Nie, bo Milady chciała się przenieść tylko o 24 godziny. Czyli w czwartek 21 października ogląda losowanie i zapamiętuje liczby. W piątek 22.X przenosi się o 24 godziny wstecz i wysyła kupon. Po czym wraca do piątku. Co oznacza, że konsekwencje tego, co zmieniła, jeszcze nie nastąpiły, czyli będzie istniała tylko jedna przyszłość, ta już zmieniona.
Właśnie opisałaś jak Milady zmienia przyszłość. Przecież, tak jak napisałem, skoro było już losowanie to bezpośrednio po losowaniu wiadomo czy padła szóstka i jeśli tak to ile i gdzie. Milady cofając się o jeden dzień zmienia wynik losowania.
Twtter is a day by day war
Jasne. Możesz zakładać scenariusz z www i Ambassady ale te scenariusze zawsze mają pewne niekonsekwencje wynikające z paradoksów czasowych. Tylko wyrażam swoje zdanie.
W zabawie można różne rzeczy zakładać. Tutaj akurat chciałem uniknąć rozważań na temat rozmaitych paradoksów związanych z podróżami w czasie a skupić się nad celami podróży rozumianymi mniej więcej tak samo jako zwykłe podróże turystyczne.
No dobra, ale to w Twoim wariancie, który możesz zaproponować. Tym razem jednak to ja ustaliłem zasady, przyjmując model uproszczony, w którym nie rozważa się tego typu konsekwencji:)
Niestety aż tak się nie da. Jeśli zakładasz wykorzystanie podróży w czasie do wprowadzania jakichkolwiek zmian to z automatu musisz brać pod uwagę konsekwencje...
Niestety aż tak się nie da. Jeśli zakładasz wykorzystanie podróży w czasie do wprowadzania jakichkolwiek zmian to z automatu musisz brać pod uwagę konsekwencje...
A dlaczego nie, skoro takie przyjąłem założenie? Inaczej zamiast rozmawiać o celach podróży dyskusja skupia się na tym co można a czego nie można. Można to co założyłem, że można:)
Ale to tylko informacja, która jeszcze nie ma wpływu na przyszłość, z której jesteśmy. Po losowaniu zresztą są znane tylko zwycięskie liczby, nie kto, ile i gdzie. Czyli jeśli nawet będzie jakiś zwycięzca z "oryginalnej" linii to będzie tylko wiedział, że wygrał. Zmiana w jego życiu zaistnieje dopiero w przyszłości, a więc przeszłość pozostanie niezmieniona.
Ale to tylko informacja, która jeszcze nie ma wpływu na przyszłość, z której jesteśmy. Po losowaniu zresztą są znane tylko zwycięskie liczby, nie kto, ile i gdzie.
Oczywista nieprawda. Teraz to ogarnia komputer i natychmiast w systemie wiadomo kto, ile i gdzie. Poza tym ludzie wiedzą. Może, gdyby Milady przenosiła się bezpośrednio po wpadnięciu ostatniej kulki i wracała dokładnie do tego samego czasu to by było wykonalne bez poważniejszych konsekwencji ale tylko w takim reżimie czasowym. Z drugiej strony przy takiej konstrukcji by się mogła oszukać bo akurat wtedy szóstkę by mogło trafić 10 lub 15 osób i wygrana wcale by nie była niesamowita.
Twtter is a day by day war
Świetne 🙂 O ileż razy myślałam o tym (jako dzieciak), żeby turystyczne wyprawy w przeszłość były możliwe. Nie zastanawiałam się nad tym jakie mogłyby być ewentualnie konsekwencje zmian, które sama bym spowodowała. Raczej zastanawiałam się nad tym co bym chciała na własne oczy zobaczyć.
Ale teraz, kiedy się głębiej zastanawiam, to... chciałabym zmienić przeszłość. Uratowałabym Mamę, zmienić uczelnię, wybrałać inną drogę w życiu... W zasadzie tak jak każdy chyba, coś bym tam w swoim życiu zrobiła lepiej ale... czy aby na pewno byłoby to lepsze?
No to skupiam się teraz na wyborze wycieczkowym.
Po pierwsze - Londyn, okolice Whitechapel od 3.04 1888, no powiedzmy, że przez parę chwil jeszcze, do 1891 w kluczowych momentach chciałabym widzieć twarz Kuby Rozpruwacza. (oczywiście przelatuje mi przez myśl, że wystarczyłoby raz i przy okazji mogłabym uratować ofiarę, ale wiadomo przecież, że to nie był jeden morderca).
Po drugie - osobiście chciałabym zobaczyć upadek Atlantydy. Wiedziałabym czy w ogóle istniała i gdzie była.
Po trzecie - samobójstwo Hitlera. Czy faktycznie nie uciekł i czy był tymi znalezionymi zwłokami osobiście.
A tych takich momentów historycznych, co na własne oczy bym chciała zobaczyć, jest całe mnóstwo i w zasadzie mam trudny wybór, które wybrać jako pierwsze. Może, za przykładem Kustosza, powinnam najpierw się mega wzbogacić i "na lewo" podróżować za ten cały swój majątek niewyobrażalny.
