Forum

Wśród nocnej ciszy
 
Notifications
Clear all

Wśród nocnej ciszy


Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3704
Topic starter  

Na portalu zamieściłam tekst o moim ulubionym filmie teoretycznie "świątecznym". Jeśli ktoś widział - lub zobaczy 😉 - zapraszam do komentowania!

Dodatkowo film może być szczególnie interesujący dla mieszkańców Bydgoszczy i Torunia 😊 .

Tekst można znaleźć tutaj: Wśród nocnej ciszy krzyk się rozchodzi


Cytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3224
 

Dodaj odsyłacz do tekstu.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3704
Topic starter  

@hebius

Dodam, ale to trochę jajko i kura - żeby na portalu dać link do forum muszę założyć tu wątek, dopiero wtedy umieścić tekst na portalu, po czym zmodyfikować wątek dając link do zamieszczonego tekstu.

Może jest łatwiejszy sposób, ale na niego nie wpadłam 🤔 😣 .


OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3634
 
Wysłany przez: @maruta

Na portalu zamieściłam tekst o moim ulubionym filmie teoretycznie "świątecznym". Jeśli ktoś widział - lub zobaczy 😉 - zapraszam do komentowania!

Dodatkowo film może być szczególnie interesujący dla mieszkańców Bydgoszczy i Torunia 😊 .

Oczywiście mam go na półce z ulubionymi filmami 🙂 

Również polecam. Jest naprawdę bardzo dobry.

A niewiele jest takich dobrych kryminałów w polskiej kinematografii.

I rzeczywiście dużo w nim mojego miasta.

Post został zmodyfikowany 5 lat temu 3 times przez Yvonne

OdpowiedzCytat
Yvonne
(@yvonne)
Member Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3634
 

Maruto, jakbyś chciała kiedyś zrobić sobie spacer po Bydgoszczy śladami miejsc z filmu, to serdecznie zapraszam.

Tyle tylko, że większość tych miejsc wygląda teraz zupełnie inaczej...

Ale od czego wyobraźnia? 😉 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
 

Chcesz złapać świątecznego doła? Obejrzyj „Cichą noc” Domagalskiego (...)

Jakbyś zgadła. Właśnie skończyliśmy oglądać z Milady "Cichą noc":) Nie, doła nie złapałem, ale nie jest to oczywiście film z optymistycznym przesłaniem. „Wśród nocnej ciszy” nigdy nie widziałem. Film jak widzę z 1978 roku czyli niezłego okresu polskiej kinematografii. Więc może kiedyś.

 


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3224
 

Miałem wrażenie, że akcja "Wśród nocnej ciszy" dzieje się w Gdańsku. 

A na świąteczne zdołowanie lepsza jest "Zmowa" Janusza Petelskiego.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3704
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Miałem wrażenie, że akcja "Wśród nocnej ciszy" dzieje się w Gdańsku. 

Nie, chociaż niektóre elementy scenerii są podobne. Ale jest rzeka, nie morze, miejscowość dużo mniejsza, nie ma też właściwie elementów niemieckich poza niektórymi nazwiskami. Chmielewski zrobił takie "gdzieś na Pomorzu", składając kawałki Bydgoszczy i Torunia, tak że żadne konkretne miasto nie pasuje w 100%.

A na świąteczne zdołowanie lepsza jest "Zmowa" Janusza Petelskiego.

Czytałam kilka lat temu reportaż na temat tych wydarzeń i nigdy nie zdecydowałam się na obejrzenie filmu. Ale podobnych "świątecznych" przykładów pewnie by się jeszcze trochę znalazło.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4498
 

Właśnie obejrzeliśmy „Cichą noc”, gdy na portalu ukazał się wpis Maruty o filmie "Wśród nocnej ciszy". W pierwszej chwili pomyślałam, że opisujesz jakiś horror, ale na szczęście to było mylne wrażenie.Gdzieś musiałam się spotkać z plakatem tego filmu bo go kojarzę. I chętnie obejrzę film choćby dla widoków dawnej Bydgoszczy, którą już kilkakrotnie zwiedzałam, więc powinnam kojarzyć miejsca akcji, o których wspomniałaś w artykule. Ale obejrzę też chętnie, ponieważ doceniam filmy Chmielewskiego a ten po kadrach, które zamieściłas wydaje się mieć klimat, który lubię.

PS. Maruta, fajny tytuł artykułu.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3704
Topic starter  

Dla mnie "Wśród nocnej ciszy" różni się od tych innych świątecznych dramatów w pewnej zasadniczej kwestii. Otóż większość twórców ma tendencje do demaskowania negatywnych stron bohaterów - zaczyna się od sielanki, a potem wychodzi, że wszyscy są egoistami, draniami, kłamcami lub socjopatami. U Chmielewskiego wygląda to inaczej. Trudno napisać więcej bez spoilerowania, ale główny bohater pozostaje raczej dobrym człowiekiem, a mimo to przyczynia się do czegoś bardzo złego. W rezultacie wymowa tego filmu jest smutna, jednak widz nie nabiera nagłego obrzydzenia do swoich bliźnich.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
 

Co prawda mamy majówkę a nie Boże Narodzenie, ale akurat teraz obejrzeliśmy z Milady ten film.

