Forum

Stanisław Dygat
 
Notifications
Clear all

Stanisław Dygat


Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
Topic starter  

„Pożegnania” Dygata to druga książka tego autora, którą przeczytałam. Pierwszą był „Disneyland” na podstawie, którego nakręcono film „Jowita”, o którym pisałam już kiedyś tutaj oraz tutaj. Doświadczenia z lekturą Dygata zachęciły mnie do sięgnięcia po kolejną książkę jego autorstwa i nie zawiodłam się. „Pożegnania” czyta się bardzo szybko i płynnie. Pomimo, iż podejmowany temat wydaje się być trudny podany zostaje lekko i inteligentnie, ale bez bagatelizowania.

Akcja rozpoczyna się tuż przed wojną a kończy wraz jej końcem.

Główny bohater tuż przed rozpoczęciem wojny ma 22 lata. Jest młody i nieco zbuntowany przeciwko środowisku, z którego się wywodzi – arystokracji i szeroko pojętym wyższym sferom. Dostrzega ich sztuczność oraz skrępowanie formą.

1609803353-s-l1600.jpg

Od momentu sprzed wojny do czasów po wojnie świat mocno się zmienia. Bohaterowie żegnają się ze wszystkim co znali.

„Pożegnania” Dygata to pożegnania ze stanem, który znamy, z ludźmi, z hierarchią. Wojna wiele zmienia a każda zmiana poprzedzona jest pożegnaniem starego. Mimo to nie odbieram tej książki jako smutnej. Tak jak nie odbieram depresyjnie pożegnania kończącego się roku. Pożegnanie to koniec, koniec czegoś co znaliśmy, początek nieznanego. W końcu wojna w pewnym momencie też się kończy..

Po pewnym czasie dostrzegamy pożegnanie głównego bohatera z beztroską. W tle widać płonącą Warszawę a wraz z dymem nad pogorzeliskiem znika świat naszego bohatera. Świat, którym gardził, od którego próbował się odciąć, ale z którego jednak czerpał, który mimo wszystko był jego światem.

Profesorowie Michniewicz, Kubalski, doktor Janowski czy nasz główny bohater, którzy stracili w wyniku wojny wszystko, w prowadzonych między sobą dialogach potrafią nakreślić plusy swojej sytuacji. Hrabinie Róży udało zachować się majątek wobec czego postanowiła (a według mnie po części nie miała też wyboru) zacząć udzielać się charytatywnie i pomagać dawnym bywalcom swoich salonów, którym się w czasie wojny nie poszczęściło. Chcącym przeczytać książkę nie będę zdradzać fabuły oraz ciekawych dialogów, przemyśleń i zmian ról w związku z tą sytuacją, dlatego ograniczę się jedynie do spostrzeżenia, że Dygat świetnie ukazał wpływ sytuacji na postrzeganie drugiej osoby.

W książce wyczuwa się lekkość pióra autora. Opisana historia opowiedziana jest inteligentnie, lekko melancholijnie i subtelnie. Pojawia się też wiele ciekawych, nieco humorystycznych postaci jak np. wspomniani profesor Michniewicz i doktor Janowski czy relacja pomiędzy hrabiną Różą a ciotką Walerką.

Sądzę, że można znaleźć wielką przyjemność w opisach zmian zachodzących w bohaterach, w ich sytuacjach ukazanych na tle, jakim jest wojna, czyli czasie zmian. Moment historyczny wykorzystany przez autora, który nadawał się do tego najlepiej. W to wszystko wpleciony zostaje także wątek miłosny zaczęty jeszcze przed wydarzeniem, które wszystko zmienia, wiele obiecujący, niestandardowy, ciekawy i nieoczywisty.

Temat został zmodyfikowany 3 lata temu 2 times przez Milady

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


Cytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

Fantastyczna lektura do której wróciłem po latach wraz z Milady. Z powieści Dygata tylko "Disneyland" stawiam wyżej. Wspaniały klimat zmierzchu epoki, którą bohater książki kontestował z całą swą młodzieńczą bezkompromisowością, a która dziś budzi wielki sentyment. No i Dygat, mistrz dialogów, jak już zauważyła Milady

Teraz musimy jeszcze skonfrontować książkę z filmem Wojciecha Hasa z 1958 roku, który jest adaptacją "Pożegnań" Dygata. Pamiętam, że kiedyś średnio mi się podobał. Ale to z tego filmu pochodzi piękna piosenka Sławy Przybylskiej "Pamiętasz była jesień".


OdpowiedzCytat
Share: