Mi pyknie w ostatnie dni listopada, czyli realnie w grudniu dostanę. Trochę głupio że "skierowania" generują się dopiero po upływie 6 miesięcy, więc realnie mała szansa jest zaszczepić się od razu, bo raczej nie będzie miejsc na ten sam dzień.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Wezmę oczywiście trzecią dawkę i szlag mnie trafi jeśli znowu zrobią lock down dla wszystkich zamiast przymusić do szczepień.
Ja też dopiero grudzień. Chciałabym wymieszać, ale pewnie się nie da...
We wrześniu podawali, że szczepionki można mieszać i że będzie do wyboru Pfizera lub Moderny.
Tak. Szczepię się na wszystko. Grypę już ogarnąłem teraz czekam na skierowanie covidowe. Nigdy nie miałem większych powikłań poszczepiennych niż dyskomfort (takie rozbieranie jak przy początkach grypy) i ewentualnie ból ręki niezależnie od tego jakie szczepionki przyjąłem a przed wyjazdem na Kili walnąłem za pierwszym razem 2 w jedną rękę i 1 w drugą i poprawiłem tydzień później kolejną dawką.
Twtter is a day by day war
Oczywiście, że przyjmę trzecią dawkę, choć ostatnio modne jest uprawianie teorii antyszczepionkowych. Będę mogła już na początku grudnia.
Irycki, może faktycznie termin nie będzie z dnia na dzień ale jakiś kolejek do szczepienia raczej nie ma więc obstawiam, że dostanę się w ciągu tygodnia.
Maruta, a czemu chcesz wymieszać? Ja raczej przyjmę tę samą co za pierwszymi dwoma razami.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Maruta, a czemu chcesz wymieszać? Ja raczej przyjmę tę samą co za pierwszymi dwoma razami.
Jeszcze poczytam, ale ogólnie przy próbach mieszania odporność zazwyczaj wychodzi lepsza. Nie robiono tego masowo (poza astra -> pfizer), no i pewnie przy dwóch szczepionkach opartych na tym samym nie ma takiej różnicy, ale jeśli nie ma przeciwwskazań to można spróbować. Najwyraźniej szczepionki jednak są trochę inne i przy łączeniu się uzupełniają.
Wezmę oczywiście trzecią dawkę i szlag mnie trafi jeśli znowu zrobią lock down dla wszystkich zamiast przymusić do szczepień.
Mnie też. Na szczęście w innych krajach zaczęto stosować restrykcje "przymuszające", więc może i u nas dojdą do tego etapu. Dla mnie nie do pojęcia są nie antyszczepionkowcy, ale ci, którzy nie szczepią się, bo... nie. Nie chce im się. Uważają, że nie zachorują. Uważają, że jak zachorują, to lekko. Uważają, że jak inni się szczepią, to oni nie muszą... Przykłady z Francji czy Włoch pokazały, że do zmiany zdania wystarczy im wizja zakazu wejścia do kawiarni, więc nie są to żadne kwestie poglądowe.
Dla mnie nie do pojęcia są nie antyszczepionkowcy, ale ci, którzy nie szczepią się, bo... nie. Nie chce im się. Uważają, że nie zachorują. Uważają, że jak zachorują, to lekko. Uważają, że jak inni się szczepią, to oni nie muszą...
Hmm... ja mam wrażenie, że takich nie jest zbyt wielu. Jak czytam Twittera to wszyscy, którzy się nie szczepią mają do tego jakąś ideologię.
Hmm... ja mam wrażenie, że takich nie jest zbyt wielu.
Ależ to też jest ideologia - nie zaszczepię się bo skoro inni są zaszczepieni to nie zachoruję, nie trzeba do tego spiskowej teorii dziejów o chipach, płodach i zniewoleniu.
Twtter is a day by day war
Ależ to też jest ideologia - nie zaszczepię się bo skoro inni są zaszczepieni to nie zachoruję, nie trzeba do tego spiskowej teorii dziejów o chipach, płodach i zniewoleniu.
To inaczej. Nie spotykam się z taką akurat argumentacją.
To inaczej. Nie spotykam się z taką akurat argumentacją.
