"Gran Chaco" to bezpośrednia kontynuacja "Tomka u źródeł Amazonki". Czytałam ten tom sporo później i pamiętam, że mi to przeszkadzało, bo nie był autonomiczną historią, a z poprzedniego dużo zapomniałam.
Czyli słabo. O ile pamiętam wszystkie wcześniejsze "Tomki" to osobne historie.
W pewnym momencie Tomek znika, a o tym, co się z nim działo, czytelnik dowiaduje się w ostatnim rozdziale, z jego opowieści. Miałam wrażenie, że Szklarski by tak tego nie rozwiązał i podejrzewam, że po prostu planował dwa równoległe wątki (Tomka i reszty), ale napisał tylko ten drugi, a pierwszy zaledwie naszkicował. W rezultacie wydaje się, że brakuje części fabuły.
To prawdopodobna hipoteza.
Historia Tomka Wilmowskiego zaczyna się w 1905-6 roku, każdy tom to w zasadzie kolejny rok.
Czyli dobrze pamiętam:)