Baśń jak niedźwiedź
GABRIEL MACIEJEWSKI – BLOG LITERACKI(...) Zajrzałem sobie raz jeszcze na to forum miłośników Nienackiego, gdzie toczyła się dyskusja o książce Michała Radoryskiego. Pokazują tam jakiegoś znawcę, który wie o Nienackim wszystko. To jest znawca analogiczny to znawców Szekspira, Haszka i innych wielkich pisarzy, czyli człowiek, który pełni rolę kapłana pogańskiego kultu. Jego istotną funkcją zaś jest zgaszenie lontów tkwiących w różnych bombach, podłożonych pod chramem, w którym posługuje. Z tym że, on nie jest propagandystą, albowiem Nienacki nie nadaje się do kreowania propagandy. Ludzie, którzy w ten jego głos się wsłuchują, co było do okazania w trakcie dyskusji, nie są w stanie pojąć, że można pisać o Nienackim w innych kontekstach, niż to sobie sam Nienacki wyobrażał. Oni chcą ciągle tego samego, ciągle tych samych piosenek, tego samego Wylatowa, no i najważniejszego – uczestnictwa w hierarchii, która wokół tego kultu się tworzy. Takich środowisk, mniej lub bardziej świadomych swojej roli i funkcji, takich gromad utrzymywanych entuzjazmem lub pieniędzmi jest w Polsce sporo. I to jest jeden z większych dramatów, w których musimy uczestniczyć.
To chyba o nas. https://coryllus.pl/o-dziwnej-i-wyraznie-widocznej-zaleznosci/
Pewnie, że o nas. A ten znawca, który pełni rolę kapłana pogańskiego kultu to zapewne Mariusz Szylak:)
Co więcej, sądzę, że Nietajence chodziło również o horrendalne wyolbrzymianie tych jego przewin czyniąc zeń jakiegoś demona komunistycznego zła, podczas gdy facet działał w znacznie mniejszym formacie i skali.
W punkt. O to mi właśnie chodziło. Jest grupa ludzi, która z małego miki usiłuje zrobić komuszego potwora. Zawsze są to jednak tylko generalki, żadnych szczegółów, żadnych ofiar z imienia i nazwiska (może poza jednym - Mirkiem 😉 ). Nawet ukrywająca się w Jerzwałdzie Krzywonos nie pisze o nim niczego strasznego, mimo że była uprzedzona. A ty po prostu, Nienacki hołdował wartościom komunistycznym i tak starał się żyć, podobnie jak to czyni Nietajenko przy wartościach liberalnych. 🙂
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Ja myślę, że nie ma co dalej dorabiać fejmu temu typowi. Umieszczając linki do jego chorych tekstów reklamujemy go w necie. Tak to działa. Czekam jeszcze na recenzje osób, które zdecydowały się kupić i przeczytać książkę i bym zamknął temat.
Twtter is a day by day war
Ale jeśli chcemy żeby były dalsze, anonsowane tomy tego działa, to trzeba pomóc sprzedać autorowi te 500 egzemplarzy 😀
Ale jeśli chcemy żeby były dalsze, anonsowane tomy tego działa, to trzeba pomóc sprzedać autorowi te 500 egzemplarzy 😀
Myślę, że on nie potrzebuje sprzedaży, jak w każdej sekcie, wierni dołożą do majbacha guru. 🤣 😎
Twtter is a day by day war
Umieszczając linki do jego chorych tekstów reklamujemy go w necie.
Nie przesadzajmy Pawle z tą reklamą. Jesteśmy niszową stroną o ograniczonym zasięgu więc zbyt wiele reklamowych korzyści, temu wydawnictwu nie przysporzymy. Zwróć uwagę, że książka Radoryskiego, która niezależnie od tego jak ją oceniamy, wpisuje się idealnie w tematykę dominującą na naszej stronie, wywołała bardzo ożywioną dyskusję na forum, co oznacza, że budzi zainteresowanie i emocje. A jeśli Coryllus coś na tym skorzysta? Niech mu pójdzie na zdrowie.
Kustosz narozrabiał, Mirka powiesili. Mistrzowie researchu:) Komedia. Riposta po linii i na bazie. Tyleż rozczarowująca co spóźniona.
Ale naszych prywatnych zdjęć proszę nie używać, bo po pierwsze nie mamy ochoty występować w tamtym miejscu, a po drugie nie jest to legalne.
Nie, chciałem się pośmiać ale nie śmieję się z niepełnosprawnych.
Ok, potwierdzam - proszę o usunięcie zdjęć, bo to, że zdjęcia są tutaj opublikowane nie oznacza, że każdemu wolno się nimi posługiwać.
Twtter is a day by day war
Kustosz narozrabiał, Mirka powiesili. Mistrzowie researchu:) Komedia. Riposta po linii i na bazie. Tyleż rozczarowująca co spóźniona.
Ale naszych prywatnych zdjęć proszę nie używać, bo po pierwsze nie mamy ochoty występować w tamtym miejscu, a po drugie nie jest to legalne.
Niech sobie gość wiesza jeśli go to jara. W sumie to ja jeszcze książki rzeczonej nie przeczytałem. Oprócz oczywiście tych upublicznionych rozdziałów. Owszem, kupiłem i nawet otrzymałem przesyłkę ale pożyczyłem do przeczytania koledze, i kolejny kolega czeka w kolejce. Oni akurat nie są miłośnikami ani Nienackiego , ani jego twórczości. Poczekam na ich opinie. A tymczasem nie będziemy nabijali kabzy Coryllusowi. Ja akurat zagłębiłem się teraz w lekturę innego formatu.
