Ja bym dorzuciła tutaj A.Christie - tylko nie wiem jaki tytuł.
I nie było już nikogo? Morderstwo w Orient Expressie?
To ja dorzucę do tej listy:
Myszy i ludzie
Pies Baskerwillów
Cienka czerwona linia
Cień wiatru
1984 i Folwark zwierzęcy.
Ale czego to jest teraz lista? Książek, które wszyscy znają czy tych, o których wszyscy słyszeli? Ta czy inaczej nie wiem co tu robi "Cień wiatru". Zresztą idę o zakład, że o "Myszach i ludziach" a także "Cienkiej czerwonej linii" też mało kto słyszał, nie mówiąc już o czytaniu.
I nie było już nikogo
Nie lubię tego poprawnego politycznie tytułu. Kiedyś to się nazywało "10 murzynków";)
"Myszach i ludziach" a także "Cienkiej czerwonej linii" też mało kto słyszał, nie mówiąc już o czytaniu.
Swego czasu to były jednak dość popularne pozycje, obie jak raz czytałem i obie mają całkiem niezłe ekranizacje, Myszy wręcz świetną (1992, z Malkovichem i Garym Sinise)
Nie lubię tego poprawnego politycznie tytułu. Kiedyś to się nazywało "10 murzynków";)
Ale tu akurat w grę wchodziły inne względy, niż poprawność polityczna, raczej obawa, ze murzynki w tytule mogą zniechęcić białego amerykańskiego czytelnika do kupna kryminału.
Wikipedia: Wydana została w 1939 roku w Anglii, pierwotnie pod tytułem Ten Little Niggers (Dziesięciu małych Murzynków), w 1940 roku wydana ponownie w Nowym Jorku pt. And Then There Were None (I nie było już nikogo), wziętym z innego wersetu tej samej dziecięcej wyliczanki.
"Myszach i ludziach" a także "Cienkiej czerwonej linii" też mało kto słyszał, nie mówiąc już o czytaniu.
No bez przesady! 😀 Myszy i ludzie to nawet moja córka czytała i przerabiała, jest bardzo znana ekranizacja, trudno uznać akurat tą pozycję za mało popularną... Zresztą z Cienką czerwoną linią jest podobnie...
Ale przecież nie ma jednej prawidłowej listy, raczej my ją tworzymy tak, jak się nam wydaje... można ankietę zrobić i wtedy wyjdzie czy sprawdza się ona choć u nas 😀 Dla mnie taka lista dotyczy pewnego pokolenia; nie wiem czy są książki ponadpokoleniowe, które czytali i nasi rodzice i nasze dzieci (oprócz lektur, które chyba w założeniu powinny takie pozycje wychwytywać)...
Oczywiście mogłyby się pojawić tu i tytuły "modne", które "każdy czyta", ale dotyczące tylko krótkiego okresu, potem wpadające w niepamięć, czy tytuły bardziej męskie czy damskie (dla przykładu MacLean czy Austen).
Nie lubię tego poprawnego politycznie tytułu. Kiedyś to się nazywało "10 murzynków";)
Zgadzam się z Tobą całkowicie! Bawi mnie ta poprawność i dlatego używam tego tytułu 😎
Tak sobie przeglądam różne listy największych arcydzieł, najlepiej sprzedających się książek itp.
i widzę, że chyba pominęliśmy Małego księcia 😉
Nikt nie wymienił Lema, i zastanawiam się czy faktycznie Lem nie jest dla każdego...ale np taki Solaris? Może nie najłatwiejsze, ale dość rozreklamowane...
przykładowe listy:
światowa:
najlepiej sprzedających się książek: https://lekturaobowiazkowa.pl/ksiazki/najlepiej-sprzedajace-sie-ksiazkach-wszech-czasow
wg Guardian'a: http://lubimyczytac.pl/ksiazki/polka/34729/100-ksiazek-wszechczasow-wg-the-guardian
ksiażki, które każdy powinien znać: http://www.pozycjeobowiazkowe.pl/2017/08/z-racji-nazwy-bloga-ten-wpis-powinien.html#
tworzona przez Polaków, bez polskich autorów, można ciągle głosować : https://aforyzmy-cytaty.pl/top_100/najlepsze-ksiazki-wszech-czasow.php
amazona: http://booklips.pl/zestawienia/100-ksiazek-ktore-kazdy-powinien-w-zyciu-przeczytac-wg-amazona/
do przeczytania przed śmiercią: https://kultura.onet.pl/ksiazki/15-ksiazek-ktore-trzeba-przeczytac-przed-smiercia/ljjpvy4#slajd-15
i polskie:
http://lubimyczytac.pl/dyskusja/69/8562/klasyka-literatury-polskiej-ktore-muszisz-przeczytac
Ale przecież nie ma jednej prawidłowej listy, raczej my ją tworzymy tak, jak się nam wydaje... można ankietę zrobić i wtedy wyjdzie czy sprawdza się ona choć u nas
Jasne, że nie ma:) IMO akurat te książki specjalnie popularne nie są. Steinbecka nie czytałem, przyznaję bez bicia. Trudno było ustalić kto ma znaleźć się w ankiecie dotyczącej popularnych autorów książek dla młodzieży z czasów PRL, a to znacznie węższy zakres, więc co dopiero tutaj.
