Hej hej! Dawno mnie tutaj nie było ale wracam do Was w Szlachetnej sprawie 😊. A dokładnie w sprawie Szlachetnej Paczki. W tym roku mam przyjemność bycia wolontariuszem w SzP. Odwiedzam rodziny w potrzebie i poznaje ich sytuację, historie. Z bazą rodzin, które zostały włączone do programu możecie zapoznać się tutaj:
https://www.szlachetnapaczka.pl/
No i kwintesencja mojego wpisu - zachęcam Was do zostania darczyńca w tegorocznej edycji. Darczyńca wybiera rodzinę z bazy, której chce pomóc i przygotowuje dla nich paczkę realizującej potrzeby tej rodziny, np żywność, opał, lodówka,itp. Oczywiście darczyńca nie musi przygotować paczki samemu, zwykle paczka jest przygotowywana przez więcej osób, a jedna spośród nich zajmuje się koordynacja całego przedsięwzięcia.
Więcej info znajdziecie pod linkiem, ale jeśli macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem
Sissi, wielkie brawa!
To świetna akcja.
Od kilku lat prowadzę ją u mnie w pracy. Całym zespołem przygotowujemy paczkę dla wybranej rodziny.
Emocje z tym związane są ogromne.
W tym roku tego nie zrobię, bo jestem jeszcze na urlopie macierzyńskim.
Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy nie zrobić samemu, ale to jednak dość duże przedsięwzięcie i raczej sama nie dam rady.
Gdyby znaleźli się chętni tutaj na forum, aby partycypować w akcji, to można się zastanowić ...
Z bazą rodzin, które zostały włączone do programu możecie zapoznać się tutaj:
Czy można jeszcze włączyć się do programu? Mogłabyś nas wreszcie odwiedzić i poznać naszą sytuację:)
Zastanawiam się od jakiegoś czasu czy nie zrobić samemu, ale to jednak dość duże przedsięwzięcie i raczej sama nie dam rady.
Gdyby znaleźli się chętni tutaj na forum, aby partycypować w akcji, to można się zastanowić ...
Yvonne, ja również się nad tym zastanawiałam. Niestety, znalazłam tylko jedną rodzinę, której jestem w stanie pomóc samodzielnie.
To są często ludzie, dla których mieć znaczy być. Bo jak można przeżyć bez lodówki, albo kuchenki? Czy bez butów na zimę.:( W dużej mierze są to ludzie w podeszłym wieku, którzy zwyczajnie nie mają szansy na zmianę poziomu swojego życia.
Sissi jest wolontariuszką Szlachetnej Paczki i wiem, że nie kwalifikują się tam osoby (rodziny), które na tę pomoc nie zasługują.
Może jako grupa moglibyśmy zrobić skromną składkę i jako forum w weekend cudów podarować komuś coś czego bardzo mocno potrzebuje?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Czy można jeszcze włączyć się do programu? Mogłabyś nas wreszcie odwiedzić i poznać naszą sytuację:)
Rzeczywiście, czasem różne rodziny trzeba weryfikować, ale o tym już Sissi opowie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Milady, jestem za.
Yvonne, a jak to wyglądało u Ciebie w pracy? Wybieraliście wspólnie jakąś rodzinę czy ktoś zarządzający akcją się tym zajmował i robiliście zrzutkę? I w ogóle co inni sądzą o udziale z Szlachetnej paczce?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Yvonne, a jak to wyglądało u Ciebie w pracy? Wybieraliście wspólnie jakąś rodzinę czy ktoś zarządzający akcją się tym zajmował i robiliście zrzutkę? I w ogóle co inni sądzą o udziale z Szlachetnej paczce?
U nas to było tak.
Pomysłodawczynią akcji byłam ja.
Wysyłałam maila do całego zespołu z zaproszeniem do wzięcia udziału.
Zgłaszało się zawsze między 10-15 osób do wzięcia aktywnego udziału.
Wtedy razem jako zespół wybieraliśmy rodzinę, dla której chcieliśmy przygotować paczkę.
Zrzucaliśmy się wszyscy po 100 zł, czyli na starcie mieliśmy już między 1000 a 1500 zł.
Aby zdobyć więcej funduszy, organizowaliśmy akcję pod nazwą "Dobre ciasto w dobrej wierze", na którą zapraszaliśmy cały, ponad stuosobowy zespół. Osoby chętne piekły ciacha i przynosiły je jednego dnia.
