W lodówce to jest raczej +4. Na minusie to tylko zamrażalnik.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A u mnie dzisiaj pięknie przymroziło i zrobiło się szronowato. Jednak mimo wszystko wolałabym zostać pod pierzyna niż wyjść na ten ziąb. Oby do lata 😀
Ja jestem zdania - byle do wiosny
byle do wiosny
Eeee, jak szaleć to już na całego. 🙂
Dokładnie za miesiąc będziemy obchodzili półrocze forum. O rany.... jak ten czas leci. Czyli wypadałoby zrobić imprezę 12.01 - w sam raz, bo to niedziela.
Jednak mimo wszystko wolałabym zostać pod pierzyna niż wyjść na ten ziąb. Oby do lata
Słucham???? Podmienili Aldonę!
Poszłam dziś do sklepu po spodnie, a wyszłam z książką
Hmmm, można powiedzieć - ,,rozważna i romantyczna ale z gołą pupą,,😂😂😂
Spodnie nie były dla mnie, ja byłam głosem doradczym.
Aga strach cię wysłać po jakieś większe zakupy jak idąc po spodnie wracasz z książką 🤣
Aga strach cię wysłać po jakieś większe zakupy jak idąc po spodnie wracasz z książką 🤣
No co Ty, zobacz jak mało wydałam, jedynie 4 zł.
Poszłam dziś do sklepu po spodnie, a wyszłam z książką
Też mam to wydanie.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Też mam to wydanie.:)
I też nie masz spodni?
Jakieś tam mam, ale faktycznie częściej kupuję książki niż spodnie.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ależ tu cisza w tym świątecznym okresie. Mam nadzieję, że nie pomarliście wszyscy z przejedzenia. 🍕
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ależ tu cisza w tym świątecznym okresie. Mam nadzieję, że nie pomarliście wszyscy z przejedzenia. 🍕
Co prawda nie pomarłam, ale ledwo się ruszam 😀
Raczej sunę noga za nogą, jak jakaś staruszka ku uciesze domowników 😉
Co prawda nie pomarłam, ale ledwo się ruszam 😀
I to nie z przejedzenia chyba:)
My się kulgamy po domu... Jak ja sie dokulgam do pracy jutro 😳???
dokulgam
Co zrobisz? 😀
Ja się jakos w deszczu doczłapałam, ale ciężko....oj ciężko....