Pytanie co to znaczy zepsuć.
Dla mnie to znaczy, że będzie padać. Jeśli tylko będzie słonecznie to może być nawet niska temperatura.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Daj linka do tej prognozy pls.
yr.no
Twtter is a day by day war
Jeśli tylko będzie słonecznie
W Grecji jest dzisiaj słonecznie i przez następny tydzień raczej też 🙂
Trudno będzie Wam ustrzelić pogodę zupełnie bezdeszczową w Polsce. Gdziekolwiek by to nie miało być.
Same obowiązki:)
Podołałeś wyzwaniu Kustoszu 🙂 Jest szata jesienna. Bardzo gustowna.
Same obowiązki:)
Podołałeś wyzwaniu Kustoszu 🙂 Jest szata jesienna. Bardzo gustowna.
To prawda, bardzo ładna jesień u nas.
Ale się zrobiłam leniwa do wszystkiego. Sterta książek zaczyna się powoli chybotać, filmy wysypują się z pendriva, mróz za oknem nie nastraja...normalnie nic, tylko zapaść w zimowy sen.
Podziel się przynajmniej tym marnotrawionym czasem 🙂
Podziel się przynajmniej tym marnotrawionym czasem
Może być już częściowo strawiony.
Ale się zrobiłam leniwa do wszystkiego. Sterta książek zaczyna się powoli chybotać, filmy wysypują się z pendriva, mróz za oknem nie nastraja...normalnie nic, tylko zapaść w zimowy sen.
Świetnie Cię rozumiem. Dochodzę do etapu, kiedy po pracy chcę tylko wrócić do domu, zawinąć w koc z jakimś żarełkiem pod ręką i doczekać wieczoru robiąc coś odmóżdżającego...
Podziel się przynajmniej tym marnotrawionym czasem
Może być już częściowo strawiony.
To dlatego nie starcza go dla mnie..
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
zawinąć w koc z jakimś żarełkiem pod ręką i doczekać wieczoru robiąc coś odmóżdżającego...
O to, to! Schudłam i znowu przybiorę, bo nie chce mi się aktywować ruchowo. Zresztą...idzie zima i coś grzać musi, więc może to nie jest aż takie złe. A co robisz @maruta odmóżdżającego? Bo mi się pomysły kończą.
Ostatnio oglądam głupie filmiki na yt pod pretekstem ćwiczenia angielskiego.
pod pretekstem ćwiczenia angielskiego.
O! I to jest jakaś myśl 🙂
Ostatnio razem z Kustoszem dyskutowaliśmy na temat dawania napiwków fryzjerowi. Okazało się, że różnimy się w opiniach. Ja nigdy wcześniej napiwków nie dawałam i nie spotkałam się żeby ktoś z moich znajomych dawał. Z kolei Kustosz twierdzi, że dawanie napiwków fryzjerami to norma.
Postanowiłam więc przeprowadzić krótką sondę na temat czy wy dajecie fryzjerowi napiwek?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Pomijając że od 20 lat nie chodzę do fryzjera, to pierwsze słyszę o napiwkach dla nich.
Czyli jest już 2-1 na korzyść nie dawania napiwków fryzjerom.:)
Dla mnie to usługa, za którą ktoś wyznacza swoją cenę i ja ją płacę. Idąc odwrotnym tokiem myślenia powinnam zostawiać napiwki dosłownie wszędzie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Napiwek fryzjerowi? Też pierwsze słyszę.
W młodości, gdy chodziłem do fajnych fryzjerek zawsze zostawiałem grube napiwki, teraz płacę kartą.
Twtter is a day by day war
Nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby dawać fryzjerce napiwek.
Ale to może też dlatego, że kobiety jednak dużo więcej kasy u fryzjera zostawiają. A taki facet to ile zapłaci? 20 zł w porywach.
Ale to może też dlatego, że kobiety jednak dużo więcej kasy u fryzjera zostawiają. A taki facet to ile zapłaci? 20 zł w porywach.
Gdzie masz tego fryzjera męskiego za dwie dychy? Nie wiem czy Wietnamczycy na Marywilskiej jeszcze za takie pieniądze strzygą.
Twtter is a day by day war