Błoto w tym sezonie chyba już nie zagra.
No co Ty, oglądalność poleciałaby na łeb, na szyję. Na pewno wystąpi, choćby gościnnie.
I premiera za nami:
Akurat mam wyjazd, ale może zerknę w weekend, jak mi lokalizacja nie zablokuje.
Podobno psy na drugim sezonie wieszają... Mnie pierwszy średnio zachwycił (scenariusz cienki jak barszcz, postacie wspaniałe) ale i na dwójkę zerknę...
Ja już obejrzałem drugi sezon i się uśmiałem. Fabuła jest bardziej rozbudowana, nie ma jak w pierwszym sezonie, że każdy odcinek jest oddzielną całością. Jak czyjeś poczucie humoru rezonował z poprzednią serią, to się nie powinien zawieść.
Zwiastun fajny, pomysły trochę jak z Flinstonów:) Nie mogę sobie teraz niestety pozwolić żeby dać się wciągnąć w złodzieja czasu jakim jest serial. Obejrzę pewnie dopiero za miesiąc.
Pierwszy sezon bardzo mnie bawił. W drugim nie ma już tego efektu świeżości, a scenariusz jest trochę jak kawa po dolewce. Nie w sensie porównania z pierwszym sezonem, tylko tak ogólnie. Jeśli miałbym wskazać plus: finał.
Obejrzałam w końcu cały drugi sezon. Jakoś opornie mi wchodził. Niestety wrażenie sporo gorsze. Było sporo ciekawych pomysłów, ale całość się jakby rozlazła. I tu moje zdanie różni się od wielu recenzentów, którzy za plus tego sezonu uznali bardziej ciągłą i celową fabułę. Dla mnie była to jedna z przyczyn słabości. Ten typ humoru sprawdza się lepiej w strukturze epizodycznej, gdzie dostajemy odcinki poświęcone konkretnemu tematowi, a główna linia fabularna przewija się w tle. Tutaj proporcje zostały zmienione i w rezultacie część pomysłów nie wygrała w pełni. Niepokoi mnie też zakończenie, bo pierwszy, chyba najsłabszy pierwszy odcinek pokazał, że przeniesienie akcji poza Adamczychę wychodzi średnio, a z drugiej strony jeśli ten wątek zostanie zakończony w pierwszych 10 minutach trzeciego sezonu to też będzie słabe.
Choć także w tym sezonie pojawia się sporo zabawnych tekstów, to jednak rzadziej zdarzają się takie, które mają potencjał kultowo-memiczny. Dla mnie tę konkurencję wygrał Bogdan z niezwykle trafną i aktualną mówką o wykluczeniu, która ładnie wyjaśnia pewne elementy współczesnej mentalności nie tylko Polaków.
Po wielu podejściach wreszcie wymęczyłam drugi sezon. I były moment, które mnie rozbawiły, niekoniecznie zgodnie z intencją twórców, ale całość wg mnie nudna... kilka wątków niepotrzebnie ciągniętych (np. romansowanie Anieli), wtręty sci-fi kosmarne, generalnie trochę przerost formy nad treścią. Co się nie zmieniło to świetna obsada.
Niby mógłbym już poświęcić trochę czasu na ten serial, ale wasze recenzje sprawiają, że nie mam ochoty się spieszyć:)