barbary Zdunk, ostatniej europejskiej czarownicy, która spłonęła na stosie.
Rzeczywiście, ale nie tylko, obecnie praktycznie w całym zamku można oglądać średniowieczne narzędzia tortur, nie wiem czy jest to stała ekspozycja, ale jest okrutna.
Tak, to stała część komercyjna, która ma wabić do zamku turystów.
Ciekawe, że właśnie tortury zawsze wabią turystów:)
Ciekawe, że właśnie tortury zawsze wabią turystów:)
No ciekawe. Rzeczywiście, kiedyś byłem na konferencji w Amsterdamie i w czasie wolnym poszliśmy oczywiście do muzeum tortur.
Twtter is a day by day war
Ciekawe, że właśnie tortury zawsze wabią turystów:)
No ciekawe. Rzeczywiście, kiedyś byłem na konferencji w Amsterdamie i w czasie wolnym poszliśmy oczywiście do muzeum tortur.
Mnie tam wcale nie zwabiły. Ja zwyczajnie chciałam obejrzeć zamek, choć muszę przyznać, że męska część mojej rodziny była żywo zainteresowana.
Na Portalu umieściłam wpis o warmińskich sanktuariach maryjnych. Zapraszam do przeczytania i oczywiście dyskusji.
Wysłany przez: @aga
Być może to zasługa popołudniowego słońca, które oświetlało fasadę.
Letni, popołudniowy wieczór to najlepsza pora na podziwianie barw. Są wtedy takie ciepłe, przez co wiele miejsc zyskuje.
Po obejrzeniu zdjęć, muszę stwierdzić, że sanktuarium wewnątrz wygląda ciekawiej (okazalej?) niż na zewnątrz.
Wysłany przez: @aga
za murami tutejszego klasztoru przez prawie rok więziony przez władze PRL był Kardynała Stefan Wyszyńskiego Prymas Polski.
W miejscu uwięzienia ks. Prymasa urządzono „Izbę Pamięci”
Byłam w podobnej sali w sanktuarium w Prudniku Lesie. Do pobliskiego opuszczonego klasztoru kardynał Wyszyński został przeniesiony właśnie ze Stoczka.
Wysłany przez: @aga
Na terenie należącym do klasztoru usytuowany jest przepiękny ogród w stylu francuskim
Ogrody francuskie są ładne, ale ja zdecydowanie wolę te w stylu angielskim. Mniej regularne i pełne wielu urokliwych i tajemniczych zakątków.
Aga, czy te figury na fasadzie sanktuarium w Krośnie były drewniane?
Czytając Twoją relację pomyślałam, że chyba bardziej od klasztorów czy sanktuariów wolę zwiedzać kościoły, choć raczej tylko z zewnątrz. Ich wnętrza są bardzo podobne do siebie i mało które potrafi mnie zachwycić. A jeśli już mnie zaciekawią to na ogół te surowe, bez barokowych aniołków. Za to często zwracam uwagę na architekturę kościołów kiedy na przykład przejeżdżam samochodem przez jakąś miejscowość. Oczywiście są wyjątki. Jednym z najbardziej klimatycznych miejsc, w jakich byłam pozostanie Czerwony Klasztor na Słowacji. Chociaż wpływ mogła mieć tu pora roku oraz dnia kiedy go odwiedzałam.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ten Stoczek Klasztorny wygląda fajnie. Z zewnątrz. I jest w tym zapewne, jak zauważyłaś, spory udział popołudniowego słońca. W pobliżu mało drzew, więc aż by się chciało wypuścić drona:) Co do wnętrz, ja akurat nie przepadam za obiektami sakralnymi. Nie znoszę panującej tam atmosfery i specyficznego, trumiennego zapachu kadzideł. Nie wiem jak ludzie mogą znajdować skupienie w takich miejscach. Ja zawsze mam ochotę jak najprędzej się stamtąd ewakuować.
trumiennego zapachu kadzideł
A ja zapach kadzideł akurat lubię i w ogóle nie mam wrażenia żeby były trumienne. Bardzo też lubię domowe kadzidełka.