Poszczególni wolontariusze z naszego ścisłego zespołu pełnili wartę w kuchni, kiedy kto mógł. Każdy około godziny. I tak przez cały dzień. Ludzie przychodzili, jedli ciacha i wrzucali nam do skarbonki co łaska.
Zysk był naprawdę duży, bo ludzie są hojni w takich akcjach.
Zebrane w ten sposób pieniądze dokładaliśmy do naszych 1000-1500 i wtedy mieliśmy wystarczająco, aby przygotować paczkę.
Często ludzie jeszcze nam przynosili różne rzeczy. A to ktoś był na zakupach i kupił więcej słodyczy, a to środki czystości itp.
Dodatkowo, zawsze staramy się, aby oprócz potrzebnych rzeczy wymienionych w opisie rodziny, każdy jej członek dostał coś osobistego, tylko dla siebie. Oczywiście nowego, nie używanego. Każdemu kupujemy coś specjalnego, żeby dostał prawdziwy prezent na Święta, a nie tylko makaron czy kaszę. Czasem jest to książka, jeśli mamy w opisie rodziny, że dziecko lubi czytać. Czasem kolczyki. Czasem puzzle.
W Szlachetnej Paczce fajne jest to, że rodziny są bardzo dobrze opisane. Ich potrzeby oraz ich członkowie.
Jak już wszystko mamy kupione, to spotykamy się w sobotę rano w biurze, pakujemy pięknie wszystko w kartony i owijamy świątecznym papierem. To ważne. Wypisujemy kartkę z życzeniami.
I jazda do magazynu Szlachetnej Paczki, aby to wszystko zdeponować 🙂
Potem już wolontariusze zawożą paczki do rodzin.
@yvonne jaki piękny przykład organizacji paczki! Dla mnie to best practice 😉
Yvonne, świetnie to organizowałaś, ale Ty zawsze przejawiałaś talent do takich rzeczy.
Szkoda żeby to się zmarnowało. Może rzeczywiście moglibyśmy zebrać coś wśród znajomych. Niekoniecznie po 100 zł, nawet dużo mniej, ale zawsze coś się uzbiera. Czasu już niewiele.
Mam jeszcze pytanie o prezenty wielkogabarytowe. Czy muszę najpierw zamówić np. kuchenkę gazową do siebie i dopiero później kurierem czy od razu puszczać kuriera na adres rodziny. Jak ją wybiorę to będę go mieć?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Yvonne, świetnie to organizowałaś, ale Ty zawsze przejawiałaś talent do takich rzeczy.
Szkoda żeby to się zmarnowało. Może rzeczywiście moglibyśmy zebrać coś wśród znajomych. Niekoniecznie po 100 zł, nawet dużo mniej, ale zawsze coś się uzbiera. Czasu już niewiele.
Mam jeszcze pytanie o prezenty wielkogabarytowe. Czy muszę najpierw zamówić np. kuchenkę gazową do siebie i dopiero później kurierem czy od razu puszczać kuriera na adres rodziny. Jak ją wybiorę to będę go mieć?
Dziękuję za miłe słowo 🙂
Jeśli chodzi o prezenty wielkogabarytowe, to zależy.
Kiedyś kupowaliśmy pralkę i zawoziliśmy ją razem z wszystkimi innymi prezentami do magazynu.
Ale dwa lata temu na przykład kupowaliśmy węgiel, bo to była najważniejsza potrzeba rodziny i rodzina wyraziła zgodę, aby wolontariusz przekazał nam adres. Dzięki temu, węgiel trafił prosto do rodziny, zamiast do nas do pracy 🙂
@yvonne jaki piękny przykład organizacji paczki! Dla mnie to best practice 😉
Dziękuję, Sissi 🙂
Milady, działamy?
Ja bardzo chętnie.
Tylko czasu już niewiele, więc musielibyśmy się sprężyć.
Bardzo piękna akcja. Tym bardziej, że wiadomo dokładnie co taka rodzina potrzebuje. My się piszemy, oczywiście w ramach naszych możliwości.
Ale dwa lata temu na przykład kupowaliśmy węgiel, bo to była najważniejsza potrzeba rodziny i rodzina wyraziła zgodę, aby wolontariusz przekazał nam adres. Dzięki temu, węgiel trafił prosto do rodziny, zamiast do nas do pracy
No właśnie, niektórych rzeczy nie da się fizycznie przewieźć w inne miejsce przeznaczenia.
