Chyba nie jesteśmy grupą docelową, zważywszy na:
Niby nie ale... wcześniej wykształcenie uwzględnia "wyższe". Pewnie, że można studiować wielokrotnie, różne kierunki, do końca życia. Ale zgadzam się, jest niespójność.
To jest śmieszne z perspektywy zgreda, który już wiele w życiu zawodowym widział i zrobił. Przychodzą młodzi ludzie do firmy i im się wydaje, że wszystkie rozumy zjedli, a później wpieprzają się na tak prostych rzeczach. Spotykam się z tym bardzo często. Takich niespójności w ankietach do licencjatu czy magisterki wyłapuje się mnóstwo. Inną sprawą jest, że domknięcie tego typu ankiet raczej jest wykładane na językach programowania a być może nie ma tego na psychologii. Bo w przypadku programowania jeśli się nie domknie całości to... program się zwyczajnie wywali i nie dostanie się zaliczenia 🙂
Twtter is a day by day war
Chyba nie jesteśmy grupą docelową, zważywszy na:
Niby nie ale... wcześniej wykształcenie uwzględnia "wyższe".
Myślę, że pierwsze pytania są wzięte z jakiegoś wzorca, bo spotkałam się z nimi (w takiej formie) w różnych ankietach.
Co do ankiet - nie miałam żadnego przedmiotu statystycznego, ale nawet na kulturoznawstwie na jakichś zajęciach wbijano nam do głowy podstawowe zasady dotyczące układania pytań tak, żeby otrzymać jak najbardziej pełne, reprezentatywne, miarodajne i niesugerowane wyniki. Pamiętam, że mieliśmy wymyślać przykłady, jak NIE należy tego robić, a klasycznym przykładem podawanym przez wykładowcę było "Czy przestaniesz bić swoją żonę? TAK/NIE". A to były czasy przed powszechnym używaniem komputerów.
Myślę, że pierwsze pytania są wzięte z jakiegoś wzorca, bo spotkałam się z nimi (w takiej formie) w różnych ankietach.
Być może, raczej wyniki później się klasyfikuje w konkretnych grupach ale może dalsze pytania uzasadniają to pytanie o studia. W sensie: "czy 60+ powinni studiować na uniwersytecie 3 wieku, czy zwykłych studiach" i tym podobne pytania o rozwój zgredów.
Ja natomiast zupełnie nie rozumiem wrzucenia do jednego worka porównania czystości z kreatywnością. Może to nie mój świat ale gdybym na rozmowie rekrutacyjnej miał osobę schludną ale głupią, lub kreatywną ale śmierdzącą to... bym szukał dalej.
Twtter is a day by day war
Chyba nie jesteśmy grupą docelową, zważywszy na:
Niekoniecznie, ja od bardzo, bardzo dawna mam wykształcenie wyższe a obecnie też studiuję.
Hebius, wypełniłam ankietę. Powodzenia dla koleżanki.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Bóg zapłać, dobra kobieto 😀
ja od bardzo, bardzo dawna mam wykształcenie wyższe a obecnie też studiuję.
To podobnie, jak autorka tej ankiety i chyba pytanie też wynikło z tego, że to jej kolejne studiowanie.
Chyba nie jesteśmy grupą docelową, zważywszy na:
Niekoniecznie, ja od bardzo, bardzo dawna mam wykształcenie wyższe a obecnie też studiuję.
Chodzi o to, że nie ma opcji "jestem po studiach, teraz nie studiuję".
Jest tylko "Nie jestem studentem i nie planuję studiowania w przyszłości", co można rozciągnąć i na byłych studentów, ale po pierwsze odpowiedź jest tak sformułowana, że sugeruje brak studiów, a po drugie, jeśli ją naciągniemy, to do tej puli trafią dwie bardzo różne pod względem statystycznym grupy, czyli osoby bez studiów i po studiach. Dlatego napisałam, że to chyba nie dla osób w naszym wieku, bo odpowiedzi najbardziej pasują do ankiety dla młodzieży szkół średnich i studentów.
Możliwe, że autorka wykorzysta korelację między tym pytaniem a tym na temat wykształcenia, żeby przefiltrować wyniki, ale to będzie dodatkowa praca.
Nie rozumiem tego problemu - wcześniej jest w formularzu konkretne pytanie o wykształcenie i to chyba powinno wystarczyć.
Nie rozumiem tego problemu - wcześniej jest w formularzu konkretne pytanie o wykształcenie i to chyba powinno wystarczyć.
