Tym razem proponuję zabawę w kategorii, w której się jeszcze nie bawiliśmy. Na pewno każdy z nas ma swoje ulubione obrazy, które w szczególny sposób do niego przemawiają, do których wraca, które chętnie powiesiłby sobie na ścianie, gdyby to tylko było możliwe. Robimy więc TOP naszych ulubionych dzieł malarskich:)
Zasady zabawy, takie same jak w innych naszych rankingach. Nominujemy maksymalnie 5 ulubionych obrazów, potem eliminacje i ankieta finałowa.
Nominujemy wrzucając ilustrację i podpis w formacie: Imię i nazwisko autora – Tytuł pracy.
Ilustracje powinny mieć rozmiar 800x600 pikseli i 600x800 lub zbliżony. Przypominam, że wrzucanie większej liczby zdjęć na forum jest możliwe poprzez edycję postu, tzn. chcąc wrzucić pięć zdjęć, trzeba pięć razy edytować post, wrzucając za każdym razem jeden obrazek.
Czas, do 8 maja. Bardzo jestem ciekaw waszych propozycji.
Moje nominacje są trochę monotematyczne. Surrealizm to mój ulubiony kierunek w sztukach plastycznych, stąd aż trzy takie obrazy na mojej liście. Realizmu w malarstwie nie cenię zbyt wysoko. Uważam, że skoro fotografia w doskonalszy sposób odzwierciedla rzeczywistość, od sztuki należy oczekiwać czegoś więcej niż tylko jej odwzorowanie. Poza najbardziej chyba znanym dziełem impresjonizmu (Impresja, wschód słońca – Moneta) pochodzącym z drugiej połowy XIX wieku, wszystkie pozostałe prace, które zgłaszam, to wiek XX, z czego aż trzy powstały w okresie międzywojennym. Ale obok Salvadora Dali, moim najbardziej ulubionym z ulubionych, jest Jacek Yerka i mógłbym zapełnić całą, dużo dłuższą nawet listę, wyłącznie jego pracami.
Claude Monet - Impresja wschód słońca
Jacek Yerka – Kieszonkowa dżungla-pokój
Rene Magritte – Kondycja ludzka
Salvador Dali - Trwałość pamięci (Miękkie zegary)
Tamara de Lempicka – Autoportret w zielonym bugatti
O? Fajny pomysł. Z tym, że mi to trochę zajmie czasu, gdyż wiem jakie obrazy mi się podobają ale nie pamiętam ich tytułów. Mam nadzieję, że uda mi się odszukać to, co mam przed oczami.
Salvadora Dali wolę Płonącą żyrafę.
1. Edward Hopper "Nocne marki"
Zastanowię się. Bo chyba nie mam nic takiego, co bym chciał powiesić u siebie.
Super pomysł z tym rankingiem dzieł malarskich. Poniekąd zmusiłeś mnie do pogrzebania w szeroko pojętej sztuce malarskiej żeby móc wybrać swoje ulubione dzieła. A grzebanie w dziełach sztuki poptrafi być przyjemne.
Przy okazji tego wątku wrzucam także informację, że do początku lipca w Łodzi można obejrzeć ponoć niesamowitą multisensoryczną wystawę największych dzieł Van Gogha.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mam już cztery typy, ostatni dorzucę jutro, ponieważ muszę najpierw zdobyć jego zdjęcie.
1. Paulina Mager "Liski" - ten obrazek jest nawet w moim zasięgu.;)
2. Krystyna Róż Pasek "Chimera"
3. Caspar David Friedrich "Klosterfriedhof im Schnee"
4. Tamara Łempicka „Kobieta w zielonej sukni”
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Przy okazji tego wątku wrzucam także informację, że do początku lipca w Łodzi można obejrzeć ponoć niesamowitą multisensoryczną wystawę największych dzieł Van Gogha.
Naprawdę tego Friedricha chciałabyś mieć na ścianie?
Tak, jestem nim zafascynowana od gimnazjum.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ulubione to wcale nie znaczy, że chcielibyśmy sobie je wieszać na ściany 🙂 Bo obrazy, które ja bym chciała miec na ścianach, to pewnie byłyby to widoczki z chatami wiejskimi, wśród malw albo dla odmiany w śniegu. Uwielbiam te wiejskie chałupy i dlatego ponosi mnie do skansenów jak nie wiem co. (Sierpc ciągle czeka....)
A te moje propozycje wiążą się raczej z tym, że je bardzo lubię. W zasadzie ta lista moja nigdy by się nie skończyła....albo byłaby bardzo długa. Z czego większość jednak nie na ścianę.
Pierwszy obraz ma pewnie z 80 lat, u mnie wisi od ok 45, a odziedziczyłem go po kimś z rodziny. Pokoje się zmieniały, a obraz nadal jest. Jakoś za mną wędruje, więc wychodzi na to, że stał się dla mnie ważny. Ten dąb raz jest oświetlony, raz mroczny, ale wciąż trwa. Jest sygnowany, ale podpis częściowo zamazano, nie da się odczytać. Nie jest to żadne wybitne malarstwo, ale taki dąb jest jak dąb. I tyle. Obecnie za oknem mam jego wielkiego brata i jakoś to się wszystko łączy.
PS. napis na dołączonym kapslu: "Przypadek?"
Autor nieznany - Dąb
Dziękuję temu dobremu człowiekowi, który dodał zdjęcia do mojego postu 🙂
Jednakowoż te słoneczniki jakieś mroczne mi się wydają 🙂
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Jednakowoż te słoneczniki jakieś mroczne mi się wydają 🙂
Podmieniłem na mniej mroczne. Generalnie jest tyle rozmaitych wersji i podróbek, że trudno się zorientować, który najbardziej przypomina oryginał.
Lubię Van Gogha, ale nie lubię "Słoneczników". Najbardziej chyba popularny obraz we wszechświecie. Kojarzy mi się z tandetnymi reprodukcjami wiszącymi w obskurnych wnętrzach ośrodków Funduszu Wczasów Pracowniczych:)