Tymczasem jesienią w Łodzi
Ale chyba już widziałaś?
Dawno temu i w Romie.
W Łodzi jeszcze nie 🙂
Kurczę, widziałem to dwa razy w Romie ale w sumie chętnie bym zobaczył jesczze. Może się do Łodzi wybiorę?
Ja też tylko w Romie.
To co? Wspólny wypad? 🙂
Chętnie 🙂
Jeden z moich ulubionych musicali.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Chętnie 🙂
Jeden z moich ulubionych musicali.
Zdecydowanie najlepszy z wszystkich, jakie widziałam.
Mam nadzieję, że w Łodzi też będzie pięknie.
A w teatrze muzycznym w Łodzi jeszcze nie byłam.
Kurczę, widziałem to dwa razy w Romie ale w sumie chętnie bym zobaczył jesczze. Może się do Łodzi wybiorę?
Ja też tylko w Romie.
To co? Wspólny wypad? 🙂
A może mini zlot w Łodzi śladami Nienackiego/Tomasza? I z "Nędznikami" zamiast ogniska? 😉
Kurczę, widziałem to dwa razy w Romie ale w sumie chętnie bym zobaczył jesczze. Może się do Łodzi wybiorę?
Ja też tylko w Romie.
To co? Wspólny wypad? 🙂
A może mini zlot w Łodzi śladami Nienackiego/Tomasza? I z "Nędznikami" zamiast ogniska? 😉
No i to jest świetny pomysł!
Tutaj najbardziej liczylabym na Milady jako przewodniczkę 🙂
Dla Kustosza też bym miała rolę. On nie cierpi musicali. My zatem pójdziemy na "Nędzników" (nie mam pojęcia, czemu ten tytuł zostawiają w oryginale, może Vasco by wiedział"), a Kustosz w tym czasie może przygotować kolację 🙂
Tylko co on na to?
A zostawiając żarty na boku, ja jestem chętna.
Irycki, a Wy się zdecydowaliście na tę Gdynię z nami 30 października?
No tak. 🙂
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Kustoszu, chciałam zacytować wpis Iryckiego, ale miałam Elę na kolanach i przez przypadek zamiast "cytuj" wcisnęłam coś innego. Nawet nie wiem co. I teraz widzę coś takiego dziwnego. A co gorsza, nie mam teraz przy tym poście opcji "cytuj"!
Co mogę zrobić?
Co mogę zrobić?
Wciśnij "aprove":) Zaznaczyłaś, że jego post wymaga moderacji więc jest teraz widoczny tylko dla adminów i modów.
Już to zrobiłem
Twtter is a day by day war
No tak. 🙂
A macie już bilety?
A może mini zlot w Łodzi śladami Nienackiego/Tomasza? I z "Nędznikami" zamiast ogniska? 😉
No i to jest świetny pomysł!
Tutaj najbardziej liczylabym na Milady jako przewodniczkę 🙂
Świetny pomysł. Jestem chętna, wszak to "moje" rejony.:)
Tylko w takim razie należałoby zacząć od ustalenia terminu, który będzie musiał być skorelowany z terminem spektaklu. I najlepiej gdyby ten termin zachaczał w jakimś stopniu o weekend.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Weekend musi być 😉
Jedyny problem to dość małe "okienko" - musi być po 22 września (premiera), ale w okresie, kiedy dzień jest jeszcze w miarę długi i pogoda w miarę dobra.
No tak. 🙂
A macie już bilety?
Nie macie bo zapomniałem o tym 🙁
Spróbuję to ogarnąć. Jesli jeszcze oczywiście są bilety.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
I najlepiej gdyby ten termin zachaczał w jakimś stopniu o weekend.
Jeśli o mnie chodzi to raczej tylko weekend. Nawet nie piątek, bo nie potrafię z takim wyprzedzeń przewidzieć, czy będę się mógł danego dnia urwać wcześniej z roboty, a musiałbym.
No i wolałbym nie wracać potem do domu nocnymi pociągami, tylko zostać do następnego dnia, więc wychodzi że dla mnie odpowiednia jako dzień spektaklowy jest wyłącznie sobota.
Można się spotkać w sobotę, połazić, zakończyć dzień spektaklem.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
No tak. 🙂
A macie już bilety?
Nie macie bo zapomniałem o tym 🙁
Spróbuję to ogarnąć. Jesli jeszcze oczywiście są bilety.
Właśnie sprawdziłam i widzę, że biletów jest jeszcze dużo.
I to nawet w pierwszym rzędzie! (jedynym słusznym według Vasco) 🙂
Może ktoś jeszcze ma ochotę do nas dołączyć?
"Mistrz i Małgorzata"
30 października, niedziela, godzina 17.
Teatr Muzyczny w Gdyni
Gorąco polecam. Spektakl jest naprawdę świetny. Dla miłośników powieści Bułhakowa pozycja wręcz obowiązkowa.
I najlepiej gdyby ten termin zachaczał w jakimś stopniu o weekend.
Jeśli o mnie chodzi to raczej tylko weekend. Nawet nie piątek, bo nie potrafię z takim wyprzedzeń przewidzieć, czy będę się mógł danego dnia urwać wcześniej z roboty, a musiałbym.
No i wolałbym nie wracać potem do domu nocnymi pociągami, tylko zostać do następnego dnia, więc wychodzi że dla mnie odpowiednia jako dzień spektaklowy jest wyłącznie sobota.
Można się spotkać w sobotę, połazić, zakończyć dzień spektaklem.
Zgadzam się. U nas też raczej piątek odpada.
Sobota jest najlepsza, ale to będzie jeszcze zależało od godziny spektaklu.
Jeśli na przykład w sobotę będą grali późno, o 19 czy 20, a w niedzielę o 16 lub 17, to wtedy wolę niedzielę.
I wtedy można zostać w Łodzi do poniedziałku.
I wtedy można zostać w Łodzi do poniedziałku.
W naszym przypadku ciężko. Ja to ja, ale Marysia musi być w szkole.
Jeśli spektakl będzie w miarę wcześnie, to niedziela może być.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
A może ktoś jeszcze ma ochotę dołączyć do nas w przyszłą sobotę na "Aidę" do Romy?
Bilety jeszcze są 🙂
Idziemy 11 czerwca, na godzinę 15:00.