Zwyczajnie, nie znamy intencji pytającego. Pytanie jest domknięte, tzn. mamy wszystkie opcje, które chciała znać pytająca, tj. tak, nie a nie jest rozbudowane o będę studiować/nie będę studiować. Gdybyśmy znali intencje to byśmy wiedzieli dlaczego nie pyta o poprzednie studia, ale nie musi, bo albo to nie ma znaczenia dla wyników ankiety albo będzie łączyła z pytaniem o wykształcenie. Tylko gdy się na pytanie spogląda, to wygląda kulawo, bo rzeczywiście ankietowany może stwierdzić, że jego to nie dotyczy bo on już studiował. To kwestia wejścia w buty ankietowanego, on nie musi zrozumieć o co chodziło ankietującemu i wtedy źle odpowiada (akurat nie w tym pytaniu, ale ogólnie, to pytanie może generować odrzucenie ankiety).
Twtter is a day by day war
Hmmm...
Mnie w kwestii intencji zastanowiło jedynie pytanie o zbawienie (jak bardzo jest to istotne dla ankietowanego) a te pytanie o studia w ogóle, ale pewnie mam lekko zaburzony odbiór ze względu, że ankietującą odrobinę znam.
Byliście kiedyś na pogrzebie online? Ja byłem dziś pierwszy raz. Pogrzeb odbywał się w Anglii więc dla tych z daleka był streaming. I pogrzeb był świecki. Podobało mi się, że żadnego anonimowego gadania jak u nas tylko wspominanie zmarłej. Ale przez internet trudno wczuć się w atmosferę. W każdym razie ciekawostka.
Byliście kiedyś na pogrzebie online? Ja byłem dziś pierwszy raz. Pogrzeb odbywał się w Anglii więc dla tych z daleka był streaming. I pogrzeb był świecki. Podobało mi się, że żadnego anonimowego gadania jak u nas tylko wspominanie zmarłej. Ale przez internet trudno wczuć się w atmosferę. W każdym razie ciekawostka.
Rzeczywiście ciekawostka. Nigdy o czymś takim nie słyszałam.
Wiadomo, że to nie to samo, co uczestniczyć na żywo, ale jakaś namiastka na pewno jest. Miło, że jest taka możliwość.
Na pogrzebie świeckim też jeszcze nigdy nie byłam.
Byliście kiedyś na pogrzebie online? Ja byłem dziś pierwszy raz. Pogrzeb odbywał się w Anglii więc dla tych z daleka był streaming. I pogrzeb był świecki. Podobało mi się, że żadnego anonimowego gadania jak u nas tylko wspominanie zmarłej. Ale przez internet trudno wczuć się w atmosferę. W każdym razie ciekawostka.
Oglądałem transmisję (była w trakcie mojej pracy, więc nie mogłem podjechać).
A co do Anglii, to, gdy kiedyś tam pracowałem w wakacje to wybrałem się do kościoła katolickiego w Maidstone, w niedzielę, na mszę. Byłem pod wrażeniem kazania, bez wymądrzania się, ciekawie, tak żeby ludzie słuchali nie dlatego, że ksiądz, tylko dlatego, że warto posłuchać mądrego człowieka.
Twtter is a day by day war
Byłem pod wrażeniem kazania, bez wymądrzania się, ciekawie, tak żeby ludzie słuchali nie dlatego, że ksiądz, tylko dlatego, że warto posłuchać mądrego człowieka.
Co ksiądz to inne kazanie, bo wiadomo księża są jak ludzie różni 🙂
Mnie się zdarzało być w Holandii na mszy katolickiej w angielskojęzycznym kościele. I dopiero wtedy zobaczyłam jak wielki wpływ ma tradycja na przebieg uroczystości. Z ciekawostek podczas kazania ksiądz śpiewał pop i wchodził w silną interakcję z wiernymi 🙂
Co ksiądz to inne kazanie, bo wiadomo księża są jak ludzie różni
Pewnie tak ale podejrzewam, że są jakieś metodyki nauczania księży, że nie są wypuszczani do ludzi bez przygotowania. I to nauczanie nauczania może być kluczem. Ale to tylko takie wolne przemyślenia.
Twtter is a day by day war
O Łapalicach było w wątku zlotowym, ale żeby go nie odkopywać daję tutaj 😉
Wygląda na to, że będzie następny rozdział tej historii:
Wygląda na to, że będzie następny rozdział tej historii:
I super. O ile sąsiednia samowola mnie irytuje, o tyle tutaj cieszę się, że skończą to.
Wygląda na to, że będzie następny rozdział tej historii
Z tego co ludzie mówią, to tam jest większy przekręt i nie wiadomo co z tym dalej będzie.
Jakieś ciekawostki na Prima Aprilis?
Jak na razie to chyba najlepsze:
Na początku trochę się wahałam, bo Linda rzeczywiście chciał kręcić "Krzyżaków", a Netflix sięga po polską literatur, ale Adamczyka jako Zawiszy Czarnego nie zdzierżyłam 😉
Żyjemy w świecie, w którym codziennie produkowane są newsy, które wyglądają na prawdziwe a okazują się fejkami, albo wyglądające na fejki a okazują się prawdą, że żarty prima aprillisowe w ogóle mnie nie bawią. Nawet ich nie zauważam.