Sekta modlących się do zużytej karty rabatowej z pizzerii.
😀
Coś mi się wydaje, że wydawca to mnie uważa za autora tej recenzji napisanej przez Kustosza. Ja w zasadzie źle się na temat książki ani razu nie wypowiedziałem. Póki jej nie przeczytam - głosu nie zabieram.
Zapuściłem żurawia w środowisko Michała Gabriela Radoryskiego, które w między czasie zdążyło wysmażyć dwie serwilistyczne recenzje jego książki. Smacznego.
Kolega, który przeczytał (jest rytualny hymn pochwalny, a poza tym woli pisać o wszystkim tylko nie o książce, którą recenzuje)
Kolega, który nie przeczytał (ale to nie szkodzi, bo to i tak bardziej recenzja mojej recenzji)
Wiem, że nas czytają więc mimo wszystko pozdrawiam.
Ale niesmaczne jest tamto zalinkowane forum. Ja rozumiem, że "dupa" czy "kurwa" czasem są nieodzowne jako ozdobnik wypowiedzi. Tam jednak wulgaryzmy przykrywają pustkę, w której powinny być argumenty. Gdy argumentów brak niektórzy właśnie maskują to wulgarnym komentarzem.
Szkoda że nie przeczytałem książki Radoryskiego, pewnie miałbym więcej do powiedzenia. Każdy jednak autor musi się liczyć z oceną i niekoniecznie musi być ona pozytywną. Ten dojrzały przyjmie ją z godnością, niedojrzały ustawi mur. Tak było onegdaj z nieudaną pisarką Emilią Nowak.
I jeszcze jedna uwaga do dyskutantów z tamtego forum: mamy już przeszło 30 lat po transformacji ustrojowej, Zbigniew Nienacki nadal cieszy się popularnością, jego książki nadal są wydawane i nawet jedna z pozycji samochodzików tych znajduje się w kanonie lektur szkolnych, natomiast pana Radoryskiego nie znalazłem w katalogu MBP w Olsztynie. Ja wiem że w ostatnich latach modny jest pisarski lincz. W tym wypadku jednak wybór ofiary to strzał kulą w płot.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
niesmaczne jest tamto zalinkowane forum.
To mało powiedziane.... Przerażające, dla mnie, jest to, że ludziom puszczają hamulce i zanika kultura jeśli mogą wyrażać się publicznie, będąc ukrytym za nickiem w pieleszach swoich domostw. Ciekawe, bo jak by tak mieli wyrazić się wprost, patrząc na drugiego człowieka, to takiego słownictwa pewnie by nie użyli...
Najwybitniejsze kawałki Nienackiego w dobrej cenie...
http://betacool.szkolanawigatorow.pl/o-sztuce-wadania-radoryski-nienacki
To tak na szybko po przeczytaniu treści zamieszczonej pod sugerowanym linkiem -dwie uwagi:
1. Warto sprawdzić takie rzeczy, jak to, jak nazywa się naprawdę miejscowość, w której mieszkał opisywany w artykule pisarz, przygotowując się do pisania na jego temat, bo dwukrotne użycie nieprawidłowej nazwy nie jest już literówką, tylko błędem.
2. Dobrze jest też, używając w publikacji wielu trudnych słów, pamiętać o podstawach gramatyki polskiej rodem ze szkoły podstawowej. Bo ,,nie,, z przymiotnikami w stopniu równym pisze się łącznie.
I na koniec, komentarz do dość naciąganej tezy o tym, że ,,pisarz,, Radoryski wygrywa z pisarzem Nienackim...sam nabyłem na allegro ,,dzieło,, tego pierwszego pana, ale póki co błoto, brak kultury słowa i poziom jaki reprezentują jego wyznawcy na swoim forum, skutecznie mnie od lektury odstręczyły.
Dzięki za cenne uwagi,. Błędy postaram się odnaleźć i poprawić.
Co do wygrywania Radoryskiego z Nienackim, to chciałbym zauważyć że zaproponowałem małe zawody, które oczywiście o niczym ostatecznie nie świadczą. Jeden tom Radoryskiego z gazetką kosztuje w czwartym dniu aukcji 22 złote, a dwa tomy najwybitniejszego dzieła Nienackiego ledwie dwa złote.
https://allegrolokalnie.pl/konto/oferty/aktywne
Żeby nie drażnił cie poziom słowa lecę poprawić błędy.
Co do poziomu kultury na danym forum, to myślę, że mój wpis może być idealnym testem dla tutejszych pasjonatów, pod warunkiem, że nie ograniczy się do szukania błędów.
Co do poziomu kultury na danym forum, to myślę, że mój wpis może być idealnym testem dla tutejszych pasjonatów, pod warunkiem, że nie ograniczy się do szukania błędów.
Cóż, bez oczekiwania na ewentualne dalsze wpisy i komentarze, mogę Cię zapewnić, że skoro do tej pory nie było, to i nadal nie będzie tu chamskich wulgaryzmów pod twoim adresem.
Nie wiem, czy przypadkiem tymi zapewnieniami ludzi nie onieśmieliłeś. Taka, rzekłbym - studnia kulturalna, czyli równoczesna gwarancja głębi i ciszy.