Pięknie! I proszę! Macie kalosze 🙂
No i grzyby też macie. To ja poproszę o dwa słoiczki. 🙂
Ja dziś poszedłem wyrzucić śmiecie do kompostownika i "słoiczek" zebrałem 🙂
Twtter is a day by day war
Ano mamy i grzyby i kalosze. Krótko chodziliśmy. Właściwie tak rekreacyjnie byliśmy. A z grzybów to chyba jakiś sosik raczej.
Kurki też się robią
Czy Ty ich aby nie rozgotowałaś? Dałaś białe wino?
Czy Ty ich aby nie rozgotowałaś? Dałaś białe wino?
Nic nie rozgotowałam, ale bez wina robiliśmy.
Nie wiem Aga, nie wiem.....biorąc pod uwagę Twój kulinarny talent i jak sama mówisz - spektakularne umiejętności - myślę, że ja poproszę o kanapkę z serem 🙂
No dobra, podjęłam decyzję, być może będzie od niej zależeć moje życie.;) Chcę nauczyć się zbierać grzyby. Otóż ogarnęłam i wiem jak wygląda grzyb. Dobrze odróżniam pieczarki i purchawki.;) Mniej więcej wiem jak powinna wyglądać kurka i zdaje mi się, że poznałabym maślaka. A co z resztą? Skąd Wy to wiecie? Uczyliście się atlasu grzybów?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Skąd Wy to wiecie
Milady.... to są geny po przodkach. To są lata spędzone w lasach, to jest wiedza tajemna. To się po prostu wie, tego się nie da nauczyć 🙂
Ale cieszę się, że wiesz jak wygląda grzyb. 🙂
Skąd Wy to wiecie? Uczyliście się atlasu grzybów?
Ja wychodzę do ogrodu wycinam coś co akurat rośnie i sprawdzam w Internecie 🙂
Twtter is a day by day war
Ale cieszę się, że wiesz jak wygląda grzyb. 🙂
Ależ dziś z Ciebie złośliwiec wyłazi. 🙃
Ja wychodzę do ogrodu wycinam coś co akurat rośnie i sprawdzam w Internecie 🙂
No, ale przecież pól lasu nie wytnę..
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
No, ale przecież pól lasu nie wytnę..
możesz po kolei. A i nie myśl, że gdy wstaniesz o 11 to znajdziesz pół lasu grzybów, które warto zebrać 😀
Twtter is a day by day war
. A i nie myśl, że gdy wstaniesz o 11 to znajdziesz pół lasu grzybów, które warto zebrać 😀
No tak, to będzie ode mnie wymagać wysiłku.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Nie oszukuj się, nigdy nie wstaniesz o 5 rano na grzyby 🙂
Został Ci więc atlas...i ewentualnie na rynku jakimś poszukaj, ludzie mają całe kopy.
i ewentualnie na rynku jakimś poszukaj, ludzie mają całe kopy.
No co Ty, oszalałaś? Na rynku??? A gdzie ta cała przyjemność z chodzenia po lesie? Ta adrenalina i relaks jednocześnie (wiem, niektórzy powiedzą, że jedno wyklucza drugie, ale oni chyba na grzybach nie byli). Milady, na początek ogarnij kilka grzybów np. kurka, podgrzybek, borowik i zbieraj tylko takie. A, i jak przytachasz to już do domu, to daj komuś kto się zna do sprawdzenia, czy "trujaków" nie naznosiłaś.
Nie wiem Aga, nie wiem.....biorąc pod uwagę Twój kulinarny talent i jak sama mówisz - spektakularne umiejętności - myślę, że ja poproszę o kanapkę z serem
Nie wiem czy mam się obrazić, czy jednak nie. Wszak sama twierdziłam, że gotować nie lubię i nie umiem...
Akurat grzybów nie udało mi się jeszcze nigdy zepsuć... Zawsze dobre wychodziły. Kurki w śmietanie dziś będą 😉
No co Ty, oszalałaś? Na rynku???
Ja mam ten komfort, że moja babcia jest zapaloną zbieraczką. W rodzinnej spiżarni mam grzyby suszone, marynowane, ugotowane mrożone... Po prostu stwierdziłam, ze byłoby dobrze gdybym choć jedna z rodu przejęła pasję babci.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"