To ja się nie spotkałem z "nie chce mi się", natomiast pomysły na temat "zdrowego trybu życia, który uchroni przed chorobą" czy "inni są zaszczepieni to po co ja mam się szczepić" już słyszałem.
Twtter is a day by day war
Hmm... ja mam wrażenie, że takich nie jest zbyt wielu. Jak czytam Twittera to wszyscy, którzy się nie szczepią mają do tego jakąś ideologię.
Taka specyfika twittera i innych mediów społecznościowych, że najgłośniejsi są ludzie o skrajnych poglądach. Opierając się na przekazach w mediach rzeczywiście można odnieść wrażenie, że antyszczepionkowcy dominują wśród niezaszczepionych... Jednak "w realu" spotkałam więcej osób, które nie chcą się szczepić z powodów, które wymieniłam, niż tych krzyczących o spiskach. I (jak wspominałam) potwierdzają to sytuacje z krajów, które zdecydowały się na obostrzenia wobec niezaszczepionych. Gdyby wszystkie te osoby wierzyły w apokaliptyczne teorie to nie zmieniłyby zdania w obliczu utrudnień w dostępie do baru. A wiele zmieniło: https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-europie,rosnie-liczba-osob-zaszczepionych-we-francji--to-efekt-restrykcji-wprowadzonych-przez-rzad,artykul,39175698.html.
Znam kilka osób, które pierwsza dawka rozłożyła na tydzień, w związku z czym nie wzięły już drugiej. Sam teraz się szczepię, ale jeśli koronawirus zostanie z nami na stałe i będzie drugą grypą, to raczej sobie płatne szczepienia odpuszczę (tak jak szczepienia od grypy).
Temat szczepień staje się coraz popularniejszy wśród moich znajomych. Większość szykuje się na trzecią dawkę, chociaż parę osób przyznaje, że gdyby to był maj to by sobie darowali.
Osobiście sprawdzałam, jak to wygląda na w systemie i niestety skierowania rzeczywiście pojawią się po tych 6 miesiącach i to jeszcze metodą "raz w tygodniu wrzucamy z poprzednich siedmiu dni". Nie pasuje mi to. Powinni ograniczać nie wystawienie skierowanie, ale termin szczepienia. Zarejestrować by się można było wcześniej na późniejszą datę.
Powinni ograniczać nie wystawienie skierowanie, ale termin szczepienia. Zarejestrować by się można było wcześniej na późniejszą datę.
Też tak uważam ale... prawdopodobnie system nie posiada takiej funkcji. W związku z tym manualnie zwalniane są kolejne paczki skierowań.
Twtter is a day by day war
No niestety szczepienie nie chroni przed zachorowaniem na covid, mam jednak nadzieję, że sprawi, że przebieg choroby będzie lżejszy. Okaże się.
No niestety szczepienie nie chroni przed zachorowaniem na covid,
To nie tak. Szczepienie nie daje gwarancji niezachorowania. Ale daje spore prawdopodobieństwo.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
No niestety szczepienie nie chroni przed zachorowaniem na covid, mam jednak nadzieję, że sprawi, że przebieg choroby będzie lżejszy. Okaże się.
O cholera, Aga, dopadło Cię?
O kurczę. Nie skojarzyłem że o to Ci chodzi!
Fatalnie. Trzymamy kciuki!
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
No niestety szczepienie nie chroni przed zachorowaniem na covid, mam jednak nadzieję, że sprawi, że przebieg choroby będzie lżejszy. Okaże się.
O cholera, Aga, dopadło Cię?
Ano dopadło, niestety. Najpierw Młoda zachorowała, a teraz ja. Póki co, tragedii nie ma, choć kolorowo też nie jest. Zobaczymy jak to dalej będzie.
Ano dopadło, niestety. Najpierw Młoda zachorowała, a teraz ja. Póki co, tragedii nie ma, choć kolorowo też nie jest. Zobaczymy jak to dalej będzie.
No to trzymaj się Aga. Jesteś podwójnie szczepiona więc przebieg powinien być lekki. Mam nadzieję.
A co z resztą domowników? Mają kwarantannę czy to już teraz tak nie działa?