Wysłany przez: @teresa-van-hagen

Przelew na prywatne konto

Na prywatne, to moja prywatna inicjatywa zrobić ile się da żeby pomóc tej rodzinie. Robię z tego tabelę w excelu do udostępnienia dla tych, którzy coś wpłacą. Z tego co zbiorę zakupię wszystkie brakujące rzeczy. Oczywiście przedłożę rachunki. Jak się nie zbierze na tonę węgla to może chociaż na pół... Jak ktoś może dać jakąś żywność to nawet kilka paczek ryżu, makaronu, mąki, cukru, puszek groszku itp. się liczy.

Milady, zrobię przelew i nie potrzebuję żadnych dowodów, paragonów itp.

Wspaniale, że podjęłaś taką inicjatywę.

Wysłany przez: @yvonne

Milady, zrobię przelew i nie potrzebuję żadnych dowodów, paragonów itp.

Wspaniale, że podjęłaś taką inicjatywę.

Podpisuję się pod powyższym!

Dziękuję.:) 🤗 

Zawsze sprawdzam rodziny na FB, żeby zweryfikować to co zamieszczają w social mediach z tym co mi mówią. No i trafiłam na profil tego pana, który umarł. Niektórzy maja ojców alkoholików albo takich którzy się nie interesują a tutaj już po samych social mediach widać, że ta rodzina była dla niego ważna. Bo każdy post w sumie u niego dotyczy bliskich, dzieci. 😦 Mam nadzieję, że uda nam się zebrać pomoc dla nich.

To poproszę nr. konta na priv 🙂

Wysłany przez: @irycki

To poproszę nr. konta na priv

🤩

Ależ dziwna sytuacja. Ktoś kliknął tę rodzinę ale podał błędny numer telefonu. Na maila nie odpowiada, więc to tak jakby darczyńcy nie było.:(

Ja się też dokładam, poprosze o numer konta na priv.

Na razie mam przelew od Iryckiego (i Marysi jak mniemam 😊).
To jest po prostu niesamowite, że być może dzięki wam w jeden dzień uda się zebrać paczkę dla tej rodziny!

Niestety osoba, która kliknęła tę rodzinę rano nadal się nie odezwała. Nie wiem jakich słów użyć, żeby nazwać ludzi, którzy robią takie rzeczy. Uruchomiłam już procedurę odblokowania rodziny i zastanawiam czy sama jej nie kliknę jeśli uda mi się zebrać pieniądze.

Wysłany przez: @aldona

Ja się też dokładam, poprosze o numer konta na priv.

Wysłałam.

Ja nic nie dostałam, ale mam numer konta, gdzie płaciłam za torbę w dawnych czasach. Nic się nie zmieniło? końcówka 2145

Teresa, już ci wysłałam.:)

@teresa-van-hagen przelew dotarł! 🤩 🤗 

Moi drodzy, z dotychczasowych przelewów udało mi się zebrać 1720 zł. Tona węgla wraz z dowozem oraz rozładunkiem kosztuje 1200 zł. W związku z tym mam 520 zł, które przeznaczyłabym na zakup pościeli oraz środków czystości, które także są w potrzebach. Czy wyrażacie na to zgodę?

Wysłany przez: @milady

Moi drodzy, z dotychczasowych przelewów udało mi się zebrać 1720 zł. Tona węgla wraz z dowozem oraz rozładunkiem kosztuje 1200 zł. W związku z tym mam 520 zł, które przeznaczyłabym na zakup pościeli oraz środków czystości, które także są w potrzebach. Czy wyrażacie na to zgodę?

Już napisałam po sąsiedzku, ale powtórzę.

Oczywiście.

Ty najlepiej znasz potrzeby rodziny.

Maruta, Yvonne w podanej kwocie są już przelewy od was.:)

Wysłany przez: @yvonne

Już napisałam po sąsiedzku, ale powtórzę.

Oczywiście.

Ty najlepiej znasz potrzeby rodziny.

Ok, jeśli nikt nie będzie miał przeciwwskazań to pojadę dziś na zakupy i przedstawię rachunki.:)

Dziś też zamawiam węgiel. ❤️ 

Jasne!

Oczywiście.

Widziałam, że na stronie jest "rodzina ma darczyńcę" - czy to ten pomylony, czy Ty/my?

Wysłany przez: @maruta

Widziałam, że na stronie jest "rodzina ma darczyńcę" - czy to ten pomylony, czy Ty/my?

Już nie ten pomylony. 😀 Rodzina w późnych godzinach wieczornych została odblokowana i jest teraz pod opieką moją i drugiej wolontariuszki.

Trochę w biegu, ale postaram się zamieścić krótkie podsumowanie działań.

Na ten moment w akcji wzięło udział łącznie 13 osób (nie liczę siebie oraz drugiej wolontariuszki i naszych mężów). Są to osoby z naszego forum, z forum z "Przygodą na Ty", dwoje zaprzyjaźnionych wolontariuszy, którzy także zechcieli dołożyć się finansowo, dwójka moich darczyńców z innych rodzin, jedna osoba niezależna a także siostra Kustosza i moja mama.

Udało nam się zebrać 1740 zł! W jedną dobę! No po prostu jesteście niesamowici! ❤️ ❤️ ❤️ 

Moją największą obawą było to, że nie uda mi się zebrać kwoty potrzebnej na zakup opału. Wszystkie inne rzeczy może udałoby się pojedynczo uzbierać. Łatwiej jest prosić o kilka sztuk mąki, ryżu czy proszku do prania. Trudności mogą się pojawić gdy trzeba zebrać konkretną kwotę na zaspokojenie większej potrzeby. Ale udało się. 😀

Wysłałam już przelew na opał, zakupiłam pościel oraz środki czystości. Pozostałe artykuły zapewniają pozostali, wymienieni darczyńcy.

Taka pomoc w ostatniej chwili jest bardzo cenna. Dzięki takim ludziom jak Wy jest duża szansa, że nikt nie zostanie sam, bez pomocy!

W ramach podziękowania dla każdego z Was razem z drugą wolontariuszką pragniemy przygotować drobne upominki.

Ale to jeszcze nie koniec akcji.

Wieczorem wrzucę zdjęcia z zakupów, dołączę paragony i postaram się wszystko szerzej opisać. Na razie nie wiem w co mam ręce włożyć.

A weekend cudów dopiero przede mną...

I nawet lekko się przeraziłam gdy pakowałam dziś do samochodu zakupione artykuły. Środki chemiczne były tak ciężkie, że ledwo udało mi się je przenieść. Jest nas około 15 wolontariuszy z czego tylko 2 to mężczyźni a na rejonie mamy prawie 70 rodzin, którym musimy dostarczyć paczki w ten weekend. Wojsko oraz strażacy zaofiarowali się nam z pomocą, ale ilu ich będzie - nie wiem. Mam nadzieję, że jednak jakoś damy radę..

Jestem już spakowana na weekend cudów.:)

Dziewczynki dorzuciły jeszcze dwie gry od siebie.

Węgiel udało się dostarczyć jeszcze dziś po południu!