Wysłany przez: @aga
za murami tutejszego klasztoru przez prawie rok więziony przez władze PRL był Kardynała Stefan Wyszyńskiego Prymas Polski.
W miejscu uwięzienia ks. Prymasa urządzono „Izbę Pamięci”Byłam w podobnej sali w sanktuarium w Prudniku Lesie. Do pobliskiego opuszczonego klasztoru kardynał Wyszyński został przeniesiony właśnie ze Stoczka.
Znalazłam nawet zdjęcia.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Jeśli jesteście ciekawi, gdzie jeszcze byłam podczas tegorocznej wakacyjnej wyprawy na Warmię, to serdecznie zapraszam do przeczytania mojego wpisu, który umieściłam na PORTALU.
Tak, Galiny robią wrażenie. Byłem tam już dwa razy. Pierwszy raz z naszym wspólnym kolegą Ornitologiem na szarlotce z lodami i kawie, drugi właśnie z rodziną. Na mnie spore wrażenie zrobił park pałacowy z wykorzystaniem biegu Pisy poprzez jej spiętrzenie przez co powstał sztuczny wodospad oraz przerzucenie mostków, kładek i kładeczek. Bardzo to urokliwy zakątek dla chcących potrzymać się za rączki. 🙂
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Rzeczywiście fajne te Galiny. Z ciekawości zajrzałem w cennik, prawie cztery stówki za pokój w sezonie też robią wrażenie. Ale jakby co, powinnaś domagać się Aga wysokiego upustu za tak piękną opinię:) Ciekawe jak tam z frekwencją bo to jednak mocno na uboczu.
Wysłany przez: @aga
Bez większych problemów mogłam też przywołać w wyobraźni obraz pana Darcy'ego wynurzającego się z któregoś z tutejszych akwenów.
Co wy wszystkie (plus Hebius) macie z tym panem Darcym?;)
Ciekawe jak tam z frekwencją bo to jednak mocno na uboczu.
Jak tam byliśmy, to całkiem sporo ludzi się szwendało. Nie odczuwało się tego, bo teren jest duży, ale pusto nie było. Z obserwacji, wydawało mi się, że nocują głównie ci, którzy jeżdżą konno. Sporo też ludzi było w samej restauracji, bo jedzenie bardzo smaczne mają.
Co wy wszystkie (plus Hebius) macie z tym panem Darcym?;)
Bo to bardzo romantyczny film jest, a pan Darcy to taki prawie ideał. Wychodzi na to, że mamy romantyczne dusze.
A tak w ogóle to widziałeś tę scenę? Jeśli tak, to dalej się dziwisz?
Co wy wszystkie (plus Hebius) macie z tym panem Darcym?;)
Wypraszam sobie.
Nie cierpię Jane Austen.
Z ledwością przebrnęłam kiedyś przez jedną jej książkę i kawałek kolejnej (zawsze daję drugą szansę) i uważam je za jedne z największych szmir, jakie czytałam.
Przepraszam miłośniczki i miłośników jej książek, ale naprawdę nie rozumiem co w nich widzicie. Ckliwe, egzaltowane opowiastki, w dodatku fatalnie napisane.
Co wy wszystkie (plus Hebius) macie z tym panem Darcym?;)
Wypraszam sobie.
Nie cierpię Jane Austen.
Z ledwością przebrnęłam kiedyś przez jedną jej książkę i kawałek kolejnej (zawsze daję drugą szansę) i uważam je za jedne z największych szmir, jakie czytałam.
Przepraszam miłośniczki i miłośników jej książek, ale naprawdę nie rozumiem co w nich widzicie. Ckliwe, egzaltowane opowiastki, w dodatku fatalnie napisane.
A ekranizację widziałaś? Tę z Colinem Firthem oczywiście.
Spuśćmy woal milczenia na to straszne wyznanie Yvonne 😀
A odpowiadając na pytanie Kustosza:
"Duma i uprzedzenie" to powieść idealna, a Colin Firth w serialowej ekranizacji BBC był idealnym odtwórcą bohatera wymyślonego przez Jane Austen. Stąd zachwyt i uwielbienie.
Ostatni Post: Teatr muzyczny Najnowszy użytkownik:: Ploosh Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
