A dzieciakom się podoba? Z takich lekcji zwiać na wagary raczej nie mogą....
Podoba. A zwiać spokojnie do innego pokoju można, wyłącza sie kamerkę i hulaj dusza 😜
Jest na pewno duży plus tego całego bałaganu zwanego nauczaniem zdalnym: żaden z tych poj..ów, którym się wydaje, że są nietykalnymi władcami z nieograniczoną władzą nad maluczkimi, nie wstawi dziecku jedynki za korzystanie z telefonu na przerwie.😉
No i jeszcze - przy okazji, okazało się, że jestem lepiej tłumaczącym nauczycielem mojemu synowi niż to całe sfeudalizowane stado...
Jest na pewno duży plus tego całego bałaganu zwanego nauczaniem zdalnym: żaden z tych poj..ów, którym się wydaje, że są nietykalnymi władcami z nieograniczoną władzą nad maluczkimi, nie wstawi dziecku jedynki za korzystanie z telefonu na przerwie.😉
Oprócz tego, że nie wszyscy mogą się uczyć zdalnie i że straszliwie zapychają tym Internet.
Po pierwsze nie wszyscy tam na górze zdają sobie sprawę, że Internet nie jest nieskończonym darem od Boga, tylko ma swoje ograniczenia, które zaczynamy osiągać. Za chwilę to wszystko dupnie i nie będzie szkoły, pracy, informacji, bankowości, sklepów itd. Po drugie nie jest u nas tak dobrze, że każde gospodarstwo domowe ma tyle komputerów ilu członków rodziny żeby jednocześnie wszystkie dzieci i oboje rodziców mogło pracować zdalnie. Po czwarte, jest sporo rodzin, które wcale nie ma komputera czy Internetu bo ich nie stać i te dzieci są wykluczone.
To bardzo dobrze pokazuje jak bardzo elity są oderwane od rzeczywistości.
Twtter is a day by day war
Po drugie nie jest u nas tak dobrze, że każde gospodarstwo domowe ma tyle komputerów ilu członków rodziny żeby jednocześnie wszystkie dzieci i oboje rodziców mogło pracować zdalnie. Po czwarte, jest sporo rodzin, które wcale nie ma komputera czy Internetu bo ich nie stać i te dzieci są wykluczone.
Prawda, trudno to wszystko pogodzic i ogarnac. U Mlodego nawet polowa klasy sie na lekcje nie loguje. Nie maja kompow, neta, mozliwosci technicznych? Czy zwyczajnie nikt ich nie pilnuje i im sie nie chce?
Czy zwyczajnie nikt ich nie pilnuje i im sie nie chce?
W wielu domach już ludzie nie mają komputerów bo telefony były wystarczające do korzystania z netu a nikt przecież teraz nie pobiegnie do sklepu wydać dwa tysiące na notebooka bo dziecku do szkoły jest potrzebny, skoro ludzie nie wiedzą czy jutro będą mieli pracę.
Zdalne nauczanie jest fajne ale do tego też trzeba być przygotowanym. Moim zdaniem już to, że MEN nakazuje zdalnie uczyć nie oferując nauczycielom sprzętu i Internetu jest skandalem. Rozumiem, że niektórzy mają takie możliwości i "nic" ich to nie kosztuje ale są tacy nauczyciele, którzy np, mają limit transferu, który im wystarczał ale w obecnych warunkach jest za niski, muszą sobie dokupować co faktycznie nie należy do ich obowiązków. W takiej sytuacji powinni mieć refundowany. A kokosów nauczyciele nie zarabiają, żeby tak bezboleśnie kupować Internet.
Twtter is a day by day war
żaden z tych poj..ów,
to całe sfeudalizowane stado...
Biorąc pod uwagę, że moja Żona jest nauczycielką, właśnie mnie nieziemsko wkurwiłeś.
Bez odbioru
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Moim zdaniem już to, że MEN nakazuje zdalnie uczyć nie oferując nauczycielom sprzętu i Internetu jest skandalem.
Zgadzam się z Tobą w 100%.
Ale z tego co widzę u nas, to nauczyciele się MEGA starają.
Ale z tego co widzę u nas, to nauczyciele się MEGA starają.
Tak, tylko to powinno wyglądać trochę inaczej. Po pierwsze, tak jak w każdej krytykowanej korpo powinien w MENie być wypracowany plan ciągłości, powinny być regularne testy. MEN powinien zapewnić spójny system zdalnego nauczania i powinien zapewnić nauczycielom narzędzia do takiej pracy. Pewnie większość nauczycieli ma komputery ale... nie wiedzą jak to robić bo nikt, nigdy ich tego nie nauczył, nikt nie przygotował wcześniej stosownych materiałów, to wszystko jest robione intuicyjnie. Jeden to robi lepiej inny gorzej, bo przecież nie w tym kierunku byli kształceni.
Twtter is a day by day war
Ależ oczywiście, że to pominno wyglądać inaczej. Ale tu jest Polska i jest jak jest i inaczej nie będzie.
moja Żona jest nauczycielką
Drogi irycki moi oboje rodzice są emerytowanymi nauczycielami.
Tylko co z tego? Ani ich, ani Twojej żony nie miałem na myśli.
Przecież to oczywiste, że chodziło mi o nauczycieli, z którymi stykam się jako rodzic w trakcie edukacji moich synów i to na tej podstawie wyraziłem swoją opinię. Niestety, znakomita większość z nich absolutnie nie jest nauczycielami z powołania. Choć absolutnie nie twierdzę, że takich nie ma w ogóle.
I według mnie, niestety, feudalny system jaki panuje w wielu polskich szkołach nie sprzyja tym prawdziwym pedagogom z pasją i powołaniem.
mamy piękną zimę
O? U Was napadało a u mnie tylko nachlapało 🙂
W dodatku jakiś głupi wiatr wieje.
WOW
W Warszawie tylko zmroziło, śnieg właściwie nie ma. A mirabelki już kwitną (kwitły? 😣 )
A u mnie dzisiaj tak
O? Możecie robić bałwanka 😀
Tak sobie w ogóle myślę.....Gdzie do cholery podziało się słońce?
Tak sobie w ogóle myślę.....Gdzie do cholery podziało się słońce?
U mnie jest za oknem, może wyjdź z piwnicy...
Twtter is a day by day war
Tak sobie w ogóle myślę.....Gdzie do cholery podziało się słońce?
Ja też się pytam.
może wyjdź z piwnicy...
Wychodzę, patrzę....pada coś. Niby śnieg. Już lepiej było mi w tej piwniczce.... 😀
Mnie wtorek powitał słonecznym porankiem. Później w okolicach Łowicza spotkałam się z szaro-burą śnieżycą, która dopiero popołudniem ustąpiła różowo-czerwonemu zachodowi słońca.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"