Moim zdaniem znacznie bardzie popularne są choćby:
- "Łuk Triumfalny" i "Na zachodzie bez zmian" Remarqua,
- "Nieznośna lekkość bytu" Kundery,
- "Zły" Tyrmanda,
- "Cesarz" Kapuścińskiego,
- "Przygody dobrego wojaka Szwejka" Haska
Trudne. 15/18 ale trochę strzelałem.
I wszędzie Mistrz z Małgorzatą....otworzę lodówkę i mi stamtąd też wyskoczy 🙂
Tak obserwuję... i widzę, że temat zbacza w stronę odgórnego kanonu, jak zwykle. Dlatego właśnie podkreślałam, że nie chodzi o książki, które uważa się za arcydzieła albo "trzeba przeczytać przed śmiercią", tylko o te, które ludzie po prostu czytają. Dlatego podałam "Lesia" jako dobry przykład czegoś znanego, ale poza-listowego. Ale może być też "Ptasiek" - był taki szał na Whartona, a teraz jest właściwie zapomniany.
Myślę, że ankieta to dobry pomysł. Jednak BEZ lektur szkolnych - może ja miałam jakiś inny program, jednak "Mistrza i Małgorzatę", "Zbrodnię i karę", "Cesarza" i "Małego księcia" omawialiśmy na lekcjach... Czy TYLKO u mnie? Na razie daję je na listę rezerwową.
Na razie lista przedstawia się następująco (jeśli coś pominęłam to proszę dopisać):
Łuk Triumfalny
Na zachodzie bez zmian
Nieznośna lekkość bytu
Zły
Przygody dobrego wojaka Szwejka
Myszy i ludzie
Pies Baskerwillów
Cienka czerwona linia
Cień wiatru
1984
Folwark zwierzęcy
I nie było już nikogo
Morderstwo w Orient Expressie
Czerwone i Czarne
Lesio
Sto lat samotności
Ojciec chrzestny
Imię róży
Diuna
Władca pierścieni
Przeminęło z wiatrem
Król szczurów
Paragraf 22
Anna Karenina
Ptasiek
Kocia kołyska
Czy są jeszcze jakieś tytuły, które uważacie za powszechnie i dobrowolnie czytane? Może być "Wiedźmin", może Clive Cussler, H.H.Kirst, "Znachor", "Świat według Garpa" albo Coehlo. Chodzi właśnie o to, żeby wyjść poza klasykę i znaleźć to, co czytaliśmy naprawdę i niejako "sami z siebie" (albo bo była taka moda 😉 ).
Nie lubię tego poprawnego politycznie tytułu. Kiedyś to się nazywało "10 murzynków";)
Zgadzam się z Tobą całkowicie! Bawi mnie ta poprawność i dlatego używam tego tytułu 😎
Ja również.
W ogóle uważam, że zmiana tytułu książki nadanego przez autora jest dużym nadużyciem i nie powinno mieć miejsca.
Jednak BEZ lektur szkolnych - może ja miałam jakiś inny program, jednak "Mistrza i Małgorzatę", "Zbrodnię i karę", "Cesarza" i "Małego księcia" omawialiśmy na lekcjach... Czy TYLKO u mnie?
Nie wiem, czy tylko u Ciebie, ale z podanych przez Ciebie czterech książek trzy pierwsze nie były moją lekturą.
Nie wiem, czy tylko u Ciebie, ale z podanych przez Ciebie czterech książek trzy pierwsze nie były moją lekturą.
Niesamowite... 😯 Fajnych rzeczy można się przypadkiem dowiedzieć. Myślałam, że kanon lektur szkolnych był w miarę stały, a tu okazuje się, że trafiłam na jakiś dziwny okres 🤔 . Jeśli tak samo jest w przypadku innych osób to dodam te tytuły do listy.
