No to rzeczywiście nie trafiliście w pogodę. Chyba robi się już jakoś tak jesiennie...
Od piątku jesteśmy nad morzem i od soboty prawie ciągle pada (poza niedzielą)
Nie zazdroszczę. Ale ostatni tydzień sierpnia to ryzykowny termin, zwłaszcza pod kątem plażowania nad morzem. To już prawie jesień.
Pamiętacie Kiwaczka i Krokodyla Gienia?
Scenograf tej bajki Leonid Szwarcman obchodzi dzisiaj setne urodziny.
Twtter is a day by day war
Czeburaszka. Kiedyś miałem taką śpiewającą zabawkę pluszową.
Pamiętacie Kiwaczka i Krokodyla Gienia?
Absolutnie nie, pierwszy raz widzę.
Absolutnie nie, pierwszy raz widzę.
Poważnie? To jedna z radzieckich z bajek dzieciństwa, która cały czas gdzieś siedzi bardziej niż Wilk i zając.
Twtter is a day by day war
Absolutnie nie, pierwszy raz widzę.
Poważnie? To jedna z radzieckich z bajek dzieciństwa, która cały czas gdzieś siedzi bardziej niż Wilk i zając.
"Wilka i zająca" oglądałam, lubiłam i pamiętam.
"Wilka i zająca" oglądałam, lubiłam i pamiętam.
Mi chodzi o pamiętanie konkretów, takich zdarzeń. Mi co jakiś czas, przy różnych wydarzeniach wraca piosenka z Kiwaczka - "Kto ludziom chce pomagać, na próżno traci czas, szlachetność i odwaga niemodne proszę was". Tak, wiem, umoralniająca, socjalistyczna bajka, a jednak coś w tym jest.
Twtter is a day by day war
Pamiętacie Kiwaczka i Krokodyla Gienia?
Absolutnie nie, pierwszy raz widzę.
Ja tak samo.
Absolutnie nie, pierwszy raz widzę.
Poważnie? To jedna z radzieckich z bajek dzieciństwa, która cały czas gdzieś siedzi bardziej niż Wilk i zając.
"Wilka i zająca" oglądałam, lubiłam i pamiętam.
Czy my się czasem razem nie wychowywałyśny, Aga?
Bardzo często mogę napisać pod Twoimi postami o tym, czy coś znamy czy nie, że ja tak samo 🙂
Pamiętacie Kiwaczka i Krokodyla Gienia?
Scenograf tej bajki Leonid Szwarcman obchodzi dzisiaj setne urodziny.
...sażelenju dień rażdienja tolka raz w gadu...
Dżizus, jak ja dawno tego nie słyszałem! Oddał mi kolega kapkę dzieciństwa, dzięki. 🙂
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Czeburaszka. Kiedyś miałem taką śpiewającą zabawkę pluszową.
Ja również! Tylko chyba nie była śpiewająca.😀 Na pewno jeszcze jest w jakimś pudle na strychu.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Dżizus, jak ja dawno tego nie słyszałem! Oddał mi kolega kapkę dzieciństwa, dzięki. 🙂
Znasz???
Znasz???
No ba!
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Bajkę "Krokodyl Gienia" kojarzę, ale jak przez mgłę. Nie odcisnęła wyraźnego piętna w mojej dziecięcej psychice. Piosenkę też słabo pamiętam (Ja igraju na garmoszce - dopiero mi świta), a że Kiwaczek to Czeburaszka, musiałem sobie wygooglać. Z radzieckich produkcji znacznie lepiej zapadł mi w pamięć "Wilk i zając".
https://m.youtube.com/watch?v=aTOfBMa97Cg
Śpiewała tak.
Слова песни "Теперь я чебурашка"
Я был когда-то странной
Игрушкой безымянной,
К которой в магазине
Никто не подойдет.
Теперь я Чебурашка,
Мне каждая дворняжка
При встрече сразу
Лапу подает!
Мне не везло сначала,
И даже так бывало:
Ко мне на день рожденья
Никто не приходил.
Теперь я вместе с Геной
Он не обыкновенный,
Он самый лучший
В мире крокодил!
Nawet nie umiem tego przeczytać.
Nawet nie umiem tego przeczytać.
Przecież to taki podobny język. 😀
Nawet nie umiem tego przeczytać.
Przecież to taki podobny język. 😀
Może i podobny, ale ja nawet tego alfabetu nie znam.
Może i podobny, ale ja nawet tego alfabetu nie znam.
Poproś męża, może Cię poduczy. To się przydaje nie tylko za wschodnią granicą.
Twtter is a day by day war