Kabaret – forma sztuki widowiskowej, mająca charakter zazwyczaj satyryczny. Widowiska kabaretowe tworzone są przez kilkuosobowe grupy artystów. Zazwyczaj są to grupy stałe. Ekspresja sztuki w przypadku kabaretu polega na prezentowaniu krótkich form, skeczy. Czasami grupy kabaretowe łączą się lub wymieniają członkami, wprowadzając dzięki temu nowe środki wyrazu. [Wikipedia]
Ta forma sztuki przynosi mi dużo radości. Uwielbiam oglądać skecze kabaretowe. Bawi mnie to, śmieszy, doskonale potrafię się przy tym zrelaksować. Nie ma znaczenia czy jest to kabaret oglądany na żywo (rzadko zdarza mi się mieć ku temu okazję) czy ten z ekranu czy monitora. Mam oczywiście bardziej lubiane grupy, ale generalnie po prostu lubię kabaret.
Ktoś z Was tak ma? Jeśli tak, to kogo oglądacie? Co oglądacie? Co was bawi?
Ktoś z Was tak ma? Jeśli tak, to kogo oglądacie? Co oglądacie? Co was bawi?
Jeżu, przez to, że na wszystkich kanałach lecą maratony kabaretowe, które są coraz głupsze to całkowicie wyłączyłem ten element rozrywki. Wyłapanie czegoś wartościowego z tego natłoku bylejakości wydaje się bardzo czasochłonnym zadaniem.
Twtter is a day by day war
Ja mam tak jak Paweł. Nie mogę tego oglądać. Zresztą od dawna nie oglądam już prawie nic w TV. Szanuję tylko stare kabarety, jeszcze z PRL, pełne aluzji politycznych: Laskowika, Pietrzaka. Z nowych rzeczy, było kilka fajnych odcinków "Ucha Prezesa", ale też szybko mi się znudziło.
Ja kabaretów nie cierpię.
Kompletnie mnie nie bawią.
Zawsze zastanawia mnie popularność tego widowiska.
Ale może brakuje mi jakiejś wtyczki 🙂
I tak samo nie lubię, jak ktoś opowiada skecze kabaretowe, a niektórzy uwielbiają tak "bawić" znajomych.
I ja, jak panowie powyżej, praktycznie nie oglądam żadnych kabaretowych nowości.
Jako dziecko byłem wielkim fanem produkcji Olgi Lipińskiej (moją ulubioną bohaterką jej kabaretów była Barbara Wrzesińska) i Kabaretu Starszych Panów.
Później był Kabaret Potem. I kabaret Moralnego Niepokoju (dopóki mieli w składzie Pakosińską). Teraz jeśli coś mi się zdarza oglądać na YouTUBE to przeważnie jakieś skecze z Joanną Kołaczkowską.
Lubię kaberety i oglądam. Jako, że nie posiadam telewizora, to szperam po sieci i z tych co mnie bawią to mam: Neonówkę i Kabaret Hrabi. Niestety niektóre postaci z kabaretów działają na mnie odwrotnie niż miały w zamiarach więc ograniczam się tylko do niektórych skeczy.
Kiedyś lubiłam... Potem jakoś przytłoczyła mnie masowość, te maratony i artykuły/reklamy na portalach: "Publiczność nie mogła powstrzymać się od śmiechu! Zobacz koniecznie!".
Czasem zdarza mi się coś obejrzeć, zazwyczaj przypadkiem, i niekiedy dobrze się bawię. Ale nie czuję obecnie żadnej potrzeby czy chęci by CELOWO oglądać jakiś kabaret.
Mam podobnie jak większość. Ilość zdecydowanie nie poszła w jakość i odpuszczam sobie gdy tylko widzę jakieś kabaretony, czy wieczory w TV.
Jednakże jeśli chodzi o stare kabarety, to Kabaret Olgi Lipińskiej uwielbiałem, Kabaret Starszych Panów to klasa sama w sobie,a skecz kabaretu Dudek "Sęk", to mistrzostwo. Wiesław Michnikowski był stworzony do tej roli.
Z nowszych czasów oglądałem też produkcję "Spadkobiercy".
Ja podobnie jak Mysi, lubiłem Spadkobierców. Bardzo lubię też monologi Poniedzielskiego, bo wyróżnia się inteligentnym i nienachalnym żartem.
Niestety większość tego co produkują obecne kabarety prezentuje zasadę, że im głupiej tym śmieszniej. A to nie dla mnie.
Kiedyś też uwielbiałam kabarety, kilkanaście lat temu byłam w każdy poniedziałek w Harendzie na spotkaniach kabaretowych organizowanych przez Trójkę. W ścisłym topie wtedy był u mnie kabaret Potem (byłam na ich ostatnim występie), Grupa MoCarta, Andrus jako taki czy Kabaret Moralnego Niepokoju... Ale z reguły każdy występ był świetny, oryginalny i po prostu zabawny. Ale niestety, od pewnego czasu widząc kabarety w tv przełączam kanał, bo tego się nie da oglądać... wszystkie dowcipy na jedno kopyto, puenty do przewidzenia i z reguły koszmarnie niezabawne. Wyjątkiem są niektóre skecze Hrabi (ale Potem i tak był lepszy) czy Łowcy.B, no i trzymający cały czas jakiś tam poziom KMN. A i też uwielbiam inż. Poniedzielskiego 😀 .
Oczywiście Spadkobiercy są klasą samą w sobie, byłam nawet na kilku nagraniach, mam prawie wszystkie odcinki, a nawet oficjalną płytę dvd, której, niestety, jeszcze nie obejrzałam 😊 .
Za to jak lubię Górskiego, tak Ucha Prezesa nie trawiłam. Nawet nie chodziło o aspekt polityczny, tylko było to bardzo ciekie. Wielkie rozczarowanie, bo zakładałam, że będzie mnie to drażnić ale i bawić, a wynudziłam się potwornie i darowałam sobie po drugim odcinku. Wróciłam, kiedy pojawiło się szersze grono bohaterów, ale też, nie dałam rady, bo zastali potraktowani strasznie schematycznie, przewidywalnie, wtórnie...
No i podobnie jak Mysikrólik bardzo lubię stare kabaret, zarówno Starszych Panów, jak i Dudka czy Olgę Lipińską...
Zobaczcie jak nam się temat potoczył. W sumie nie jest nas wielu, ale każdy ma trochę inny stosunek do tej formy rozrywki. Ktoś uwielbia, koś inny lubi, komuś jest ona obojętna, a inni jej nie cierpią. Cały przekrój emocji. Fajnie 😀 .
Pamiętam Kabaret Olgi lipińskiej, który oglądałam jako dziecko i choć niewiele z niego rozumiałam (nie ten etap jeszcze), to bardzo lubiłam.