„Wśród nocnej ciszy” zaliczam do najlepszych polskich filmów kryminalnych. (…) to jednocześnie kryminał, thriller, dramat psychologiczny i obyczajowy. (…) Między ojcem a synem rozgrywa się dramat w mniejszej skali, ale wcale nie mniej znaczący…

Zgoda. Tego filmu nie da się wrzucić do szufladki z etykietką „kryminał”. Byłoby to krzywdzące. Ciekawy, bardzo oryginalny scenariusz i dramat psychologiczny rozgrywający się na drugim planie, który uszlachetnia ten film. I choć widzę pewne słabości fabularne np.:

Spoiler
Uchylam rąbka fabuły
Zbieg okoliczności, który przecina drogi mordercy i Wiktora czy posunięta do granic fanatyzmu lojalność wywiadowcy Wańka.

…to w porównaniu ze współczesnymi produkcjami filmowymi nie ma się czego czepiać.

Na uznanie zasługuje niemal cała obsada (m.in. Piotr Łysak, Henryk Bista, Jerzy Bończak), jednak dla mnie to przede wszystkim film Tomasza Zaliwskiego, który jako Teofil Herman zagrał rolę życia. 

Poza Piotrem Łysakiem, którego nie kojarzę, wszyscy aktorzy to stara dobra szkoła, ale dla mnie wyróżnia się przed wszystkim Henryk Bista, który jest ozdobą każdego filmu.

Pojawia się też delikatny wątek, który można postrzegać jako homoseksualną fascynację, jednak sposób jego ukazania pozwala na dość zróżnicowaną interpretację.

Przemknęła mi taka myśl w trakcie seansu, ale zaraz ją odrzuciłem. Doszedłem do wniosku, że w tamtych czasach bliskie, przyjacielskie relacje mogły tak wyglądać. Nie były jeszcze uwarunkowane przymusem maczoizmu więc można było sobie pozwolić na gesty, które dziś klasyfikowane są jednoznacznie jako homoseksulne.

Tak czy inaczej, wątek ten został ledwo muśnięty pozostawiając pole do interpretacji. Ale w filmie jest więcej niedopowiedzeń. Możemy się jedynie domyślać co stało się z matką chłopca i jaką rolą w tym wszystkim odgrywał Bolesław Raster. Nie dowiadujemy się też co jest źródłem tego szorstkiego, chłodnego, restrykcyjnego stosunku ojca do syna.


OdpowiedzCytat
Wowax
(@wowax)
Wcale nie taki zły
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 2493
 
Wysłany przez: @kustosz

Nie dowiadujemy się też co jest źródłem tego szorstkiego, chłodnego, restrykcyjnego stosunku ojca do syna.

To akurat jest proste i sam o tym pisałeś odnośnie ,,Wenecji,, Kolskiego....Taki był wtedy model wychowania powszechnie panujący.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3704
Topic starter  
Już prawie zapomniałam, co wtedy pisałam 😉
Wysłany przez: @kustosz

 

Pojawia się też delikatny wątek, który można postrzegać jako homoseksualną fascynację, jednak sposób jego ukazania pozwala na dość zróżnicowaną interpretację.

Przemknęła mi taka myśl w trakcie seansu, ale zaraz ją odrzuciłem. Doszedłem do wniosku, że w tamtych czasach bliskie, przyjacielskie relacje mogły tak wyglądać. Nie były jeszcze uwarunkowane przymusem maczoizmu więc można było sobie pozwolić na gesty, które dziś klasyfikowane są jednoznacznie jako homoseksulne.

Zgadzam się, jednak w wielu opiniach natknęłam się na takie sugestie, dlatego wolałam je zasygnalizować. Prawdę mówiąc tendencje do analizy tekstów z innych epok z punktu widzenia współczesnego odbiorcy są zarazem śmieszne i niepokojące. Czekam na chwilę, gdy ktoś się weźmie za "Trylogię" pod kątem epizodów w stylu "A niechże cię uściskam, Michale!" czy "Jędruś, daj pyska!" 😉

 Nie dowiadujemy się też co jest źródłem tego szorstkiego, chłodnego, restrykcyjnego stosunku ojca do syna.

