Tygodnik "W Służbie Narodu" nr 35 z 27 sierpnia roku 1978 na stronach 16-17 zamieścił rozmowę ze Zbigniewem Nienackim, którą przeprowadził w Jerzwałdzie Artur Rutkiewicz "Z życia brać". Na stronie fanowskiej nienacki.art.pl przedrukowany był kiedyś tyko fragment tej rozmowy.
Okazuje się, że pisarz po raz drugi wspomniał o tej mojej przygodzie z przedziurawieniem w lesie 800 woreczków do żywicowania. Wcześniej dość obszernie o tym zdarzeniu było napisane w artykule "Moje serce tam, gdzie przygoda" Barbary Tylickiej (Świat Młodych, nr 8 z 25 stycznia 1974). A wydarzyło się to 25 maja 1973 roku
O rany, ależ słodko obciachowy ten wywiad:) No i to zdjątko w mundurku ormowca. Katastrofa:) No ale potwierdza się po raz kolejny jakiego to wielkiego kalibru funkcjonariuszem systemu był Nienacki. Kontrola wycinki choinek przed świętami, pilnowanie porządku nad jeziorem, tropienie kłusowników, pogadanki dla trudnej młodzieży, no i oczywiście prześladowanie znanego jerzwałdzkiego opozycjonisty Mirkapiano🙂 Ten nieznośny dydaktyzm w „Nowych przygodach” musiał wziąć się właśnie z tych ormowskich przygód.
Teraz by się przydało takie ORMO, zwłaszcza po miastach, do wyłapywania kierowców wyprzedzających przed przejściem dla pieszych.
No i to zdjątko w mundurku ormowca.
To nie jest mundur ormowca, mundur ormowca był podobny do milicyjnego. Wiem, bo dozorca u mnie na osiedlu był w ORMO i co rok w mundurze zasuwał na pochód pierwszomajowy.
Twtter is a day by day war
Teraz by się przydało takie ORMO
Do takich hobbistów władzy, raz na tydzień w sobotę, to ja mam taki sam stosunek jak Sławek Borewicz:)
To nie jest mundur ormowca,
Hmm... to jaki? Leśnika? A może harcerski?:)
No i to zdjątko w mundurku ormowca.
To nie jest mundur ormowca, mundur ormowca był podobny do milicyjnego...
To wygląda raczej na polowy mundur leśniczego.
To wygląda raczej na polowy mundur leśniczego.
No to lepiej. A po co w lesie ta biało-czerwona opaska na ramieniu jak u funkcjonariusza ludowej milicji?:)
Może założona do zrobienia zdjęcia?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A po co w lesie ta biało-czerwona opaska na ramieniu jak u funkcjonariusza ludowej milicji?:)
Ormowcy takie nosili, tylko mieli na nich napisane ORMO a tutaj nie widzę, chyba że źle założył.
Twtter is a day by day war
Hmm, czy mi się wydaje czy ktoś usunął mi posta?
...czy ktoś usunął mi posta?
Mało prawdopodobne. Nie ma u nas zwyczaju usuwania postów bez żadnego komentarza w tej kwestii.
Nie ma u nas zwyczaju usuwania postów bez żadnego komentarza w tej kwestii.
Uff, to całe szczęście. Może nie kliknąłem jednak. Zatem:
No ale potwierdza się po raz kolejny jakiego to wielkiego kalibru funkcjonariuszem systemu był Nienacki.
Menda jest mendą, kaliber to inna sprawa.
To ja chyba wolę jednak takie mendy współpracujące z władzą od złodziei choinek śmiecących po lesie.
To ja chyba wolę jednak
A ja, jako że nie muszę ,,woleć,, nie lubię ani jednych ani drugich, choć bardziej bym się skłaniał do zrozumienia postępowania złodzieja choinek robiącego to z biedy, niż małego komuszego kapusia podpierdzielającego sąsiadów dla czystej przyjemności.
złodzieja choinek robiącego to z biedy
Popieram ale tylko pod warunkiem, że te skradzione choinki zamienili na skradziony wyngiel z Węgorzewskiej a nie przepili.
Twtter is a day by day war
Wowaxie, a jaki masz stosunek do osób donoszących na sąsiadów, którzy palą w piecach śmieciami i trują powietrze?
Pytam z czystej ciekawości, gdyż nie jestem żadną ze stron (ani trucicielem, ani donoszącym).
Problem niejako mnie dotyczy, gdyż mam w bliskim sąsiedztwie jednych i drugich 🙂
którzy palą w piecach śmieciami i trują powietrze?
dodaj, że "z biedy" palą śmieciami.
Twtter is a day by day war
Pytam z czystej ciekawości, gdyż nie jestem żadną ze stron
Uważam że palenie śmieciami jest złe i donosicielstwo jest złe, ale w tej sytuacji zdecydowanie stanąłbym po stronie donoszącego. Mam nadzieję, że zaspokoiłem ciekawość.
dodaj, że "z biedy" palą śmieciami.
z biedy to się choiną pali.
Uważam że palenie śmieciami jest złe i donosicielstwo jest złe, ale w tej sytuacji zdecydowanie stanąłbym po stronie donoszącego.
Tylko, że w ten sposób dochodzimy do sytuacji, w której to Wowax będzie tworzył listę i wystawiał certyfikat kiedy nie wolno donosić i jest się mendą, a kiedy wolno i mendą się nie jest. Bo nie kumam dlaczego denuncjujący palącego śmieciami ma mieć immunitet, a donoszący na kłusownika nie.
Dla mnie ta sprawa wygląda prościej. ORMO było organizacją o podłej proweniencji i złej sławie (zwłaszcza po 1968 roku) więc ludzie zasługujący na szacunek do niej nie wstępowali nawet jeśli przyświecały im zbożne cele. Ale jeśli już w niej działali i ta ich działalność faktycznie ograniczała się do zadań wymienionych w linkowanym przez Mirka wywiadzie, to z dzisiejszej perspektywy skłonny jestem patrzeć na to w kategoriach obciachu, a nie jakiegoś wielkiego przestępstwa.
A może już pora przestać traktować obywatelskie reagowanie na zło w kategoriach donoszenia? Bo to jednak prowadzi do patologicznych sytuacji takich jak u mnie na wsi - pijany mąż ganiał żonę z siekierą, a sąsiedzi udawali, że niczego nie widzieli, bo przecież donoszenie jest złe.