Pan Samochodzik i Niesamowity Dwór – dwa scenariusze, część 1

Scenariusz filmu i scenariusz serialu

Miejsce akcji: czytelnia Filmoteki Narodowej, nieduży pokój, stoliki i półki z książkami, kilka godzin do dyspozycji i dwa scenariusze, które zostawiła dla mnie Maruta. Dzięki jej uprzejmości mogłem zapoznać się ze scenariuszem filmu fabularnego pt. „Pan Samochodzik i Niesamowity Dwór” oraz scenariuszem pierwszego odcinka serialu telewizyjnego „Niesamowity dwór” pt. „Gdy przychodzi zjawa”. Pod jednym i drugim materiałem podpisany jest Zbigniew Nienacki.

Scenariusz filmu nie jest opatrzony datą. Mariusz Szylak, w książce „Zbigniew Nienacki. Życie i twórczość”, pisze o sprawie tak:

Już w 1971 roku zespół filmowy „Nike” dysponował scenariuszem (a nawet scenariuszami!) pięcioodcinkowego serialu. Tytuły poszczególnych części: „Gdy przychodzi zjawa”, Diabelskie igraszki”, „Kto wierzy w ducha”, „Świątynia dumania”, oraz „Tajna loża”. Autor przygotował też jednoczęściową wersję filmu.

Moim zdaniem, Szylak myli się w tej ostatniej kwestii. Scenariusz serialu bez wątpienia pochodzi z 1971 roku (czyli prawie z tego samego okresu co książka), natomiast scenariusz fabuły znajdujący się w archiwach Filmoteki Narodowej zawiera zmiany uwspółcześniające akcję, które lokują ją w pierwszej połowie lat 80, a więc mniej więcej 10 lat później niż powstał scenariusz serialu. O żadnej wcześniejszej wersji tego scenariusza nic nie wiadomo. Najprawdopodobniej Nienacki przygotował go niedługo przed tym zanim rozpoczęto przygotowania do realizacji filmu w październiku 1985 roku, wykorzystując jako pierwowzór swój stary scenariusz serialu.

Pierwsze spostrzeżenie nasuwa się samo. Każdy kolejny materiał opowiadający historię rozgrywającą się w niesamowitym dworze jest słabszy od poprzedniego. Najlepsza oczywiście jest książka, stosunkowo niezły wydaje się też serial (sądzę, że można zaryzykować taki wniosek na podstawie scenariusza pierwszego odcinka). Dość wiernie trzyma się książki zarówno pod względem fabularnym jak i charakterystyki postaci. Choć są pewne istotne różnice w stosunku do pierwowzoru książkowego, o czym później. Scenariusz filmu to ponad dekadę późniejsza przeróbka serialu. Nienacki dokonał kolejnych zmian fabularnych, ale co gorsza zmienił rys charakterologiczny postaci i ten materiał jest już znacznie słabszy od poprzedniego, o niebo jednak lepszy od filmu, który powstał. Kiedyś Maruta pisała jeszcze o scenopisie, który oceniła jako ciut lepszy od zrealizowanej ekranizacji, co potwierdzałoby moją obserwację.

Moim zdaniem są dwie kluczowe kwestie, które determinują kształt opowieści w obu scenariuszach.

Zmiany fabularne

W obu scenariuszach akcja rozgrywa się jesienią, w starym dworze położonym nad rzeką. To bardzo istotna zmiana. Jej celem jest przygotowanie warunków, w których będzie można zaprezentować nautyczne właściwości wehikułu, czego w pierwowzorze książkowym akurat nie ma. Trudno się temu dziwić, w końcu wehikuł wjeżdżający do wody by ścigać łódź na rzece to bardzo spektakularny i filmowy efekt.

Widać też wyraźnie, że Nienacki zdecydował się nadać swojej opowieści bardziej komediowy charakter niż w książce. Do obu scenariuszy zostały wprowadzone sceny i gagi, których część znalazła się później w filmie. Przy czym współczynnik komizmu zauważalnie wzrasta między scenariuszem serialu i filmu (tak to przynajmniej wygląda porównując początek filmu z pierwszym odcinkiem serialu). Ale niektóre sceny są już w scenariuszu serialu. Na przykład, kiedy po przybyciu do dworu, nasi bohaterowie rozlokowują się w swoich pokojach, przydarzają się im humorystyczne sytuacje. Tomasz płoszy pogrzebaczem wielką kawkę, która zagnieździła się w kominku. Bigos uruchamia jakiś mechanizm rzeźby, która trzyma młot kowalski w dłoni i dostaje tym młotem po głowie. W tym czasie panna Wierzchoń…

W scenariuszu fabuły są też gagi, które widzimy później w filmie np. Bigosa śpiącego w objęciach szkieletu (zdjęcie tytułowe), czy jego komentarz komplementujący urodę panny Marysi: zupełnie zgrabny szkielecik.

Są też elementy infantylizujące przebieg akcji. Naiwną propozycję Batury, żeby Tomasz zgodził się na penetrację dworu w zamian za kupę forsy, którą mu oferuje mogłoby kupić tylko kilkuletnie dziecko. Bardzo jestem ciekaw czy to wytwór lat 80, czy scena ta jest również w scenariuszu serialu.

