to takie małe góry są.
Wiem, wiem, bo byłam wielokrotnie. No chyba, że powymieniam sobie do tego czasu pewne elementy, to wtedy nawet na Rysy wejdę. 😀
A może np. jakiś bardziej płaski teren, z jeziorem, rzeką i lekkimi pagórkami i zabytkami lub innymi ciekawymi tematami, gdzieś mniej więcej blisko, żeby wszystkim pasowało?
A może np. jakiś bardziej płaski teren, z jeziorem, rzeką i lekkimi pagórkami i zabytkami lub innymi ciekawymi tematami, gdzieś mniej więcej blisko, żeby wszystkim pasowało?
Biskupin
A może np. jakiś bardziej płaski teren, z jeziorem, rzeką i lekkimi pagórkami i zabytkami lub innymi ciekawymi tematami, gdzieś mniej więcej blisko, żeby wszystkim pasowało?
Biskupin
Łomianki 😁
Żeby nie było, że tylko ja ciągle marudzę - to ja się dostosuje. Tylko proszę, aby nie było nic do wdrapywania się.
A co nie pasuje z tymi Śniardwami? Jak dla mnie to najlepszy kierunek. Nie musimy od razu robić zlotu żeglarskiego. Można w ramach zlotu zrobić rejs, np. wypłynąć w południe, nocować na Fort Lyck i rano wrócić. Albo w ogóle jeszcze inaczej, możliwości jest mnóstwo.
Co do terminu, ta tak jak wspomniała Yvonne, jest to jedyny sensowny termin biorąc pod uwagę ilość dni wolnych. Szkoda, że akurat Yvonne nie pasuje, ale sądzę, że dla reszty ten termin byłby jednak najbardziej odpowiedni.
Milady wspominała coś ostatnio o Górach Świętokrzyskich. Nie brałam takiej opcji wcześniej pod uwagę, ale po przemyśleniu, podoba mi się.
Aga, wspominałam. Ale raczej w kontekście jedno (jak Piotrków), no może dwudniowej wycieczki. Nie zlotu.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mi Śniardwy, czy ogólnie WJM, pasują, a żagle jeszcze bardziej. Tylko jak pisałem wcześniej, jeśli żagle to trza w tym terminie wcześniej rezerwować.
W przyszłym roku BC jest 11.06, czyli byłby to termin 11(10)-14 czerwca. Może zbierzmy propozycje i zróbmy ankietę wśród chętnych. Na żagle to Nietajenki i Hebius mieliby blisko.
A co do Młodej, Aga mój starszy syn był na żaglach i to bez toalety na jachcie, w wieku 4 lat i nie było problemu. Dzieciom się żagle podobają.
Ja na same żagle się nie piszę. Na zlot i ewentualnie rejs, tak.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja na same żagle się nie piszę. Na zlot i ewentualnie rejs, tak.
A czemu?
Słuchajcie, zróbmy tak, zbierzmy propozycje z jakimś ustalonym deadlinem, a potem ankietę wśród chętnych do udziału.
Ja na same żagle się nie piszę. Na zlot i ewentualnie rejs, tak.
A czemu?
Jak to Kustosz ostatnio określił, urodzona ze mnie żeglarka. Mam chorobę morską i boję się wiatru. Nigdy nie byłam na żaglach dłużej niż 2 h i nie zaryzykuję od razu kilku dni.
Słuchajcie, zróbmy tak, zbierzmy propozycje z jakimś ustalonym deadlinem, a potem ankietę wśród chętnych do udziału.
Mnie można od razu wpisać następująco: termin Boże Ciało - tak, Śniardwy - tak, same żagle - nie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mnie można od razu wpisać następująco: termin Boże Ciało - tak, Śniardwy - tak, same żagle - nie.
I tak się będziesz musiała dostosować do woli większości. A choroby morskiej na jeziorach to ni ma, więc bez obaw 😀
Mnie można od razu wpisać następująco: termin Boże Ciało - tak, Śniardwy - tak, same żagle - nie.
A mnie tak:
Termin Boże Ciało - nie
Śniardwy - tak
Żagle - tak (ale to w jakiejś niedalekiej przyszłości 😉 )
Dobrze, że jest nas więcej niż Milady i Yvonne, bo pojechalibyśmy nad Śniardwy na żagle albo nie, w Boże Ciało, albo nie 😂😂😂
I tak się będziesz musiała dostosować do woli większości.
No nie do końca. Bo jeśli zlot będzie typowo żeglarski to ja zwyczajnie nie pojadę. Fragmentarycznie jedynie mogę się pod tym kątem dostosować.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja niestety nie.
I tak się będziesz musiała dostosować do woli większości.
No nie do końca. Bo jeśli zlot będzie typowo żeglarski to ja zwyczajnie nie pojadę. Fragmentarycznie jedynie mogę się pod tym kątem dostosować.
Hmmm, to się nazywa szantaż emocjonalny. A co na to Kustosz?😀
Ja niestety nie.
Ale co? Termin czerwcowy też nie?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A nie wiem już w ogóle.