Swoją drogą byłoby to ciekawe, gdyby któregoś dnia u was w firmie wylądowały 2 tony węgla.;)
Ale wracając do meritum, ważne jest ile osób chciałoby wziąć udział w szlachetnej paczce?
Ja i Sissi pomożemy we wszystkim od strony technicznej. Yvonne, Ty jesteś lepszą organizatorką.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
My się piszemy, oczywiście w ramach naszych możliwości.
Super 😊
Czyli możemy wybierać też rodzinę z warmińsko-mazurskiego, ponieważ fajnie żeby był w okolicy ktoś, kto może odwieźć paczkę (chyba, że to opał) do magazynu w danej miejscowości.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Należy pamiętać, że każda z rodzin ma jedną naprawdę dużą i kosztowną potrzebę. Jest to najczęściej pralka, lodówka, kuchenka, węgiel itp.
Czyli sama ta wielka potrzeba kosztuje około 1000 zł.
Do tego dochodzą potrzeby mniejsze: żywność, środki czystości, odzież, buty zimowe, przybory szkolne dla dzieci.
Z mojego doświadczenia wynika, że aby przygotować porządną paczkę, która pokryje potrzeby rodziny, należy wydać między 1500-2000 zł.
Trzeba być tego świadomym.
Tyle wydawaliśmy co roku u mnie w pracy.
Pytanie, czy jesteśmy w stanie tyle zebrać.
Pytanie, czy jesteśmy w stanie tyle zebrać.
Zgadzam się, to trzeba przede wszystkim ustalić. Chciałabym się przyłączyć, ale przyznaję, że tak do 100 zł maksymalnie.
CZAS START!
Dzięki dobrym elfom, Milady i Księżniczce Sissi, AKCJA RUSZA!
W tym roku nasz Portal Znienacka bierze udział w akcji SZLACHETNA PACZKA.
Zaprosiłam do współpracy członków forum "Z przygodą na ty".
Myślę, że wszyscy znają tę szlachetną inicjatywę, która odbywa się co roku w okresie przedświątecznym już od 20 lat.
Cel jest naprawdę szczytny: pomoc rodzinom borykającym się z trudnościami bytowymi poprzez przygotowanie dla niej paczki na Święta, aby rodzina ta mogła przeżyć ten czas lepiej i spokojniej, niż w zwykły szary czas.
Szlachetna Paczka to akcja, która jest bezpieczna i świetnie zorganizowana. Do programu zgłaszane są tylko te rodziny, które na pomoc zasługują. Są to przeważnie rodziny dotknięte biedą, tragedią rodzinną, chorobą, albo wszystkimi tymi elementami łącznie. Specjalni wolontariusze odwiedzają rodziny na wiele tygodni przed Świętami, aby dobrze poznać sytuację i uznać, czy rodzina zasługuje na to, aby wyciągnąć do niej pomocną dłoń.
Darczyńcy przygotowujący paczkę są w ciągłym kontakcie z wolontariuszem-opiekunem rodziny.
Osoby, które akcji nie znają, a chciałyby dowiedzieć się czegoś więcej, zapraszam tu:
https://www.szlachetnapaczka.pl/
Ten rok jest szczególnie trudny dla wielu polskich rodzin.
Dlatego wspólnie z Milady zdecydowałyśny się zaprosić członków forum "Z przygodą na ty", aby włączyli się aktywnie w tę szlachetną, piękną i ważną akcję.
Łączymy wysiłki, gdyż razem można zdziałać więcej. Lub, jak kto woli, w kupie siła.
Wraz z Milady, która koordynuje akcję tutaj na portalu, zachęcamy Was do dołączenia do tej szlachetnej inicjatywy.
Wspólnie możemy sprawić, że czyjeś Święta będą choć odrobinę magiczne, a na pewno spokojne i syte. Chcemy przywrócić ludziom poranionym przez los wiarę w ludzi i dobro, które raz puszczone w ruch, zatacza coraz szersze kręgi.
Osoby chętne zapraszam do kontaktu z Milady bezpośrednio w wątku lub w wiadomości prywatnej.
Dodam, że trochę późno się za to zabieramy i czas nas nagli. Do przygotowania paczki zostały nam zaledwie 3 tygodnie. W ciągu najbliższych kilku dni musimy wybrać rodzinę z puli rodzin potrzebujących oraz rozdzielić między nas zadania.
Dlatego proszę Was o jak najszybsze zgłaszanie się.
Czyńmy dobro. Tylko tyle i aż tyle.