Kłubuk - dzieło samego Nienackiego?
Kłubuk - dzieło samego Nienackiego?
Hmm... nie wiem. Muszę zapytać Bogusia.
Proszę wypić tam moje zdrowie!!!!
Pytałem Bogusia i już wiem. Kłobuk został wycięty przez stolarza według pomysłu pani Alicji Janeczek. Można więc chyba przyjąć, że Nienacki autoryzował koncepcję.
Wspaniały weekend! Przygoda we młynie dostarczyła mi niezwykłych przeżyć. Jeszcze muszę tylko Białego Chłopa (?) odnaleźć i wtedy będę skiroławkowo ukontentowana.
Milady - gdzie ten chłop jest dokładnie?
To dodam jeszcze, że część ekipy skiroławskiej w postaci Nietajenki i Aldony przeszlajała się po wsi Fabianki (Fabianhof). Celem było odnalezienie starego myśliwskiego dworku Dohnów z Kamieńca. Dworek został odnaleziony bez problemu. Znalazłam tylko jedno zdjęcie w sieci (poniżej)
Zdjęcie pobrałam stąd
A dzisiaj Dworek to ruina, która wygląda tak:
W tym miejscu nie da się nie wspomnieć o skoku w bok na Powiśle do Susza. Niby kilka kilometrów, a to już inna kraina geograficzna. Susz mógłby być piękny gdyby nie zniszczenia wojenne i peerelowska subtelność i wrażliwość przy jego odbudowie. Susz to też pruskie grodzisko z XIII/XIV wieku z dwoma wałami obronnymi i podwójną fosą. Ten cudny zabytek archeologiczny przywitał nas wszechobecnym syfem papierzysk, pobitych i nie pobitych butelek, miliona kapsli i nakrętek i... ludzkiego gówna. Tak pięknie zorganizowanego miejsca (głaz z tabliczką, ławeczki na utwardzonych kostką placykach, malowniczy mostek, trawniczek i starodrzew), a jednocześnie tak zaniedbanego dawno nie widziałem.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Postanowiłem podzielić się "wrażeniami" z Urzędem Miasta w Suszu i wysłałem im takiego maila:
Dzień dobry.
Wypoczywając nad jez. Płaskim postanowiłem w dniu wczorajszym pokazać znajomym Susz, w którym już kilkukrotnie bywałem. Obok innych wartych obejrzenia miejsc na uwagę z pewnością zasługuje grodzisko nad jeziorem. Ten cudny zabytek archeologiczny przywitał nas wszechobecnym brudem zalegających papierzysk, pobitych i nie pobitych butelek, setek kapsli, nakręteki innych śmieci oraz... ludzkich ekskrementów. Tak pięknie zorganizowanego miejsca (głaz z tabliczką, ławeczki na utwardzonych kostką placykach, malowniczy mostek, trawniczek i starodrzew), a jednocześnie tak zaniedbanego dawno nie widziałem. Co dziwne, nadjeziorna promenada oraz pobliska plaża miejska utrzymana była w nienagannym stanie. Proszę zróbcie coś z tym, bo element, który z założenia ma być jedną z wizytówek Waszego miasta po prostu odstrasza. Ja opuszczałem go z poczuciem wstydu. Pozdrawiam.
Grzegorz Mejsner
Turysta z Olsztyna
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Wspaniały weekend!
Rzeczywiście super czas, wyborne towarzystwo!
Miledy, Kustoszu cieszę się, że udało się Wam przybyć do Jerzwałdu wcześniej i to specjalnie dl nas 😀 . Flo, dziękuję, że poddałaś się spontanowi i przyjechałaś 🙃 . Jesteś Wielka. No i jeszcze tak miłe, acz niespodziewane spotkanie z Marysią i iryckim... Takie rzeczy tylko w Jerzwałdzie.
Jeszcze muszę tylko Białego Chłopa (?) odnaleźć i wtedy będę skiroławkowo ukontentowana.
Z Białym Chłopem wiąże się niestety pewna niesympatyczna informacja z wczoraj. Boguś opowiadał, że leśny dotychczas dukt biegnący obok, został znacznie poszerzony i wysypany betonowym tłuczniem, a przy samym Białym Chłopie utworzono okrągły plac z tego samego tłucznia. Wygląda to ponoć masakrycznie.
Postanowiłem podzielić się "wrażeniami" z Urzędem Miasta w Suszu i wysłałem im takiego maila:
Społecznik z kolegi:) Bardzo dobrze, bo takiego syfu w środku miasta dawno nie widziałem. Taka kulminacja wrażeń z i tak już brzydkiego Susza. Ciekawe czy coś odpiszą i czy uporządkują? Może powinieneś puścić kopie pisma do jakiejś lokalnej gazety, to zazwyczaj znacznie skuteczniej działa.
Miledy, Kustoszu cieszę się, że udało się Wam przybyć do Jerzwałdu wcześniej i to specjalnie dl nas
Zawsze bardzo miło się z wami spotkać. Zwłaszcza, że było tu znacznie przyjemniej zanim wyjechaliście:) A już niedługo widzimy się we Fromborku.
To ja jeszcze poproszę Kustoszu o wysłanie mi zdjęcia jak nie wypadłam ze młyna 🙂
No to widzę, że na Białego Chłopa jest już ostatnia chwila....kto wie czy go nie zaorają jeszcze.
Jakaś taka wystraszona jestem niemiłosiernie 🙂
Aldonko, jak Ci pięknie w tym wianku 🙂