Nie lubię tego poprawnego politycznie tytułu. Kiedyś to się nazywało "10 murzynków";)
Zgadzam się z Tobą całkowicie! Bawi mnie ta poprawność i dlatego używam tego tytułu 😎
Ja również.
W ogóle uważam, że zmiana tytułu książki nadanego przez autora jest dużym nadużyciem i nie powinno mieć miejsca.
Jeszcze było chyba "10 małych Indian" 😉
z podanych przez Ciebie czterech książek trzy pierwsze nie były moją lekturą
Dokładnie tak samo jak i u mnie.
Myślałam, że kanon lektur szkolnych był w miarę stały, a tu okazuje się, że trafiłam na jakiś dziwny okres
Kiedyś był on stabilniejszy, ale od przełomu ustrojowego zmienia się dość często, teraz z częstością raz na dwa lata mniej więcej.
Do listy dodalbym jeszcze ,,20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi,,- kiedyś niezwykle popularną i czytywaną powieść, teraz zapomnianą, jak cały Verne.
Zastanawiam się, dlaczego coś co było lekturą nie powinno znaleźć się na liście? Jeżeli ktoś lubił książkę, pomimo tego, że była obowiązkowa 😀 ? Mogę wymienić Zbrodnię i karę na Braci Karamazow, moje ulubione dzieło Dostojewskiego. Wszystkie moje propozycje mam, bo podobały mi się te książki i dlatego je proponowałam 😀 I dorzucę Kubusia Fatalistę, Maga, Dziennik Bridget Jones, Znaczy kapitan i Klub Pickwicka, Szachistę o! Nie wiem czy wszyscy to znamy, ale zdecydowanie warto 😀 I oczywiście popieram Whartona, tylko ja wybrałabym Tato albo Dom na Sekwanie.
I oczywiście popieram Whartona, tylko ja wybrałabym Tato albo Dom na Sekwanie.
A ja "Wieści" i "Stado" - moje dwie ulubione Whartona, chociaż inne też lubię oczywiście 🙂
I dorzucę Kubusia Fatalistę, Maga, Dziennik Bridget Jones, Znaczy kapitan i Klub Pickwicka, Szachistę o! Nie wiem czy wszyscy to znamy, ale zdecydowanie warto
A ja zastanawiam się nad sensem robienia takiej listy w ogóle.
Na przykład wstyd przyznać, ale z powyższej listy Teresy nie czytałam niczego poza "Kubusiem Fatalistą", którego czytałam na studiach w oryginale, bo był moją lekturą (więc nie wiem, czy się liczy). Gdyby nie był lekturą, pewnie bym nie przeczytała.
"Klub Pickwicka", jak również "Opowieść o dwóch miastach" Dickensa mam na liście do przeczytania, ale jakoś mi się nie śpieszy, bo od czasu przeczytania "Opowieści wigilijnej" drażni mnie styl autora. "Opowieść wigilijna" mnie bowiem nie urzekła. Ale może to kwestia tłumaczenia?
W każdym razie te dwie wyżej wymienione chciałabym kiedyś przeczytać.
Myślałam, że kanon lektur szkolnych był w miarę stały, a tu okazuje się, że trafiłam na jakiś dziwny okres
W moim czasach były lektury obowiązkowe i lektury uzupełniające. Ciekawsze pozycje były w uzupełniających, często pomijanych przez nauczycieli. No i ja chodziłem do technikum, czyli przynajmniej teoretycznie do szkoły dla śrubokrętów.
Do listy dodalbym jeszcze ,,20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi,,- kiedyś niezwykle popularną i czytywaną powieść, teraz zapomnianą, jak cały Verne.
Ale Verne do literatura młodzieżowa. Jak Verne to i "Harrego Pottera" proszę dołączyć.
Po propozycjach widzę, że zbiór wspólny przeczytanych lektur będzie skromny czyli lista raczej się nie sprawdzi:) Z bardziej popularnej literatury dorzucam:
"Dzień szakal" Forsytha
"Królowie przeklęci" Maurice Druona
"Hrabia Monte Christo" Dumasa
"Kod Leonarda da Vinci" Browna
"Ja Klaudiusz" Gravesa
Zaskakująco mało mamy polskich autorów 😉 I współczesnych... Nikt pani Olgi nie wymienił 😀
"Kod Leonarda da Vinci" Browna
To ja dam Dumę i uprzedzenie!
"Ja Klaudiusz" Gravesa
To może " trylogię" Bunscha?