W Tatrach byliśmy zaraz po Wielkanocy, zima była w pełni, momentami żabami po oczach sypało. Wiele szlaków było zasypanych przez śnieg. Odradzano nam Giewont i Dolinę 5 Polskich Stawów. Chcemy to nadrobić we wrześniu.
spływy forowe, ostatnio był w 2019 na Wkrze:
Kustoszu, tylko mnie zdenerwowałeś tym filmikiem! To znaczy przypomnieniem jak Wam fajnie było na tym spływie. Nie dość, że mnie tam nie było (WRRRR), to przez pandemię siedzę w domu i nawet ze znajomymi nie mam odwagi się spotkać, bo albo ktoś choruje, albo na kwarantannie, albo ogólnie strach, a o takim evencie tylko pomarzyć mogę.
Nietaj, czy masz już drabinkę, liny, sznury, latarki? Aga czy przygotowałaś prowiant dla szaleńców? Czas wyruszyć na obiekty. Potem przyroda wybuchnie i dupa będzie z eksploracji.
Nietaj, czy masz już drabinkę, liny, sznury, latarki? Aga czy przygotowałaś prowiant dla szaleńców? Czas wyruszyć na obiekty. Potem przyroda wybuchnie i dupa będzie z eksploracji.
Przecież ja Ci ciągle przypominam, że miałaś przyjechać zanim się zielono zrobi. Rzucasz tylko hasło i jesteśmy gotowi :). No chyba, że Nietaj będzie akurat na wykopkach.
Przecież ja Ci ciągle przypominam,
No wiem, wiem....ale zawsze tam coś niestety się przypałęta, żebym nie mogła się zmobilizować.
Rozumiem, że żarcie będzie?
Przecież ja Ci ciągle przypominam,
No wiem, wiem....ale zawsze tam coś niestety się przypałęta, żebym nie mogła się zmobilizować.
Rozumiem, że żarcie będzie?
No nie inaczej, możesz sobie nawet czegoś zażyczyć.
możesz sobie nawet czegoś zażyczyć
Ogóreczki 😀
W sobotę do Łodzi zawitała babska delegacja forum. Z powodu tejże wizyty w miniony weekend Łódź stała się najciekawszym miejscem w Polsce. Oczy wszystkich skierowane były na to położone centralnie miasto. Wizytacja miasta na całe szczęście wypadła pozytywnie, mimo iż była raczej stacjonarna. Gdy baby z delegacji rozjechały się każda w inny zakątek kraju miasto odetchnęło a władze wyczekują na termin kolejnej wizytacji, aby zdążyć z rozwieszeniem dekoracji, odkurzeniem chodników oraz rozwinięciem trawników.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
W sobotę do Łodzi zawitała babska delegacja forum.
Się działo:)
W sobotę do Łodzi zawitała babska delegacja forum.
Się działo:)
Oj działo się, działo 😉
W sobotę do Łodzi zawitała babska delegacja forum.
Dziewczyny, jeszcze raz wielkie dzięki za mega wieczór, a Tobie Milady za powód do spotkania.
Się działo:)
A skąd Ty niby wiesz? Z tego co kojarzę do Łodzi zajrzały same baby.
Dziewczyny, jeszcze raz wielkie dzięki za mega wieczór, a Tobie Milady za powód do spotkania.
Również dziękuję za odwiedziny. Może źle to zabrzmi, ale mam nadzieję, że podobny powód w moim przypadku się nie powtórzy.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ogromnie żałuję, że nie mogłam dotrzeć.
Widać, że humory dopisywały.
Czuję, że to był świetny wieczór 🙂
Ogromnie żałuję, że nie mogłam dotrzeć.
Widać, że humory dopisywały.
Czuję, że to był świetny wieczór 🙂
Humory dopisywały, było bardzo wesoło, a wieczór był rzeczywiście świetny.
Szkoda, że nie mogłaś przyjechać, byłoby jeszcze weselej 🙂
To jakiś wieczór panieński?
Może źle to zabrzmi, ale mam nadzieję, że podobny powód w moim przypadku się nie powtórzy.
Ponoć monogamia jest już passe, więc nie mów hop. 😉
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
No ale wtedy to nie będzie już wieczór panieński. 😉
To jakiś wieczór panieński?
Zgadłeś seth.:)
No ale wtedy to nie będzie już wieczór panieński.
Ano dokładnie. Kawalerski i panieński ma się tylko raz. Chyba, że się zrezygnuje przed samym ślubem.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
W takim razie gratulacje i serdeczności! Niech się Was trzyma miłość niczym Tomasza przygody 😉
Ależ narobiliśmy w minioną niedzielę hałasu w Rio.:)
Pogoda zaczęła nam przypominać o zbliżającej się jesieni więc postanowiliśmy ogrzać się przy ognisku. Rozgrzani ogniskiem przenieśliśmy się na taras gdzie oficjalne zakończenie oznaczające padnięcie zmordowaną buzią na poduszki nastąpiło już o świcie.:) Na imprezę wpadło także całkiem pokaźne stadko dzików, z których jeden był zapewne skrzyżowany z krowami. Nie wiem czy komuś udało się zrobić ich zdjęcie.
Dziękujemy za odwiedziny. Niestety na zdjęcia ogniskowe nie załapali się Iryccy, którzy musieli opuścić nas stosunkowo wcześnie, ale odgrażali się, że następne ognisko będzie już u nich.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"