W scenariuszu filmu, Nienacki zrezygnował całkowicie z postaci Janiaka. Ciekawe, bo w filmie Kidawy postać tę przywrócono choć w strasznie karykaturalnej wersji, pasującej do głupkowatej konwencji tej ekranizacji. Jeszcze w scenariuszu serialu Janiak ma się dobrze i bardzo książkowo. Podobnie jest z przedstawieniem „Balladyny”. W scenariuszu filmu żadnego występu dzieciaki nie przygotowują (nie wiem jak jest w serialu), a w filmie przywrócono ten wątek, ale znowu w karykaturalnej postaci.

Inne zmiany dotyczące postaci są mniej istotne. W scenariuszu serialu jest trójka dzieciaków. Obok Antka i Zosi pojawia się Franek. I to Franek przewodzi tej grupce, nie boi się zjawy i chce poznać tajemnicę dworu. Jest synem milicjanta i też chce być milicjantem, jak ojciec. W scenariuszu filmu Franka już nie ma, a synem milicjanta jest Antek. Z kolei w serialu, nie wiedzieć czemu, Nienacki zdegradował Marczaka ze stanowiska dyrektora na kierownika.

Są też dwie drobne kwestie, które pozwalają ulokować fabułę w latach 80. Oto jedna z nich.

Inny epizod, który nosi wyraźne piętno lat 80, to zaproszenie na występ zespołu rockowego „Tu i Teraz”, które otrzymuje ekipa Tomasza zamiast książkowych biletów do teatru.

Różnic oczywiście jest więcej. Nie będę tu streszczał fabuły obu przeczytanych scenariuszy. Ale nie martwcie się, zrobię to w następnym odcinku…

Rys charakterologiczny postaci

Książkowy Tomasz jest złośliwy i szorstki, obcesowo traktuje młodych współpracowników, żeby dać im nauczkę wchodzi w napisaną mu przez nich rolę karierowicza i biurokraty. Podobną osobowość Tomasza mamy też w scenariuszu serialu. W scenariuszu filmu widzimy już nieszkodliwego dziwaka, safandułę, człowieka bez krztyny charyzmy, którego znamy z ekranizacji Kidawy. Odpowiednio zmienia się też panna Wierzchoń, w mniejszym stopniu kolega Bigos. W scenariuszu fabuły to Wierzchoń z miejsca przejmuje inicjatywę, a Tomasz się temu poddaje. Tak samo jak u Kidawy.  Jak łatwo się domyślić, zmiany te mają dodać komizmu postaciom tak, by pasowały do komediowej i zinfantylizowanej konwencji filmu.

Wygląda więc na to, że transformacja osobowości głównych postaci w filmie Kidawy to autorski pomysł Nienackiego, ponieważ tacy sami są w jego scenariuszu. Czytając ten materiał nie byłem w stanie wyrzucić z głowy filmowych wcieleń Tomasza, Bigosa i Wierzchoń, co siłą rzeczy miało wpływ na odbiór tekstu. Mimo, że w scenariuszach Nienackiego, tak samo jak w książce, współpracownicy Tomasza są młodymi ludźmi prosto po studiach, a w filmie Kidawy mniej więcej rówieśnikami Tomasza w okolicach 40.

Podsumowanie

Niezależnie od oceny tych materiałów należy zauważyć, że mimo podkreślenia akcentów humorystycznych i pewnej infantylizacji rozwiązań fabularnych, ani jeden ani drugi scenariusz nie zawierają tych wszystkich udziwnień, które otwierają nam nóż w kieszeni podczas oglądania ekranizacji zrealizowanej przez Janusza Kidawę. Nie ma tłumów rozśpiewanych dzieci, udziecinnionego wehikułu, komputera bajtek, kapeluszy, dziwacznych płaszczy i okularów szajki Batury etc.

Można śmiało powiedzieć, że film fabularny nakręcony wiernie w stosunku do scenariusza Nienackiego byłby lepszy od filmu zrealizowanego w rzeczywistości, a serial na podstawie scenariusza z 1971 roku zapewne podobałby się nam jeszcze bardziej. Na nasze nieszczęście, scenariusz Nienackiego zaakceptowany 6 grudnia 1985 roku, decyzją Wiceministra Kultury i Sztuki Jerzego Bajdora, na etapie realizacji został w istotny sposób „ulepszony”.

Co do serialu, czeka mnie jeszcze lektura pozostałych czterech odcinków, co umożliwi pełne porównanie różnic wprowadzonych przez Nienackiego w późniejszym scenariuszu filmowym. Na pewno też podzielę się wrażeniami.

Jak już wspomniałem wyżej, w drugiej części mojego tekstu przedstawię wam streszczenia obu scenariuszy. Póki co o planowanych ekranizacjach „Niesamowitego dworu” możemy pogawędzić na NASZYM FORUM.

Źródło zdjęcia tytułowego: Fototeka

Jedna uwaga do wpisu “Pan Samochodzik i Niesamowity Dwór – dwa scenariusze, część 1

Możliwość komentowania jest wyłączona.