Dlatego najlepiej ciut zmienić założenia wyjściowe czyli np. nie ma możliwości kupienia sobie takiej podróży w czasie. Ot po prostu złota rybka udostępniła tylko jednaj osobie taką możliwość i jeśli zmieni ona swoim działaniem przyszłość to nie będzie to efekt jedynie jej działania a nie skala masowa.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ale to tylko informacja, która jeszcze nie ma wpływu na przyszłość, z której jesteśmy. Po losowaniu zresztą są znane tylko zwycięskie liczby, nie kto, ile i gdzie.
Oczywista nieprawda. Teraz to ogarnia komputer i natychmiast w systemie wiadomo kto, ile i gdzie. Poza tym ludzie wiedzą.
To, że system wie, niczego w linii czasowej nie zmienia. O ile się orientuję, ludzie wiedzą tylko, że wygrali. Jeśli jest jakaś możliwość, by bezpośrednio po losowaniu sprawdzić, ile i ilu, to jej nie znam. W czasie losowania podawane są tylko liczby. A spora część grających sprawdza kupony dopiero po jakimś czasie. Zresztą można wybrać losowanie, po którym nie było szóstki. Podobne skutki miałby skorygowany w ciągu doby błąd komputera.
Jedyna zmiana zachodzi w informacji, która nie ma jeszcze konkretnego wpływu na świat. Wydarzenia wpływające na rzeczywistość dopiero nastąpią, ale nie będą zmianami przeszłości.
To, że system wie, niczego w linii czasowej nie zmienia. O ile się orientuję, ludzie wiedzą tylko, że wygrali. Jeśli jest jakaś możliwość, by bezpośrednio po losowaniu sprawdzić, ile i ilu, to jej nie znam. W czasie losowania podawane są tylko liczby. A spora część grających sprawdza kupony dopiero po jakimś czasie. Zresztą można wybrać losowanie, po którym nie było szóstki. Podobne skutki miałby skorygowany w ciągu doby błąd komputera.
Jedyna zmiana zachodzi w informacji, która nie ma jeszcze konkretnego wpływu na świat. Wydarzenia wpływające na rzeczywistość dopiero nastąpią, ale nie będą zmianami przeszłości.
Tak, jest taki sposób. Internet.
BTW komputer nie robi błędów.
Twtter is a day by day war
To, że system wie, niczego w linii czasowej nie zmienia. O ile się orientuję, ludzie wiedzą tylko, że wygrali. Jeśli jest jakaś możliwość, by bezpośrednio po losowaniu sprawdzić, ile i ilu, to jej nie znam. W czasie losowania podawane są tylko liczby. A spora część grających sprawdza kupony dopiero po jakimś czasie. Zresztą można wybrać losowanie, po którym nie było szóstki. Podobne skutki miałby skorygowany w ciągu doby błąd komputera.
Jedyna zmiana zachodzi w informacji, która nie ma jeszcze konkretnego wpływu na świat. Wydarzenia wpływające na rzeczywistość dopiero nastąpią, ale nie będą zmianami przeszłości.
Tak, jest taki sposób. Internet.
Możliwe, jak pisałam nie wiem, jak to działa, ale wierzę Ci na słowo. I w jaki sposób może to zmienić rzeczywistość, do której wraca podróżnik w czasie? Bo to jest właśnie kluczowe. Zmiana, która następuje, nie zdąży wywołać konsekwencji, które wpłynęłyby na "nasz" świat.
BTW komputer nie robi błędów.
W tym momencie czepiasz się słówek. Komputer jako komputer może nie robić błędów, ale zwykły człowiek różne usterki, problemy z systemem oraz inne problemy podciąga pod "błąd komputera" albo "błąd systemu". Zwłaszcza jeśli nie zna źródła i nie wie, że zawinił na przykład czynnik ludzki.
I w jaki sposób może to zmienić rzeczywistość, do której wraca podróżnik w czasie? Bo to jest właśnie kluczowe. Zmiana, która następuje, nie zdąży wywołać konsekwencji, które wpłynęłyby na "nasz" świat.
Ano w taki, że ktoś już wygrał. Tak, może to nie mieć wpływu na świat ale jest nieuczciwe a skoro maszyna ma być publiczna to należy eliminować nieuczciwość.
Sądzę, że w świecie, w którym by wynaleziono tego typu podróże takie zakłada by przestały istnieć albo by zakładały, że podróżnicy w czasie nie mogą uczestniczyć. Pamiętajmy, że scenariusz Kustosza przewiduje powszechną wiedzę na temat przenoszenia w czasie.
Twtter is a day by day war
Hmmmm to może coś takiego jak w 13 piętrze.
Przenosisz się w dowolne miejsce w czasie i przestrzeni, ale jest to stworzona komputerowa kopia tego świata. Wtedy możemy zmieniać do woli wszystko, bo nie będzie to miało wpływu na realnych ludzi. Oczywiście ten świat musiałby być realistyczny i bez naszych zmian toczyć sie po linii historycznej.