Tu mamy powszechny model wychowania (Herman prawdopodobnie załapał się na pruską edukację) oraz szereg okoliczności, które się na siebie nałożyły. W jednym z komiksów o Batmanie pada słynne zdanie, różnie tłumaczone, ale ogólny sens jest taki "czasem tym, co dzieli człowieka normalnego od szaleńca jest jeden zły dzień". Tutaj wprawdzie nie o dzień chodzi, ale  o kilka spraw, które zadziały się w tym samym czasie i stworzyły swego rodzaju spiralę. Z jednej strony surowy Herman, poddany niesamowitej presji, zestresowany, ale tłumiący uczucia i emocje, bo inaczej nie umie sobie z nimi radzić. Z drugiej Wiktor, który dorasta, zaczyna się buntować, a jednocześnie chyba po raz pierwszy ma coś na tyle ważnego, by sprzeciwić się ojcu. Do tego Boże Narodzenie, kiedy wszystko powinno być lepiej, a jest gorzej. Wspomnienie matki, które prowokuje Wiktora do dalszych pytań... Gdyby któregoś elementu zabrakło historia mogłaby potoczyć się inaczej.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4498
 
Wysłany przez: @kustosz

Możemy się jedynie domyślać co stało się z matką chłopca i jaką rolą w tym wszystkim odgrywał Bolesław Raster. Nie dowiadujemy się też co jest źródłem tego szorstkiego, chłodnego, restrykcyjnego stosunku ojca do syna.

Nie do końca. Według mnie dość sporo zostało tu wyjaśnione. Nie będę powtarzać tego co już napisała Maruta, dodam jeszcze tylko rozmowę Wiktora z Bolesławem Rasterem.

Spoiler
Spoiler
Dowiadujemy się z niej, że matka Wiktora wcale nie była najlepszą żoną dla swojego męża i przysparzała mu wielu zmartwień. Dodatkowo Raster przyznaje, że był w pewnym sensie odpowiedzialny za jej śmierć, prawdopodobnie chcąc pomóc zrealizować jej pewne plany, czym zdradził swojego przyjaciela, ojca Wiktora. Mogło to być powodem nadmiernej kontroli Hermana w kwestii znajomych jego syna.

Dziękuję Maruta za polecenie tego filmu. Dość długo trwało zanim go obejrzeliśmy, ale było warto. Niezwykle ciekawie zarysowana psychika bohaterów. W zasadzie każdy jest tam wyrazisty. Film nie dość, że głęboki psychologicznie to dodatkowo zaskakujący. Takiego obrotu spraw się nie spodziewałam. Zaskoczył mnie także mocno Wiktor. Ale również postawa Stefana Wańka jest co najmniej dyskusyjna. Trudno o nich dyskutować nie zdradzając ważnych elementów fabuły.

W tym filmie mamy do czynienia z sytuacją, z której od pewnego momentu nie ma już dobrego wyjścia.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
 
Wysłany przez: @maruta

Tu mamy powszechny model wychowania (Herman prawdopodobnie załapał się na pruską edukację) oraz szereg okoliczności, które się na siebie nałożyły.

Pruski dryl wszystkiego nie tłumaczy, więc o ten "szereg okoliczności, które się na siebie nałożyły" tutaj chodzi. Niewiele o nich wiemy.

Wysłany przez: @milady

Spoiler
spoiler
Dowiadujemy się z niej, że matka Wiktora wcale nie była najlepszą żoną dla swojego męża i przysparzała mu wielu zmartwień. Dodatkowo Raster przyznaje, że był w pewnym sensie odpowiedzialny za jej śmierć, prawdopodobnie chcąc pomóc zrealizować jej pewne plany, czym zdradził swojego przyjaciela, ojca Wiktora.

Kluczem jest tu jednak słówko "prawdopodobnie" bo na temat historii związanej z matką, możemy jedynie snuć domysły.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3704
Topic starter  
Wysłany przez: @kustosz
 

(...) na temat historii związanej z matką, możemy jedynie snuć domysły.

Niestety, informacje, które dostajemy, są mocno niewiarygodne. Raster to bardzo subiektywne źródło.

Spoiler
SPOILER
Z jednej strony ma poczucie winy wobec Hermana ("zawiodłem go, to dobry i szlachetny człowiek"), z drugiej rozmawia z Wiktorem w szczególnej sytuacji. Chłopak zapowiada ucieczkę z domu i chce u malarza znaleźć nie prawdę, ale potwierdzenie swojego przekonania, że ojciec jest potworem, który doprowadził żonę do samobójstwa. Raster może więc kłamać, próbując nie dopuścić do nieszczęścia. Zwłaszcza, że nie wiemy, czy Herman zmienił się po śmierci żony, czy też traktował ją tak samo jak syna. Jeśli to drugie - to rzekomy egoizm i chęć wyrwania się w "wielki świat" można interpretować jako desperackie próby przeciwstawienia się mężowi-despocie.

Cóż, niedopowiedzenia to jeden z walorów tego filmu. O ile pamiętam, w literackim pierwowzorze Heumann jest postacią dużo bardziej jednoznaczną...


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
 
Wysłany przez: @maruta

Cóż, niedopowiedzenia to jeden z walorów tego filmu.

W pełni się z tym zgadzam. Zgadzam się również z wątpliwościami, na które zwracasz uwagę w wypowiedzi oznaczonej jako spoiler. Podsumowując. Film bomba. Kto nie widział ten trąba;)


OdpowiedzCytat
Share: