Goszcząc na Mazurach wybrałem się na wycieczkę do Mikołajek, ale tym razem cel był inny niż większości odwiedzających to najbardziej urocze i klimatyczne moim zdaniem miasteczko turystów. Nie odnowione kamieniczki na nabrzeżu, nie port żeglarski, ani rynek z fontanną Króla Sielaw. Celem głównym były bowiem stare cmentarze, które są tu dwa: datujący swe początki w latach 80 XIX wieku kirkut i nieczynny już cmentarz ewangelicki, przerobiony potem na cmentarz komunalny.
Żydzi osiedlili się tu w 1881 roku, jak podaje zamieszczona przy wejściu do kirkutu tablica, mieszkało w Mikołajkach około 10 rodzin, a los ich bytowania na tych ziemiach skończył się dość szybko, bo w 1938 roku Niemcy (a nie nieznana nacja o nazwie naziści) wszystkich wywieźli. Kirkut mieści się przy polnej drodze (ulica Dybowska), otoczony siatką i uporządkowany w 2006 roku, prezentuje się dość nastrojowo. Zwracają uwagę kamienie, ułożone zgodnie z żydowską tradycją, na każdej z macew (,,kwiaty są dla żywych, kamienie dla umarłych,,)
Kolejny etap to leżący na drugim końcu miasta, malowniczo położony w liściastym zagajniku nad jeziorem Tałty, dawny cmentarz ewangelicki, który potem pełnił funkcję cmentarza komunalnego. Pochówki odbywały się na nim do początku lat 60 XX wieku (takie najświeższe mogiły udało mi się znaleźć), potem uruchomiono nowy cmentarz komunalny, a ten popada powoli w zapomnienie i ruinę.
Niezwykłe jednak na nim jest to, że wśród dziesiątków niszczejących grobów, stoi kilka, kilkanaście takich, o które wciąż ktoś dba, są zadbane, odnowione, rosną na nich świeże kwiaty…Wśród nostalgicznego i tajemniczego z lekka krajobrazu zapomnienia, robi to niesłychane wrażenie…
Ponurym cieniem na obrazie całokształtu kładzie się postępowanie tzw ,,żeglarzy,, (nieopodal jest dogodne miejsce do przybicia na dziko przed przejściem pod mikołajskimi mostami), którzy urządzili sobie na cmentarzu, tuż za bramą, wysypisko śmieci – sam byłem świadkiem dwóch takich zachowań podczas krótkiego pobytu na cmentarzu…
Wycieczkę zakończyła wizyta w trzech tutejszych kościołach – ewangelickim i dwóch katolickich.
Zapraszam do pozostawiania komentarzy i do dyskusji: https://znienacka.com.pl/index.php/forum/relacje-z-wypraw/nikolaiken-mniej-znane/