dobra, poprawiłem, była auto-beka... ale że Kustosz nie wyłapał? Normalnie Skandal 🤣
dobra, poprawiłem, była auto-beka... ale że Kustosz nie wyłapał? Normalnie Skandal 🤣
Ja wyłapałam, ale nie chciałam się czepiać, bo i tak już pewnie macie mnie dość 🙂
Kustosz nie wyłapał? Normalnie Skandal
Spostrzegawczość to nie jest największa zaleta Kustosza;) A coś tam zmalował?
@kustosz Paweł zgrillował 🙂 Tak to jest jak myślisz i słuchasz Cugowskiego, a piszesz o Wodeckim. No albo przyszedł już do mnie ten Niemiec, co to wszystko chowa.
A coś tam zmalował?
Krzysztof Wodecki
dej linka do jego utworów
Będę skarżypyta.😉
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Pójdę na łatwiznę. Jest gdzieś zbiorczo lista już nominowanych? 😜
Nie ma. Jak przeczytasz wątek, nic Ci się nie stanie;)
Nie wiem czy mam odpowiednie zasługi. 😋
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Nie wiem czy mam odpowiednie zasługi. 😋
Wiesz jak to mówili: nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera 😉
Pierdu pierdu bla bla bla a kolejnych nominacji jak nie było tak nie ma 😀
Strasznie to chaotycznie. Niektórzy piszą, że by chcieli, ale nikt w końcu nie nominował Fogga, ani Wodeckiego.
Ktoś będzie musiał.
To ja tak:
Rynkowski
Breguła
Podsiadło
Krawczyk
Fronczewski
Stan Borys
Wodecki
Nominacji mało, czas jutro się kończy. Na co czekacie?
No cóż, skoro nikt się nie wyrywa, oto moje nominacje. Wielu wokalistów, których mógłbym zgłosić już tutaj jest, ale kilku jeszcze się znajdzie.
Faceci, którzy mnie wzruszają:
Mieczysław Fogg – Jeszcze w podstawówce mama kupiła mi słynną czwórkę Dezertera, którą katowałem bez przerwy i oczywiście nie cicho. Mieszkała wtedy z nami babcia, która cierpiała od tego wycia. Pożyczyłem od rodziców kolegi płytę Mieczysława Fogga i dla jaj, niby w ramach rekompensaty puściłem babci. Babcia potraktowała rzecz serio i wzruszyła się do łez, a mnie było głupio bo chciałem sobie z babci zażartować. Dzisiaj sam się wzruszam słuchając pana Mieczysława i niejednemu kumplowi opadła szczena gdy zorientował się, że słucham Fogga w samochodzie.
Ryszard Riedel – Nie byłem nigdy fanem Dżemu, bo jakoś nie jest to moja muzyka, ale w głosie Ryśka są takie emocje, że potrafi wzruszyć na maksa. Nie ma takiej możliwości żebym nie miał mokrych oczu, zawsze kiedy słyszę „List do M”.
Faceci, którzy potrafią drzeć ryja:
Tomasz Budzyński – Pierwsza Siekiera to był mega power. I w muzyce i w tekstach i w wizerunku scenicznym też. Najdziksza z dzikich punkowych załóg. A wokal Budzyńskiego powalał na kolana. Nic dziwnego, że Brylewski zaraz potem zgarnął go do Armii. Niby czady, ale dwie półki wyżej od innych czadów.
Tomasz Olejnik – Drugi Tomasz, co miał wygar w głosie jak sie masz Witek. Kiedy święcił triumfy Proletaryat, ja byłem już muzycznie gdzie indziej, a mimo tego słuchałem z otwartą gębą. Było w tym tyle energii, że miałem ochotę naparzać się z ludźmi na ulicy:)
Faceci, którzy czarują głosem:
Jacek Pałucha – Gość śpiewał w tak odjechany, nonszalancki ale genialny sposób, że nie sposób zapomnieć jego głosu. Formacja Nieżywych Schabuff w jego czasach to była sztuka, czysty surrealizm, przekaz jedyny w swoim rodzaju, niepodobny do czegokolwiek innego. No ale Jacek Pałucha jest artystą przez duże A, tyle że spełnia się aktualnie w innej dziedzinie sztuki.
Jacek Kaczmarski – poeta, bard, człowiek, który potrafił zaśpiewać obrazy wielkich mistrzów, historię Polski i czynić to ku pokrzepieniu serc jak Sienkiewicz. Wielka postać z wielkim głosem. W czasach burzy i naporu nie było ogniska bez piosenek Kaczmarskiego.
Faceci pominięci:
Grzegorz Markowski – Nie byłem i nie jestem fanem Perfectu ale Grzegorz Markowski głosisko ma i potrafi zrobić z niego użytek. Nie wyobrażam sobie, żeby w naszym topie mogło go zabraknąć.
Część wokalistów, których chciałam zgłosić została już zgłoszona przez innych, więc dorzucę jedynie:
Przemysław Gintrowski - jakoś ostatnio o nim zapomniałam a przecież cenię jego głos i utwory.
Edmund Fetting - pokochałam ten głęboki głos i mam słabość do zalinkowanego utworu z filmu "Prawo i pięść" (do filmu zresztą też mam słabość).
Piotr Rogucki - osobiście nie przepadam za gościem, ale jest głosem Comy, którą uwielbiam. No i to łodziak.
Taco Hemingway - za teksty, które uważam za bardzo prawdziwe.
Artur Gadowski - trochę rzutem na taśmę z racji wolnego miejsca. Ale generalnie lubię IRĘ inaczej Artur by się tu nie znalazł.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Czyli mnie zostali chyba już sami tacy, co tylko ja jeden będę na nich głosował 😀
1. Adam Strug - za śpiewanie tradycyjne i nabożne, ale też za poezję i własne utwory lżejszego rodzaju
2. Adam Nowak - za głos i za śpiewane teksty
3. Tadeusz Faliszewski - bo mieliśmy nie tylko Fogga
4. Adam Aston - bo bardzo lubię przedwojenne szlagiery
5. Zbigniew Kurtycz - i takie młodsze, z lat 50. czy 60. też
6. Jerzy Połomski - głos i talent
7. Artur Andrus - za humor i świetne teledyski
Pod 6. miałem dać Tadeusza Woźniakowskiego, ale chyba nikt jeszcze nie wymienił Jerzego Połomskiego, a nie wyobrażam sobie rankingu, w którym miałoby go zabraknąć.
Mieczysław Fogg – Jeszcze w podstawówce mama kupiła mi słynną czwórkę Dezertera, którą katowałem bez przerwy i oczywiście nie cicho. Mieszkała wtedy z nami babcia, która cierpiała od tego wycia. Pożyczyłem od rodziców kolegi płytę Mieczysława Fogga i dla jaj, niby w ramach rekompensaty puściłem babci. Babcia potraktowała rzecz serio i wzruszyła się do łez, a mnie było głupio bo chciałem sobie z babci zażartować. Dzisiaj sam się wzruszam słuchając pana Mieczysława i niejednemu kumplowi opadła szczena gdy zorientował się, że słucham Fogga w samochodzie.
Zawsze czułem, że masz w sobie coś z „Bolca”…
Pod 6. miałem dać Tadeusza Woźniakowskiego, ale chyba nikt jeszcze nie wymienił Jerzego Połomskiego, a nie wyobrażam sobie rankingu, w którym miałoby go zabraknąć.
O! Przypomniałeś mi, że się wczoraj dziwiłam, że Tadeusza Woźniaka jeszcze nikt nie dał.
Chyba, że przeoczyłam?